Rimmel Vinyl Max (Błyszczyk do ust) 

Dobrze, że dostałam ten błyszczyk w prezencie. Jeśli miałabym wydać 20zł na niego to byłaby to strata pieniędzy. Same minusy: - gromadzi się w kącikach ust już po pół godziny - roluje się na zagłębieniach na ustach - ciężko go szybko rozprowadzić równomiernie - łatwo znika z ust - nietrwały - nie nawilża. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 0,5 pełnowymiarowego opakowania

Kupiłam kolor Obsession. Głównie dlatego, że to piękny fiolet, a ja jestem gotowa na wiele, kiedy przychodzi do pięknych fioletów. Kupiłam, choć ma drobinki, a ja przecież drobinek z całego serca nienawidzę. Nie tu jednak. Tu mi będą pasowały, jak się okaże. Więc paćkam. Pachnie identycznie, jak jeden z moich pierwszych błyszczyków lata temu. Ślicznie. Smakuje lekko słodkawo, właściwie-to zupełnie neutralnie. Też ważne, skoro mam to nosić na ustach. Lekko chłodzi. Nie przesusza. Olbrzymi, cudowny, puchaty aplikator. Jest MEGAwygodny i ja go kocham. Bardzo intensywny, niepokojąco głęboki fiolet. Można na szminkę, można solo. Przecudowny kolor. Można tylko musnąć usta, uzyskując delikatny, chłodny, fioletowawy i przejrzysty poblask, idealny na dzień. Można położyć dwie warstwy i mieć efekt polakierowanych ust. Można też gdzieś pośrodku. Podoba mi się ta wszechstronność. Trwałość jest przeciętna, chociaż, jak na błyszczyk-zupełnie przyzwoita. Miałam parę nieco trwalszych, ale to duża rzadkość. Opakowanie jest wygodne i estetyczne, nie ma się czego przyczepić. Używam tego produktu od: paru m-cy Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

Błyszczyk dostałam jako prezent do innych zakupów i zachwycił mnie od pierwszego użycia, na pewno kupię go ponownie. Dość duży aplikator może sprawiać początkowo problem, ale po chwiliw jego używanie staje się czystą przyjemnością. Plusy: - ma piękny, subtelny, ale zauważalny kolor na ustach (kolor 201 Breathless) - daje przepiękny, jakby diamentowy połysk - dobrze się trzyma, bez jedzenia, całowania itp. około 3 h - sprawia, że moje małe usta są nieco większe i bardziej widoczne - nie klei się, nie pozostawia na ustach tłustej, lepkiej warstwy - nie rozmazuje się po całej twarzy, trzyma się tam, gdzie go nałożymy - aplikator, choć duży, nakłada idealną ilość kosmetyku - wydaje mi się, że jest dość wydajny, ponieważ nie trzeba go bez przerwy poprawiać Minusy: - zdarza mu się powędrować na zęby, szczególnie tuż po nałożeniu Ogólnie jest to dobry błyszczyk, który fantastycznie sprawdza się na codzień. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 0,5

Mam kolor 701 Outrageous - jasny odcień różowo-brzoskwiniowy. Według mnie ten błyszczyk ma tyle wad co zalet i przydałoby się go jeszcze dopracować. Na plus: - Ładne kolory i połysk - Duży poręczny aplikator, pozwala się szybko umalować, nie trzeba "maczać" go w nieskończoność by wydobyć kolor - Daje kolor na ustach, nie tylko połysk - Ładnie pachnie, a usta po aplikacji przyjemnie lekko mrowią - Długo utrzymuje się na ustach Na minus: - Aplikator nabiera na raz za dużo błyszczyka, trzeba go "otrzeć" o brzeg - Nie da się nim umalować bez lusterka, bo błyszczyk daje na ustach niezbyt naturalny efekt. Kolor nakłada się nierównomiernie. Ja zawsze rozcieram go lekko palcem żeby wyglądał naturalniej - Zbiera mi się we wnętrzu/zagłębieniu warg - Przy każdym wyciągnięciu i włożeniu aplikatora robi takie nieładne "ciamk", przez co krępuję się go używać w tramwaju ;) Najbardziej mi przeszkadza ta jego nieporęczność. Wystarczyłoby zwęzić nieco wyjście z buteleczki, żeby nadmiar błyszczyka został "ściągnięty," i problem byłby z głowy. Producent nie przemyślał sprawy. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka, raczej więcej nie będzie

Na początek zaznaczę , że Nie wymagam od błyszczyków nie wiadomo czego, ciężko mi w ogóle zawsze jakiś wybrać ale do tego zawsze wracam. plusy: - Lubię ten błyszczyk ze względu na duży konkretny aplikator, wystarczy raz nabrać i jest wystarczająco. To dla mnie duży plus bo nie lubię błyszczyków z małym aplikatorem który trzeba nabiarać po kilka razy by wogóle pokryły usta. - Mam kolor 101 Legend, ładny naturalny odcień pastelowy, chyba pasujący do wszystkiego. Wygląda efektownie sam jak i w połączeniu z pomadką . - swietny efekt daje nałozony na kultową Airy Fairy Rimmel.Bardzo pogłębia jej kolor. - ładne opakowanie - co lubię w kosmetykiach Rimmel - daje ładny połysk, efekt tafli wody na ustach minusu: - zapach i smak mnie nie powala bo są znacznie lepsze przyjemniaczki ale tez i mi to jakoś szczególnie nie przeszkadza a jednak zawsze wracam do tego błyszczyka więc o czymś to świadczy

Posiadam odcień 120 Love Struck. Według mnie to przyjemny błyszczyk, który ma gamę zalet: + bardzo ładne opakowanie, schludne, z którego napisy nie chcą się ścierać :) + szczoteczka nie budzi zastrzeżeń, jest w sam raz +po wyjęciu szczoteczki, dawka produktu jest gotowa do nałożenia na usta, bez nadmiaru czy niedomiaru kosmetyku + odpowiednia konsystencja - ani zbyt lejąca, ani zbyt gęsta + nawilża usta i je wygładza + ma migoczące drobinki, które nadają delikatny efekt połysku ++ chwali się świetnym zapachem i smakiem, przypomina waniliowy budyń :) + na ustach nie zostawia zbyt klejącej, przeszkadzającej warstwy +wystarczy raz nałożyć i kosmetyk już jest na miejscu + da się go używać bez lusterka, nie wyjeżdza poza granice... warg ;) + pokrywa niedoskonałości ust, np skórki lub pęknięcia +/- trochę piecze usta. dla mnie to obojętne w sumie, choć wiem, że znajdą się fanki takiego mrowienia Ma też jeden główny minus: - trwałość, a raczej jej brak. z jedzeniem czy piciem po chwili błyszczyk znika; bez jedzenia utrzymuje się troszkę dłużej Odejmuję gwiazdkę za krótką trwałość i w moim przypadku trochę zbyt delikatny kolor. Odcień na pewno przypadnie do gustu osobom, które lubią dyskretny makijaż ust :) Używam tego produktu od: +-5 miesięcy z przerwami na inne kosmetyki do ust Ilość zużytych opakowań: 1 w połowie

CO mi się w nim nie podoba ? kolor zdecydowanie nietrafiony , prawie nie widac go na ustach , widać tylko blask wchodzi w załamania ust co wygląda nieestetycznie dla mnie STRASZNIE niedobry smak ! ma ciężka konsystencje i czuc go na ustach klei się aplikator jest za duży jak dla mnie cena wcale nie jest tak dobra ok 20 zł kończy się dość szybko Nic mi się w nim nie spodobało , ma wszystkie cechy których nie lubie , jedynie podoba mi sie właściwie opakowanie i na tym koniec. Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Szukałam odcienia nude, znalazłam, kupiłam. Po zaaplikowaniu okazało się niestety, że co prawda błyszczyć sie błyszczy ale koloru za wiele nie daje. Jednak dużym plusem jest to, że naprawdę długo utrzymał się na ustach. Nawet kiedy dużo piłam, po 5h wciąż czułam go na ustach. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Produkt dorwałam w promocji w drogerii Wispol za zawrtoną sumę 9,90. Dlatego kupiłam, ceny standardowej nigdy bym nie zapłaciła. Odcień który posiadam to 201 Breathless. Plusy: * spora pojemność * ogromny aplikator idealny do szybkich poprawek, wystarczy jedno pociągnięcie. * zupełnie się nie klei, w przeciwieństwie do mojego ukochanego Essence Stay with me. *zapach, mi odpowiada, lubię jak kosmetyki do ust pachną. * nawilża usta * nie waży się na ustach co dla mnie jest bardzo istotne * daje bardzo ładny efekt, blyszczących, nawilżonych ust. Minusy: * beznadziejne opakowanie, po otworzeniu wydostaje się dużo za duża ilość produktu, trzeba usuwać go o ścianki opakowania przez co sporo się marnuje, otworek powinnien być zdecydowanie mniejszy. * gama kolorystyczna, jak dla mnie nieciekawa, nijaka * bardzo krótko się utrzymuje na ustach *jeszcze a propo opakowania to srebrne napisy się ścierają i wygląda to średnio, rimmel mólłgby się postarać o bardziej stylowe opakowania Podsumowując ocenę, błyszczyk jest ok biorąc pod uwagę cenę jaką za niego zapłaciłam, żadna inna (wyższa) nie jest warta zapłacenia. To pierwszy mój błyszczyk firmy rimmel i przyznam ,że spodziewałam sie jakiegoś wow a to zwykły błyszczyk jakich pełno na rynku. Kolory też nieciekawe. Ale jest ok dla niewymagających dziewczyn. Daje bardzo ładny efekt, naturalny. Stosuje go z przyjemnością choć do szału doprowadza mnie to ile potrafi się wydobyć produktu po odkręceniu :/. A no i dziewczyny z wąskimi ustami będą na bank niezadowolone z tego ogromnego aplikatora, dla mnie jest on idealny! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1/2

Uważam, że jest to bardzo dobry błyszczyk. Zacznę od plusów *cena *aplikator *trwałość *usta są delikatnie powiększone minusy *strasznie się klei Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 3/4

Mam odcień 701 Outrageous, jakby koralowy, taki w miarę naturalny :) . Daje lekkie uczucie mrowienia, uwielbiam je. Pachnie jak szminki Full Volume tej samej firmy. Aplikator olbrzymi, nabiera trochę za dużo błyszczyka, ale nie przeszkadza mi to, nakładam go tyle, ile chcę. Opakowanie estetyczne, jak na razie napisy mi się nie starły. Polecam ;) . Edit: Ocena z 4 gwiazdek spada niestety do 3. A to dlatego, ponieważ błyszczyk lubi zbierać się w załamaniach ust i w miejscu styku warg. No i jednak używanie go jest trochę niewygodne przez ten aplikator. Dlatego nie używałam go zbyt często. Używam tego produktu od: ponad pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Oceniam kolor 101 Legend. Spodobało mi się opakowanie, takie duże i odcień... I na tym zalety się kończą.. Fatalny, duży puszkowy aplikator!!! Totalnie nieporęczny, nabiera za dużo błyszczyku. Po nałożeniu fajnie mrowi, usta są lekko powiększone, ale bez rewelacji.. Trochę skleja, ale dość długo utrzymuje się na ustach. Mdły w smaku i zapachu.. Raczej nie dla mnie. Używam tego produktu od: Tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zacznę od tego, że używam go namiętnie od kilku dni. Wiem że wiele z was uważa że dopiero po dłuższym stosowaniu można coś ocenic ale moim zdaniem jakośc takiego mazidła możemy ocenic po kilku zastosowaniach. Błyszczyk spełnia moje wszystkie oczekiwania więc uważam go za bardzo udany, jeden z mych ulubionych. Plusy: :) piękny kolor - 801 GODDESS (biszkoptowo-brzoskwiniowy nude) :) śliczne opakowanie :) zaspokaja moje oczekiwania co do trwałości :) cudownie wygląda na ustach :) fajna konsystencja - dobrze sie rozprowadza Neutralne: :/ zapach - kwestia gustu :/ aplikator przy pociągnięciu jest milusi ale ta szczota nabiera za dużo produktu jak na moje usta ale wystarczy wytrzec nadmiar o brzeg otworu :/ cena Minusy: :( nie wykryto Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie I

Niestety. Aplikacja tym wielkim \'puszkiem\' mnie trochę zniechęca. Aplikator nakłada dużo za dużo kosmetyku. Sam kosmetyk też nie zachwyca. Owszem ma bardzo pożądany kolor nude (moj odcień Goddess) ale wchodzi w załamania, lepi się i waży. Pachnie też raczej odpychająco ( szkoda, że przed zakupem go nie powąchałam) Może inne kolory są udane ... Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam ten błyszczyk jak tylko wszedł na rynek. Był w Rossmannie w promocji, tym bardziej podniecona wzięłam na próbę. Jednak to jest taki sam badziewny błyszczyk jak wiele na rynku. Szybko się ściera, śmierdzi, skleja usta, ohydny posmak w ustach, dziwne mrowienie po aplikacji. Jedymy plus jego to to, że ten aplikator jest duży i nie trzeba smarować nim po dziesięć razy żeby pokryć wargę. Po kilku aplikacjach zniesmaczona zapachem i smakiem wrzuciłam go do pojemnika z błyszczykami i nie korci mnie po niego ponownie sięgnąć. Używam tego produktu od: Lipca 2011 roku Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Posiadam kolor różowy, ten ostrzejszy róż. Hmmm zacznę może od tego, że nie mam pojęcia czemu wybrałam akurat ten kolor, z początku podobał mi się bardzo (latem, kiedy pozwalałam sobie na eksperymenty z makijażem), obecnie niestety, ale nie robi on już na mnie takie wrażenia. Poza tym, że &quot;kobieta zmienną jest&quot; to muszę przyznać, że błyszczyk jest perfekcyjny i chętnie skusiłabym się na kolejne opakowanie, tym razem w odcieniu jasnego różu, ewentualnie ten beżowy na dni, kiedy miałabym ochotę na nudziaka. Abstrahując od koloru, błyszczyk posiada szereg zalet, którymi urzekł moje serce. Po pierwsze opakowanie: fajna Rimmelowska korona umieszczona na nakrętce baaardzo mi się spodobała. Jest taka... dostojna ;) i generalnie opakowanie wygląda na solidne, duże i solidne. Sam aplikator, faktycznie gigant. Moje usta są małe, lecz mimo wszystko radzę sobie w aplikacji go świetnie (tzn. radziłam bo ostatnio miałam go na ustach latem i niedawno kiedy robiłam porządki w moim kuferku z kosmetykami chcąc zobaczyć czy nadal mi się podoba). Co dopiero mają powiedzieć posiadaczki gigantycznie dużych i ponętnych ust - to dopiero musi być przyjemność aplikowania. Już wyobrażam sobie mizianie aplikatorem po mojej dużej namiętnej wardze (gdybym oczywiście ją miała :D), ale ok KONIEC smęcenia. Podsumowując opakowanie jak najbardziej na plus. Sam błyszczyk. Kolor idealnie pokrywa usta, sprawiając, że mienią się i błyszczą jak tafla jeziora w słońcu. Bardzo ładny efekt, a usta stają się pełniejsze, nawet te malińkie. Trwałość błyszczyka jest zaskakująco dobra, o wiele lepsza niż innych, z którymi miałam do czynienia. Błyszczyk nie wysusza ust i nie ściera się nierównomiernie. Nie zostawia nieprzyjemnego osadu w kącikach ust. Wydajność. To już zależy jedynie od nas. Jeśli używamy go średnio co 5 min nie ma się dziwić, że jakoś niewiele zostało go w opakowaniu <bezradny>. Jednak przy normalnych poprawkach - czyli takich, które robi się jedynie kiedy jest to potrzebne - starczy na prawdę na bardzo długo. Opakowanie jest duże więc jego samego również jest dużo. Cena. Ja zapłaciłam za niego latem w Rossmanie ok. 22zł. Więc nie jest to cena wygórowana. Wiadomo, że można znaleźć o wiele innych tańszych odpowiedników, jednak raz nie zawsze można zaszaleć i pozwolić sobie na nieco inny kosmetyk. Używam tego produktu od: Całe lato Ilość zużytych opakowań: Połowa pierwszego

Tyle pozytywnych recenzji nie mogło się mylić, chociaż przeczytałam je już po zakupie. Trzyma się dłużej niz niektore szminki, ponad 2 godziny. Po nałożeniu delikatne mrowienie, bardzo przyjemne. Powiększa usta, ale bez przesady - nie reklamowane 40%, może 15%, no ale widać efekty. Wadą jest ten wielki aplikator, ale można się nauczyć go używać. Ciekawe jest to, że kiedy wydaje się że błyszczyk wysechł, po kilku godzinach, i pomaluje się czymś innym, znowu czuję ten chłodek(kiedy uzywam tego produktu na sucho, nie ma go). Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jestem maniaczką błyszczyków,VinylMax skusił mnie swoim dużym aplikatorem-mam duże usta i używając tradycyjnego musiałam zanurzać go w pojemniczku wyciągać,malować i tak w kółko. Tutaj już jedno dwa pociągnięcia daja pożądany efekt. Wydaje mi się, że nawet dziewczyny z niewielkimi ustami będą zadowolone z tego aplikatora. Mam kolor 101 LEGEND beżowy z delikatnymi złotymi drobinkami, które pięknie się mienią w każdym świetle ale wieczorem efekt jest najbardziej imponujący( nawet mój TŻ mnie pochwalił). Co do konsystencji to jak dla mnie idealna, nie za ciężka nie za lekka, dzięki czemu błyszczyk ładnie pokrywa usta a efekt utrzymuje sie dość długo (a mam tendencje do zjadania błyszczyków) dodatkowym ogromnym plusem są jego właściwości nawilżające- używam go przy 15 stopniowych mrozach i moje usta w końcu nie są wyschnięte.Nie zbryla się, nie tworzy białych wałeczków w kącikach. Mimo niewielkiej pojemności jest nadzwyczaj wydajny! Polecam Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego