Garnier Ambre Solaire, Natural Bronzer Velvet-touch Bronzing Gel, Tonujący żel nawilżający do twarzy i ciała 

Hmmmm, też myślałam, że to samoopalacz, który przeszedł metamorfozę zeszłorocznego opakowania. Niestety to nie samoopalacz-a malowidełko. (Wersja z pompką) Moja siostra też się nabrała :) jednak produkt nie przypadł jej do gustu, skutkiem czego mam teraz dwa :/ Żel jest koloru brązowego, nakładany- baaardzo delikatnie zmienia zabarwienie skóry, szybko znika-gdzie to nie wiem :) i ogólnie żal wydać na niego pieniądze. Trudno znaleźć zastosowanie, może co najwyżej delikatnie upiększyć posmarowane samoopalaczem lub opalone nogi. Nałożony na resztę ciała wybrudzi ubranie! Niewiele ma też wspólnego z rajstopami w sprayu sally hansen, które trzymają się nawet w deszczu :) Generalnie, nie wiem po co i do czego :)

Kupiłam ten żel, ponieważ już wcześniej miałam przyjemność zapoznania się z samoopalaczami Garniera i byłam zadowolona. Szczególnie Perfect Bronzeur przypadł mi do gustu. Jednakże za bardzo wysuszał twarz, dlatego postanowiłam poszukać czegoś nowego. Pół miasta krążyłam w poszukiwaniu L\\\\\\\'oreala ale nigdzie nie było. W końcu zobaczyłam na półce w jakimś supermarkecie Garniera. 23zł pomyślałam- czemu nie? Posiadam wersję z pompką, która świetnie dozuje odpowiednia ilość samoopalacza. Sam samoopalacz zabarwiony jest na ciemny brąz, żeby uniknąć ewentualnych smug przy zakładaniu. I jak zwykle charakterystyczny dla Garniera zapach brzoskwini (lub jak kto woli- szamponu do włosów). Świetna konsystencja kremu-żelu bardzo dobrze się rozprowadza. Od razu po nałożeniu wygląda się jak Murzynek Bambo ale potem tą warstwę należy oczywiście zmyć, więc nie jest to problem:) Do tego nie śmierdzi prawie wcale podczas procesu "opalania". I wszystko byłoby świetnie gdyby nie fakt że... samoopalacz NIE OPALA. Po zmyciu ciemnej warstwy widzę jedynie delikatną poświatę koloru, identycznie jak po nałożeniu balsamu brązującego do jasnej karnacji. Wielkie rozczarowanie. Nie wiem dla kogo ten "samoopalacz" jest skierowany. Może w przypadku baaardzo jasnej blondynki się sprawdzi, natomiast u mnie (jestem brunetką) w ogóle nie widać efektu. Szczególnie na twarzy. Do tego czuje lekkie ściągnięcie na buzi po zmyciu produktu. Tak więc klapa i jeszcze raz klapa. Reasumując- nie spełnia swojego podstawowego zadania jakim jest opalanie. Jedna gwiazdka gratis za wiele zalet, które niewątpliwie posiada. Jednak nie mogę go polecić, przykro mi bardzo. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1