Beiersdorf Beiersdorf, Labello Regular (Pomadka ochronna) 

Przywiozła mi ją moja siostra. Zaczęłam jej używać i ... jestem zachowycona. Dostępność: Niestety chyba można ją dostać tylko w Niemczech lub przez allegro... Tania, w cenie 6zł. Plusy: -Nawilża -Chroni zimą! Szczególnie polecam używanie zimą -Jest bardzo tłusta przez co nie trzeba jej poprawiać co minutę -Ładnie nawet pachnie -Usta świetnie błyszczą i są zdrowiutkie, nie pękają. -Robi to co powinna - po prostu :) Minusy: -Dostępność... Jak dla mnie pomadki ogólnie nie trafiłam jeszcze jakiejś szczególnie złej. Ale ta, wytrzymuje na długo, wydajna i nawet fajnie pachnie. Moje usta ją uwielbiają! Nawet mój chłopak się kusi czasem :> Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: Jedno na razie!

Nie zgadzam się z opinią, że jest to odpowiednik Nivei. Niestety nie spotkałam się na Polskim rynku z czymś co byłoby conajmniej w 70% tak dobre jak pomadki ochronne labello (a próbowałam wielu i róznych marek). Każdej zimy gdy temperatura spada poniżej zera z moich ust robi się wielka rana. Przypadkiem wpadła mi do rąk taka pomadka i od tego czasu zawsze staram się wykombinować sobie na zimę taką pomadkę. Miałam też różową (rose-chyba) oraz "hydro care" są równie fajne, ale osobom które mają bardzo delikatną skórę na ustach na zimę zdecydowanie polecam "clasic".

Używam pomadek labello od kilku lat i wg mnie jest najlepsza z wszystkich których używałam (a używam kilku rodzajów praktycznie non stop. Dużo lepsza od Nivei, lepiej natłuszcza i nawilża, dłużej się utrzymuje na ustach. Kupuję w Czechach w drogeriach ponieważ niestety u nas jest niedostępna. Najlepszy rodzaj wg mnie rodzaj to "MED". Natomiast nawet w tak dobrym produkcie jest jeden bubel, jest to "UV ALPIN", usta wyglądają jak posmarowane grubą warstwą "oldschoolowego" granatowego kremu NIVEA, która utrzymuje się na ustach cały czas. Ale poza tą wpadką wszystkie pozostałe szminki są genialne.

zarówno pomadki Nivea jak i Labello to produkty firmy Baiersdorf. bardzo żałuję, że Labello nie są dostępne w Polsce. miałam już kilka pomadek z tej marki i każda spełniła moje oczekiwania. w tym momencie kończę "pink guava" i ją teraz ocenię: pomadka świetnie nawilża ustna, pozostawia lekko różowy, naturalny połysk. idealna na co dzień jak i od święta. jest bardzo wydajna. ma ładny zapach i lekko słodkawy smak.

Plusy: -Dobrze nawilza, -dlugo sie utrzymuje, -cena ok, -nie uczula mnie. Minusy: -w cieple dni albo gdy wloze ja do kieszeni robi sie miekka Przetestowalam juz wiele takich pomadek i ta jest moja ulubiona. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: dziesiatki:)

Pomadka dość dobra, ale znam lepsze. Nawilża i natłuszcza, nie barwi ust, leciutko nabłyszcza. Niestety pod wpływem ciepla w pokoju rozmięłla i sie złamała.

Uzywam tej pomadki juz kilka lat i bede jej zawsze wierna.jak dla mnie ma same plusy: +swietnie nawilza +zapach bardzo delikatny +jest tania +dosc wydajna wiecej od niej nie oczekuje minusy: -brak Używam tego produktu od:kilka lat Ilość zużytych opakowań:duzo

kurczę, o to, czy labello to w gruncie rzeczy nivea (albo jeśli nie, to która lepsza), spierać się nie będę, faktem jest, że obie marki należą do 1 koncernu, siłą rzeczy mają więc zapewne jakies cechy wspólne. wariantem, który tym razem ja (dla odmiany - bo przeważnie to on zgarnia ode mnie) podkradłam bratu, była hydro care. wydaje mi się być lustrzanym odbiciem hydro care nivei : bezbarwna, lekka, nawilżająca i delikatnie natłuszczająca. ze swoją nieodrodną hydraminą i wyciągiem z pestek winogron, które do pewnego momentu dbają o usta, uzależniając je od siebie jednocześnie, by po jakimś czasie przestać przynosić ulgę, do jakiej zdążyły nas uprzednio przyzwyczaić ;P generalnie źle nie wspominam, choć coraz mniej lubię pomadki nivei. Używam tego produktu od: 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: 1

Nie prawda ze Labello to jest to samo to Nivea... Nivea tez jest dostepna w Niemczech, ale Labello jest od niej lepsze... Jest bardziej zwarte i lepiej natluszcza... Nivea sklada sie przedewszystkim z wody, jest pomadka nawilzajaca... Mialam mango, truskawe, wisienke, naturalna i te rozowa... Wszystkie byly bardzo przyjemne w uzyciu, ale najlepiej zapamietalam mango... Sztyft jest dosc sztywny i stabilny, nie topi sie w temp. pokojowej... Starcza wsumie jak kazdy kosmetyk tego typu, nadaje sie na wyjscia, gdzie nie ma jak umoczyc palucha w sloiczku... Polecam osobiscie... Ps. Jesli posmarujecie Nivea spierzchniete usta, i wyjdziecie na dwor to ich stan bedzie jeszcze gorszy... Używam tego produktu od:3 lat Ilość zużytych opakowań:5

Pomadkę kupiłam w rewelacyjnej cenie 1 euro w Niemczech, ponieważ szybko potrzebowałam nawilżyć usta. Opakowanie jest tak podobne do klasycznej pomadki Nivei, że początkowo myślałam, że jest to jej zwykła podróbka. Okazało się jednak, że jest to rewelacyjny produkt. Dobrze nawilżył, podobał mi się zapach. Mam wersje różową i dodatkowo bardzo ładnie i delikatnie koloryzuje. Zdecydowanie moja ulubiona pomadka nawilżająca :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Bliźniaczo podobna do klasycznej pomadki Nivea - od konsystencji przez zapach na opakowaniu skończywszy. Ale po kolei. Używałam wersji classic, takiej jak na fotografii powyżej. Konsystencja dość zwarta, nieco mięknie w temp. pokojowej. Sztyft jest długi i wolno się zużywa. Ochrona polega przede wszystkim na mocnym natłuszczeniu ust. Warstwa ochronna utrzymuje się na nich dość długo, dobrze "izoluje" i praktycznie się nie wchłania. Nawet narciarze mogą polegać na tej pomadce. W cieplejsze dni zbyt ciężka, w domu od razu miałam ochotę ją zetrzeć. Zapach raczej neutralny, znajomy. Pomadki Labello nie są w Polsce tak popularne jak Bebe, czy wspomniana wyżej Nivea, ale nie ma co płakać ;) gdyż praktycznie się od nich nie różnią. Używam tego produktu od: kilku m-cy (zima 2007/2008) Ilość zużytych opakowań: 2

Mam wersję rose. Pomadka jest miękka, dość dobrze natłuszcza, ale pachnie i smakuje chemicznie i niezbyt przyjemnie. Ponieważ bebe oprócz dobrych wlaściwości pielęgnacyjnych ma bardzo ładny zapach, labello więcej nie kupię. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Labello to zagraniczny odpowiednik Nivea,różni się tylko zapachami (np. mango)Działanie jest identyczne Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: 5?

Miałam wersję klasyczną. Jest to odpowiednik Nivea Classic- porównałam jedną i drugą i niczym się nie różnią- konsystencja, działanie i zapach są identyczne, tylko na opakowaniu inny napis. Byłam z niej zadowolona- w chwilach, gdy na moje wysuszone usta nie pomagało nic inego, a akurat nie miałam przy sobie Bebe klasycznej, ta sprawowała się bez zarzutu.Polecam ją przede wszystkim na mrożne dni- jest tłusta i doskonale nawilża(na lato wolę coś lżejszego). Jedyna wada- zwykle używałam tej pomadki od czasu do czasu, więc przez rok mało jej ubyło, ale jak ostatni była w użyciu codziennie- wystarczyła na zaledwie 2 miesiące- jest troszkę niewydajna, bo miękka jest i trochę dużo nakłada się jej na usta. Ale poza tym nie stwierdzam innych wad. Używam tego produktu od:dwóch lat Ilość zużytych opakowań:2

Mniam, mniam! :) Na feriach w Słowacji kupiłam wiśniową i przypasowała mi, ale nie długo jej używałam, gdyż wsadziłam spodnie do pralki (A w kieszeni była pomadka!!!) i cała się zamoczyła. Pachniała naturalnie, wiśniowo...nie jakoś chemicznie. W smaku też była niczego sobie! Zabarwiała usta na czerwono. Były takie kuszące, soczyste, czerwoniutkie! :) Po prostu odjazd. Na tym nie koniec plusów. Opakowanko było śliczne w wisienki :). Chroniła usta przed mrozem, ale nie regenerowała popękanych i spierzchniętych więc za to odjęłam jedną gwiazdkę, ale gdy tylko spotkam ją w sklepie to napewno kupię :).

Moja ulubiona i jedyna, ktorej jestem wierna pomadka ochronna. Mam truskawkowa, ktora nie dosc, ze wspaniale nawilza, natluszcza, chroni i pielegnuje, to daje jeszcze swietny kolorek na ustach :D (cos pomiedzy delikatna czerwienia, a rozem,). Sama przyjemnosc :D Super!!! Polecam!!

Porządny kosmetyk. Dobrze chroni i pielęgnuje usta, ma ładny zapach i delikatny odcień różu (używałam zawsze różowej). Niestety, zdaje mi się, że Labello jest niedostępne w Polsce (ja kupuję je w Niemczech). O tym, czy jest to to samo co Nivea, nic mi nie wiadomo; miałam kiedyś pomadkę ochronną Nivei i jak dla mnie była gorsza od Labello.

Sredni kosmetyk. W prawdzie usta nie sa wysuszone ale tez nie sa rewelacyjnie nawilzone. dziewczyny, pomadki ochronne Labello to sa Pomadki ochronne Nivea w polsce. tylko w polsce pod nazwa Nivea. nie ma zadnej róznicy. Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ... od czasu do czasu