Joanna Z Apteczki Babuni, Balsam do ciała regenerujący 

Kiedys mialam wszystkie balsamy z tej serii, ale ten jest moim faworytem. Same plusy Zapach- prawdziwy dopiero co urwany po deszczu bez , rozkosz dla zmyslow Dzialanie -naprawde nawilza porzadny produkt Pompka- dozownik dozuje bez problemu Cena- jak za darmo za taka pojemnosc Dostepny wszedzie w internecie Dobry polski produkt godny polecenia Używam tego produktu od: wielu lat Ilość zużytych opakowań: 3 cale

Zakochałam się w balsamie z jaśminem, który super nawilżył moją wiecznie suchą skórę. Po kilku opakowaniach sięgnęłam po ten balsam, aby coś zmienić, a zapach ma wprost fantastyczny. Używałam łącznie z peelingiem z tej samej serii. Bardzo przypadł mi do gustu. Miał troszkę lżejszą konsystencję od jaśminowego i lepiej spisywał się w lato. Jednak równie dobrze nawilżał i koił skórę. Chyba cała ta seria z Joanny jest bardzo dobra :) Warto spróbować :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno, całe

Tak jak wersja z jaśminem : świetnie nawilża pięknie pachnie pachnie wygodne opakowanie dobra cena dobrze się wchłania Jest trochę bardziej tłusty od wersji z jaśminem jednak jak dla mnie to bardzo dobrze. Ten stosuję na nieco bardziej wysuszoną skórę np latem. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Z reguły nie przepadam za kwiatowymi zapachami - wyjątek robię dla bzów. Kiedy przeczytałam wiele pozytywnych opinii o tym balsamie, a dodatkowo miałam miłe wspomnienia związane z peelingiem z tej samej serii nie wahałam się ani chwili, kiedy w końcu znalazłam go gdzieś na dolnej półce w supermarkecie. KOSMETYK: To dosyć treściwy, glicerynowy z dodatkiem shea i olejku migdałowego, oraz niestety z małą ilością parafiny, balsam do ciała. Wzbogacony dodatkowo ekstraktem z bzu, który to przez zapach nie daje o sobie zapomnieć - piękny, mocny, majowy, fioletowy bez! Myślę, że używany na dzień wspaniale podbijałby wszelkie kwiatowe perfumy. Balsam ma gładką konsystencję i dobrze rozsmarowuje się na ciele, pozostawiając nieco tłustą warstwę, która niestety potrzebuje chwili na całkowite wchłonięcie. Skóra po użyciu tego kosmetyku jest miękka i ujędrniona. Jest też świetny po depilacji, daje przyjemne uczucie chłodu i świeżości. Moja skóra nie jest bardzo sucha, do mojej normalnej-suchej sprawdza się idealnie w ramach codziennej pielęgnacji. OPAKOWANIE: Wygodne opakowanie z pompką. Szkoda tylko, że nie widać ile produktu jeszcze zostało. CENA/JAKOŚĆ: Balsam kosztuje około 10 zł, jest go 0,5kg, bardzo przyjemny w użyciu, daje pożądane efekty i jest wydajny. Z pewnością stawiam go na półce ulubionych wśród balsamów o zapachach innych niż "jadalne". Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Balsam w miarę nawilża i natłuszcza, Jednak jest dośc ciężki i treściwy, a ja preferuję lżejsze balsamy. Lubię zapach bzu, ale tu trudno mi go było wyczuć. Na początku pachniał mi jedynie migdałami, musiałam się nieźle wwąchać, żeby poczuć ten bez. Jak mi się w końcu udało, to zapach oraz sam produkt zaczęły mnie męczyć, musiałam używać na zmianę z innym balsamem. Opakowania z pompką lubię jedynie z mydłach w płynia i płynach do higieny intymnej. Pomysł wlewania do nich balsamu jest dla mnie dziwny i zły, ponieważ w pewnym momecie pompka już nic nie nabiera, a w opakowaniu zostaje jeszcze naprawdę dużo produktu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam balsam oczywiście pod wpływem recenzji na Wizażu. Myślałam, że będzie znacznie lepszy czytając te wszystkie pozytywne recenzje. Zapach także mnie nie przekonuje, rzeczywiście można wyczuć naturalny aromat bzu, ale dominuje nad nim ciężki zapach samego balsamu przypominający mi szare mydło. Wchłania się kiepsko, pozostawia lepką warstwę na powierzchni skóry. Nawilża przyzwoicie, ale nie ma właściwości odżywczych czy jakiś wybitnie pielęgnacyjnych. Podsumowując dla mnie jest zupełnie przeciętny. Używam tego produktu od: 4-5 miesięcy, nieregularnie Ilość zużytych opakowań: 1x500g, nie całe

Zawsze chętnie testuję niedrogie polskie kosmetyki o prostych, naturalnych składach, dlatego skusiłam się na ten balsam i jestem z niego bardzo zadowolona. Pachnie prawdziwym bzem, świetnie nawilża i odżywia skórę, a stan ten utrzymuje się dłużej niż do następnej kąpieli, szybko się wchłania, nie zapycha (zapychająca parafina w składzie jest, ale niżej niż nawilżający mocznik), łagodzi podrażnienia. Skóra jest po tym balsamie nawilżona, gładka i jakby jędrniejsza. Balsam zamknięty jest w ładnej butelce z pompką, a za cenę ok. 10 zł dostajemy go aż 500 ml, innymi słowy - świetny stosunek ceny do jakości i ilości kosmetyku. Na pewno będę do niego wracać. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Balsam ten kupilam tylko dlatego, bo kocham zapach bzu :) + Piekny zapach *.* + Cena + Konsystencja + Szybko sie \'wchłania\' w skore - Srednie nawilzenie Używam tego produktu od: Nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: Jedno

Po raz kolejny dzięki wizażowi poznałam b.dobry produkt (dziękuję), chociaż jak na razie nie zaznczam go jako \'mój hit\' - o tym zdecyduje, jeśli da rade przy mrozach. A o to garść informacji: - jeśli chodzi o zapach to rzeczywiście pachnie prawdziwym bzem, takim jaki pamiętam z dzieciństwa :); - opakowanie bardzo wygodne i stabilne (niestety nie wszystkie produkty z pompką utrzymują pion przy naciskaniu na nią), chociaż zapewne nie zużyję produktu do końca (balsamy w pudełkach, słoikach czy tubach mają w tym przewagę); - konsystencja dość rzadka (ale jak na balsam z pompką widocznie taka musi być), często zdarza mi się dosłownie ochlapać podłogę, gdy się spieszę; - obietnice producenta spełnione z wyjątkiem poprawy jędrności- tego akurat nie zauważyłam, ale poza tym jestem zadowolona (a jestem posiadaczką suchej skóry skłonnej do zaczerwienień, pękania, powstawania swędzących bąbli po kąpieli), jednak tutaj muszę zaznaczyć, że nie wiem czy moje zadowolenie się utrzyma także zimą, gdy jak wiadomo skóra wysusza się na biały wiór; - wchłania się bardzo szybko (moja skóra dosłownie \'spija\' balsam), ale czuć długo, że skóra jest porządnie odżywiona - nawet na drugi dzień skóra jest "jedwabista i miękka w dotyku"; - produkt dość wydajny- po dwóch miesiącach codziennego używania mam jeszcze ponad połowę, a muszę smarować nawet całe plecy; Podsumowując - bardzo dobry produkt dla mojej naprawdę wymagającej, wrażliwej, skłonnej do podrażniej skóry. Zaznaczam, że nie wiem czy kupię ponownie, gdyż mam na celu już kilka innych produktów (na pierwszy ogień- balsam babuni ale ten nawilżający (żółty)). Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie znalazłam do tej pory balsamu, który równałby się temu. Ani Neutrogena, ani nawet Decubal nie utrzymały mojej skóry w takiej kondycji, jak to cudo. Nie mam ultra suchej skóry, ale zimą zdarzały mi się problemy. Nie ma już po nich śladu :) - stosunek ceny do jakości powala na kolana - wydajny - pięknie nawilża - świetnie się rozprowadza i wchłania - łagodzi podrażnienia po goleniu lub po opalaniu - zostawia skórę miękką i przyjemną, ale nie klejącą - nie jest tłusty ani ciężki - nadaje się również jako krem do rąk (a jestem pod tym względem wymagająca) - sprawdza się nawet do pięt, bo ma w składzie mocznik - pięknie pachnie Zapach jest kwestią sporną. Na początku miałam problem z zaakceptowaniem go, ale teraz zdecydowanie go uwielbiam. Moje koleżanki również :) Jedyne, co bym poprawiła to dostępność, ale widuję go coraz częściej, więc jest na dobrej drodze. Używam tego produktu od: niecały rok Ilość zużytych opakowań: trzy

na wstępie przyznam że nie rozumiem tylu zachwytów nad tym balsamem. nie wydaje mi się, aby był on aż tak wyjątkowy - ot taki zwykły balsam na glicerynie. ładnie się wchłania i nawilża , to fakt. czy nadaje się do bardzo suchej skóry - wątpliwe. czy da rade zimą jak będą duże mrozy - może i tak, ale jak dla mnie i dla mojej skóry wydaje się za słaby... używam go na zmianę z innym balsamem, bo stosowany samodzielnie u mnie się nie sprawdział. zapach bzu jest trochę chemiczny, ale na szczęscie bardzo słaby i szybko się ulatnia. konsystecja glicerynowata, przy rozsmarowaniu robią się białe smugi, ale dość dobrze balsam się wchłania. plusem jest tu na pewno stosunek ceny do ilości i wydajności produktu - nie trzeba go dużo stosować jednorazowo, a pół kg balsamu kosztuje niecałe 10 zł - zatem starczy na długo. mnie nie przekonał i myślę, że już go więcej nie kupię...ale jednocześnie myślę, że może być ok dla tych co nie spodziewają się fajerwerków. Używam tego produktu od: około miesiąca Ilość zużytych opakowań: prawie połowa

-Super się rozprowadza -Nawilza -Wygładza -Regeneruje oraz łagodzi np podraznienia powstałe po depilacji -Dużo go i tanio ALE...to wszystko nic...Sięgam po niego przede wszystkim ze względu na OBŁĘDNY ZAPACH!!! Czysta woń bzu zamknięta w butli z mazidłem...Nie sztuczna, nie chemiczna...Bez w czystej postaci unoszący się jeszcze długo w łaience po jego użyciu...Uwielbiam!!! Stosuję wraz z peelingiem z tej samej wersji zapachowej i jetem mega zadowolona...Joanno, stwórz jeszcze perfumy albo chociaz mgiełkę o tej samej woni do kolekcji,a będe nagminnie kupowac;P Używam tego produktu od: Ponad rok Ilość zużytych opakowań: Dwa

Jestem posiadaczką bardzo suchej skóry. Za produkt zapłaciłam 8 zł. Jego cena może wynosić nawet 11 zł. Balsam bardzo naturalnie pachnie bzem. Mnie niestety zapach bzu się nie podoba. Balsam posiada jedwabistą, średniogęstą konsystencję. Przez pierwsze minuty po aplikacji pozostawia ochronną powłoczkę na skórze. Balsam rewelacyjnie nawilża. Zapomniałam już o nieprzyjemnym ściągnięciu skóry. Skóra jest gładka nawet rano. Mogę bez problemu ominąć aplikację, a skóra i tak będzie gładka. Skład produktu nie jest zły. Wysoko w składzie znajduje się olejek kokosowy, olej ze słodkich migdałów, masło shea, ekstrakt z kwiatów bzu, znanego z dobrego wpływu na naczynia krwionośne oraz przedłużającego działanie wit. C. Zawiera też silikon, do którego nic nie mam i parafinę, której staram się unikać, ale działanie tego kosmetyku rekompensuje wszystko. Balsam jest niezwykle wydajny, a pompka ułatwia dozowanie kosmetyku. Skóra po zastosowaniu tego kosmetyku wygląda lepiej, być może przez to nawilżenie. Polecam. Produkt jest dostępny w małych hurtowniach, sklepach spożywczych i drogeriach Sekrety urody. Teoretycznie kupiłabym go ponownie, ale z tego co pamiętam wersja z mlekiem i miodem jest równie dobra i o wiele ładniejszym dla mnie zapachu. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Dzięki temu balsamowi mogę rozkoszować się zapachem bzu przez cały rok, nie tylko parę tygodni. Prawdziwy bez! Nie sztuczny, duszący, ale właśnie taki jak mijamy ten piękny krzew. A teraz do rzeczy: + Skutecznie nawilża + Ładny, prosty design opakowania + śliczny zapach + Duża pojemność, śmieszna cena - Parafina w składzie (wybaczam, dalej w składzie nić masło shea, mocznik i olejek migdałowy) - Pompka ( jestem chyba jedyną osobą, która nie lubi tego typu dozownika - pompka brudzi się i zapycha Mimo, że butla jest duża i z czasem nudzi się, zawsze mam go w łazience i choć lubię eksperymentować z różnymi specyfikami do ciała, to ten balsam stoi koło umywalki i smaruję nim ręce po każdym umyciu. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 2 duże butle

Jeden z najlepszych balsamów jakie używałam. Niezbyt lubię się smarować balsamami,a ten sprawia,że chce mi się codziennie nim posmarować.Może to zapach tego bzu,bo jest taki prawdziwy,jakby się wąchało bez na krzaku;może to ta konsystencja-mimo,że gęsta to łatwo się rozsmarowywuje i szybko się wchłania. Skóra po tym balsamie jest świetnie odżywiona,nawilżona,gładka,to nawilżenie czuć nawet wtedy,gdy się przez kilka dni nie smaruję niczym(a przy tym nie siedzę za długo w wannie wypełnionej gorącą wodą).Używam go również do rąk i tu również spisuje się bardzo dobrze. Bardzo dobry balsam w niewielkiej cenie,do tego dobrej polskiej firmy,która nie reklamuje się nachalnie.Tak trzymać. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno-niecałe

Skuszona bardzo pozytywnymi opiniami postanowiłam i ja wypróbować ten cudoprodukt. Co ja mogę o nim powiedzieć. Nawilża tak sobie, pachnie bzem. Tak... Na początku myślałam, że zapach bzu to coś co ja lubię. Niestety zaczął mnie męczyć po jakimś czasie używania tego produktu. Także kupując ten balsam zastanówcie się dobrze czy NAPRAWDĘ ten zapach wam odpowiada, bo utrzymuje się jakiś czas po aplikacji. Kwiaty bzu lubię nadal wąchać ale raz do roku i na chwilę;) Używam tego produktu od: rok temu Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Wspanialy i tani. Po az kolejny zauwazylam że można nabyc świetne Polskie kosmetyki za przyzwoita cene. Balsam pachnie bzem, chociaż szczerze mówiąć myslalam ze bedzie lepiej pachniał czytajac recęzje. Pompka sie nie zapycha balsam rewelacyjnie nawilża! wiec póki bedzie dostepny bede go kupowac bez żalu rezygnujac z czeronego garniera! Używam tego produktu od: 2 mies Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Po powrocie z wakacji miałam bardzo suche nogi, musiałam kupić na szybko jakiś balsam, i wybór padł na ten. Skusiła mnie niska cena, duże opakowanie, ładna szata graficzna, i używam szamponów od Joanny które też są bardzo dobre :) Balsam ma przyjemny zapach, wydajny i bardzo dobrze nawilża skórę. Polecam :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 cały, w trakcie drugiego