Rimmel Glam` Eyes, Trio Eyeshadow Potrójne cienie do powiek

Jedna z najgorszych Palet jeżeli tak to można nazwać jaką miałam. Nie dośćnie mają bardzo chemiczny zapach, co sprawia że boję się ich stosować w okolice oczu, która jest szczególnie wrażliwa, to na dodatek bardzo się Kruszą i sypią i pylą

Paletkę kupiłam pod wpływem impulsu. Używam jej bardzo rzadko, ponieważ cienie osypują się strasznie (710 twilight zone). Mają bardzo słabą pigmentację, szybko ścierają się i potrafią robić plamy na powiece. Blendują się mozolnie , potrzeba dłuższej chwili, żeby doprowadzić makijaż do ładu i składu. Cienie mam bardzo długo i nie wiem czy wykorzystam je do końca.

Posiadam dwie paletki - 720 dreamy i 624 lynx, które dostałam w prezencie. Dreamy szybko stała się moją ulubioną. Obie do codziennego makijażu spokojnie wystarczą, ładnie można podkreślić nimi oko. Do wieczorowego makijażu myślę, że to za mało, chyba że ktoś lubi delikatne makijaże. Zawsze stosuję bazę pod cienie i utrzymują się cały dzień. Nie osypują się, są spoko napigmentowane, bardzo wydajne - przy czym posiadają 30 miesięcy daty ważności. Przy moim użytkowaniu opakowania są trwałe. Idealne do zabrania w podróż. Dreamy na pewno zakupiłabym ponownie, w szczególności ze względu na ten piękny, delikatny róż.

Dostałam te cienie w prezencie. No i prezent okazał się i i przydatny i trafiony. Mam paletkę 710 Twilight Zone; czyli czerń, biel i mglisty szaroniebieski. Wykonywałam tymi cieniami makijaże większości znajomych na wesela i inne całonocne bale i zawsze te makijaże w nienaruszonym stanie potrafiły przetrwać całą noc. Sama się nimi maluję na codzień- używając przede wszystkim jasnych odcieni i nawet bez bazy i utrwalaczy te cienie świetnie się prezentują cały dzień. Ładnie można je zblendować lub dać na powiekę na mokro. Jeśli będzie mi kiedyś brakować cieni to pewnie kupię te. Mam wielką ochotę wypróbować brązy i sprawdzić ich trwałość. Ja polecam. Używam tego produktu od: używam już prawie 2 lata. ale mają 30 miesięcy ważności :) Ilość zużytych opakowań: wciąż w trakcie pierwszego

Posiadam paletkę z odcieniami fioletu pomieszanego z różem. Te trzy kolorki pięknie się uzupełniają (najjaśniejszy ledwo widać i dlatego stosuję go jako baza). Zrobiłam za ich pomocą makijaż na wesele, który wytrzymał całe popołudnie i zabawę do północy. Mogłabym pewnie w nim chodzić i do samego rana! Dodam, że nie użyłam wtedy bazy. PLUSY: - kolory, - pigmentacja (żeby uzyskać super efekt trzeba trochę posiedzieć nad tym makijażem. W 5 minut się nie zrobi i na pewno nie pacynkami), - bez bazy długo się trzymają, - trwałe, - wydajne. MINUSY: - ten najjaśniejszy fiolecik mógłby być odrobinę ciemniejszy i lepiej napigmentowany. Dodaję zdjęcie paletki i swatche. Zakochana jestem w środkowym kolorze. Ale ten najciemniejszy też jest fajny. Jak pisałam - najgorszy jest ten jasny... Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jestem w trakcie pierwszego

Omawiane cienie oceniam na podstawie użytkowania dwóch wariantów kolorystycznych: nr 624 Lynx i 720 Dreamy. Cienie zamknięte w estetycznym i trwałym opakowaniu, wyposażone w aplikator z gąbeczką, w sam raz nadają się zarówno do użycia w domu, jak i "na wynos". Na plus zaliczam również wskazówki dotyczące nakładania umieszczone na tylnej etykiecie. Ich wydajność również nie ulega dyskusji - po prostu nie sposób ich skończyć. I tu lista pozytywnych cech ulega zakończeniu... Cienie są bardzo słabo napigmentowane. Jak wiele wizażanek przede mną słusznie zauważyło można nakładać kolejne ich warstwy i w żaden sposób nie wpływa to na zwiększenie wyrazistości makijażu, dalej (nawet przy zastosowaniu najciemniejszych odcieni w paletce) oko sprawia wrażenie rozmytego i niewyspanego, co jest po prostu naganne. Cienie bardzo szybko znikają z powieki, wycierając się nierównomiernie i pozostawiając nieestetyczne ślady swego krótkiego na nich istnienia. Dodatkowo cena-przy tej jakości powinny być dodawane w gratisie do czegoś sensowniejszego. Aż dziw bierze, że dwa razy dałam się nabrać:P Odradzam. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: Dwa, które prędzej zlądują w koszu niź zostaną skończone

Kupiłam odcień 720, Dreamy, ciemny fiolet i jasny róż. W opakowaniu wygladał zachęcająco i sądziłam, że może uda mi się nim podkreślić zieleń tęczówki na jakieś większe wyjścia, ale... No, to nie do końca tak - kolor fioletowy w tej ciemnej przede wszystkim jednak średnio dopasował się do mojego typu urody i raczej go unikam. Jasny róż i perłowy za to są naprawdę śliczne i tych używam znacznie częściej niż fioletu, któremu co i rusz dawałam szanse, ale bezskutecznie. Przede wszystkim jednak opakowanie ma cienie rozmieszczone w trochę idiotyczny sposób, gdzie jednak więcej dostajemy najciemniejszego, niekoniecznie najczęśćiej przez nas używanego koloru - nawet w propozycji makijażu na tylnej części opakowania, tymże cieniem robi się tylko kreskę przy rzęsach, a w propozycji delikatniejszego w ogóle się go pomija... Jak dla mnie pigmentacja też jest zaskakująco słaba jak na firmę o takiej, bądź co bądź, renomie jak Rimmel. Albo nałożysz cień na mokro, albo pożegnaj się z myślą, że będzie cokolwiek widać. Nie są też trwałe i szybko zbierają się w zagłebieniu powieki. Za tę cenę nie warto.

Posiadam odcień biało-różowo-fioletowy (DREAMY nr 720), kupiłam je na promocji (za 13 zł) i jestem bardzo zadowolona. Cienie wytrzymują długo na powiece, nie obsypują się przy nakładaniu. Duży wybór kolorów, ładnie połączonych w potrójne zestawy. Do każdej paletki dołączony aplikator :) Jedynym minusem jest to,że cienie nie są aż tak intensywne na powiece jak w pudełku. Jednak dla mnie nie jest to aż tak dużym minusem :) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Naprawdę się zawiodłam, nie spodziewałam się tak słabego produktu po Rimmelu :( Ale cóż parę plusów ma. + Ładne kolory + Fajnie się je nakłada + Nie osypują się + Ładnie wygląda.. w opakowaniu -Słabo napigmentowane -Mało trwałe - Szybko znikają z powieki :(

Posiadam paletkę nr 624: fantastyczny matowy pastelowy róż, matowy brąz i genialnie rozświetlająca biel. Cienie są całkiem dobre. Jedynie ich trwałość jest wątpliwa, ale na bazie trzymają się bez zarzutów. Delikatne kolory, nadają się do codziennego makijażu. Na bazie raczej się nie rolują, nie osypują się. Generalnie polecam.

Jakoś nigdy nie zwracałam zbytniej uwagi na szafę Rimmela, ale te cienie jakoś mnie urzekły. Posiadam paletkę 710 Twilight Zone (czarny, jasny szary i biały) i szczerze to szału ona nie robi. Minusy (chyba jest ich więcej) -słaba pigmentacja, trzeba się namachać żeby jakoś oko wyglądało -strasznie twarde, da je się nałożyć jedynie pacynkami -biały wygląda nieco tandetnie Plusy -cena -kolory w opakowaniu Trudno ocenić ich trwałość, bo nakładam je na bazę, jednak boję się eksperymentu nałożenia ich na gołą powiekę. Raczej nie skończyłoby się to dobrze.... Podsumowując, lepiej dopłacić parę zł i kupić porządne cienie Inglota niż męczyć się z tą średniej jakości paletką.

Kupiłam je, bo urzekły mnie ich kolory. Niestety kolor w opakowaniu znacząco różni się od tego nałożonego zarówno na sucho czy na mokro. Do tego cienie są bardzo zbite ciężko je nałożyć pędzelkiem, trochę lepiej pacynką, o blendowaniu można zapomnieć. Plusy: -przyzwoity dobór kolorów w opakowaniu -dostępność -gama kolorów -dołączony aplikator Minusy: -cięzko się je nakłada, są bardzo zbite -szybko znikają z powiek, nawet przy użyciu bazy -osypują się -kolory są zupełnie inne po nałożeniu niż te w opakowaniu -cięzko się blenduje -raczej na makijaż dzienny, bardziej mdły niż na wieczorne wyjścia -słabo napigmentowane -cena w porównaniu z jakością Uważam, że jest to produkt dla początkujących, którzy nie zrobią sobie nim krzywdy. Używam tego produktu od: 3 lata ( sporadycznie ) Ilość zużytych opakowań: 1 szt.

Posiadam nr.700 Maritime. Są to szary, błękit oraz niebieski . Cienie przy użycie na sucho są słabo napigmentowane, na mokro zyskują intensywność i ładną perłową poświatę ale: - cięzko się je nakłada i blenduje ze sobą - obsypują się, nie są trwałe jak obiecuje producent - Uwaga ! podrażniają oczy, nie dla wrażliwców ! Ogólnie takie sobie, nie wiem czy je zużyje i czy sięgnę po kolejną paletke.. :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 nie całe

Trudno się je nakłada. \\nSłabo napigmentowane. \\nDobranie kolorów - takie sobie. \\nBiały mocno się błyszczy i jest kremowy, szary jest bardziej matowy i trudno się go nakłada, trzeci kolor to czarny. \\n

Posiadam dwie opcje kolorystyczne. Jedna to właśnie ta ze zdjęcia - brązy a druga to odcienie niebieskiego. Odnoszę wrażenie, że te niebieskie są troszkę lepiej napigmentowane. +dostępność +to, że początkujący nie zrobi sobie krzywdy, zaczynając swoją przygodę z makijażem bo ciężko z nim przesadzić +nie osypuje się -słaba pigmentacja -słaba trwałość Używam tego produktu od: 2lata Ilość zużytych opakowań: 2 standardowe

Oceniam Zestaw 621- brązy. Cienie nadają się bardziej na dzien niz na wieczor gdyż są średnio napigmentowane. Kolory fajnie dobrane, można z nich wyczarować ładny makijaż, na powiece utrzymują się kilka godzin, przy sprawnym nakładaniu nie obsypują się. Kupiłam je w promocji za 16 zł, jednak myślę że swojej standardowej ceny tj ok 30 zł nie są warte. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Cienie są zdecydowanym przeciwieństwem poczwórnych cieni. Posiadam kolor 710 Twilight Zone - czarny, biały i szary. + ładne opakowanie + dołączony aplikator i na tym się niestety kończą zalety tego prodytu - słabo napigmentowane kolory, trzeba nakładać i nakładać, żeby w ogóle było coś widać, a czarny i tak nigdy nie jest prawdziwym czarnym - osypują się podczas malowania - nietrwałe, znikają praktycznie zaraz po nałożeniu - biały i szary kolor jest bardzo nienaturalny - cena za taką jakość Nie wiem jak z wydajnością, bo używam razem z mamą, ona dużo częściej, chociaż te cienie są już u nas od dawna, a nadal jest ich dużo, więc chyba są całkiem wydajne. Używam tego produktu od: dawna, nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam te cienie zachęcona ładnym opakowaniem, ale powiedzonko nie wszystko ładne co się swieci doskonale się sprawdziło w przypadku tych cieni. Próbowałam już nakładać wszystkim, aplikatorem z gąbeczką, pędzelkiem, palcem a i tak marnie wyglądały na powiece jakby wogóle ich nie było widać! Mizerny efekt, ale jednak można było coś zauważyć po nałożeniu cieni na mokro i to w dodatku kilka warstw. Dla mnie jedyne plusy to: *po nałożeniu na mokro utrzymują się u mnie do 8 godz *nie świecą się za bardzo, dają delikatny efekt *dwa aplikatory, jeden większy, drugi skośny Minusy: *ledwo widać je na powiece *mało wydajne, gdyż trzeba wydłubywać kilka warstw, żeby było coś widać po nałożeniu *na codzień ujdą w tłumie - oczywiście po nałożeniu kilku warstw na mokro! Nie kupię nigdy więcej, używam na codzień w formie aby było delikatnie i się nie świeciło, gdyż muszę zużyć do końca, szkoda mi ich wyrzucać. Używam tego produktu od: od 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe - już właśnie mi się kończy całe szczęście