Sądzę, że każdy, kto dodał tu recenzję, powinien zacząć od wyznania:" tak, mam AZS"... Żadna z recenzentek, nawet ta z najbardziej suchą skórą nie zrozumie, jakie tak naprawdę właściwości posiada ów balsam.
Z AZS borykam się już kilka lat. Pamiętam, gdy jeszcze nikt nie orzekł, co mi jest, ale przepisywano mi najróżniejsze maści. Widzę to jak dziś i aż się wzdrygam, którejś wiosny miałam taki atak, że płakałam z bezradności i bólu...To, co działo się z moją skórą to była kompletna tragedia. Maści sterydowe pomagały, ale w zbyt wolnym tempie, do tego sprawiały, że naskórek napinał się ponad miarę, a więc bolało bardziej...
Któraś pani z apteki zaproponowała mi, akurat w promocji ten balsam. Nie liczyłam na cuda, scptycznie patrzyłam na rozmiar opakowania- wiedziałam, że zaraz je zużyję...
Noce, których nie dało się znieść przez ból (nie mogłam właściwie założyć nic na siebie, wszystko było jak dotknięciem pokrzywy:( ). I ten balsam. Zaaplikowanie go naprawdę przyniosło mi ulgę, taką, której potrzebowała moja skóra. To był dla mnie lek, nie kosmetyk. I do tego przyjemny zapach, który był dodatkowym miłym zaskoczeniem po tych wszystkich cuchnących sterydowych maściach...Z żalem patrzyłam, jak kończy się tubka. Rozcinałam opakowanie.
Dzięki temu balsamowi moja skóra naprawdę odetchnęła. Była ukojona, otrzymała oczekiwaną pomoc. Podsumowując:
Plusy:
- balsam jest ukojeniem i wybawieniem w naprawdę najcięższych podrażnieniach (typowo chorobowych)
- ma cudny zapach, przyjemnie go poczuć na sobie
- ma wspaniałą konsystencję (tu również docenią to osoby z AZS): gęsta, nie tłusta, nie klejąca- idealna
- dość szybko się wchłania
- rozkosznie nawilża
- sprawia, że skóra jest aksamitna i gładka
- nie powoduje żadnych podrażnień
Minusy:
- cena a pojemność: tu podana jest cena 16 zł, hah...gdyby ona taka była! Ja w promocji, pierwszy raz kupiłam 125 ml za ponad 20 bodajże. Jest to drogi produkt, ale czasem warto zainwestować, zwłaszcza, że AZS to najczęściej problem maluchów, które szczególnie ciężko muszą chorobę znosić. Można polować na promocje lub kupić w Internecie za dużo mniejsze pieniążki.
- nie jestem pewna, czy nie zatyka porów...Jestem cudakiem, który prócz problemów z atopią ma kłopociki z trądzikowymi zmianami
Teraz regularnie stosuję tabletki alergiczne, więc moja skóra ma się duuuuuużo lepiej niż na początku, gdy zaczęły się problemy. Używam więc tańszych balsamów dla atopowców, ale pozwalam sobie od czasu do czasu na zakup tego balsamu i zafundowaniu mojej skórze luksusu:D Cóż, rozpisałam się, ale mam nadzieję, że moja opinia pomoże wszystkim skrzywdzonym atopowymi dolegliwościami...Tu nie chodzi o kolor szminki, ale skuteczność i ekspresową pomoc.