Rimmel Crack Your Colour, Crazy Top Coat Pękający lakier nawierzchniowy

Miałam wersje czarną. Użyłam go może z 2 razy,wyglądał na paznkociach bardzo toprnie i tworzył gruba watstwę. Następnie przestałam go używać przez jakiś czas i ..wysechł w ekspresowym tempie,wylądował w koszu. Pędzelek rzeczywiscie miał szeroki i chyba tyle jeżeli chodzi o plusy. Używam tego produktu od: dawno Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Gwiazdka jedynie za kolor - krwisto czerwony i duży wygodny pędzelek. Stosowałam go na samą płytkę, bez żadnej bazy. Wtedy wyglądał bardzo ładnie zwłaszcza na długich paznokciach. Natomiast, jako lakier pękający nie spełniał swojej roli. Nawet nie wiem czy można to porównać do pęknięć. Wyżerał bazę spod spodu. Używam tego produktu od: kilka razy Ilość zużytych opakowań: prawie cała buteleczka

Zadowolona. Jakiś rok lub dwa lata temu zakupiłam swój pierwszy pękający lakier, bodajże z Vipery. Nie byłam zadowolona. Teraz po upływie tak długiego okresu czasu, został mi sprezentowany pękający Rimmel i okazał się niespodzianką po nieudanym kontakcie z Viperą. Na razie mam kolor czerwony. Konsystencja jest ok, czerwień ma klasyczny nieco krwisty odcień, bardzo wyraźny. Poza tym z malowaniem i używaniem pędzelka też nie miałam problemów. Jedna cienka warstwa i pękania były dość duże, widoczne, wyraźne. Myślę, że największe znaczenie ma tutaj baza pod lakier, czym bardziej matowa tym lepszy efekt. Poza tym nie ma co się oszukiwać, że pękanie najlepiej wygląda na długich, dużych płytkach paznokcia:/ Dla zainteresowanych wklejam poglądowe zdjęcia. Myślę, że dobrze widać na nich różnicę pomiędzy efektem na małym i serdecznym palcu, a na nieco za krótkim środkowym... Pozdrawiam. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Coś czuję, że moda na pękające lakiery wkrótce przeminie równie szybko jak się pojawiła, a to przez wzgląd na to, że one się do niczego nie nadają po kilku użyciach. Producenci powinni pomyślec raczej o jednorazówkach w mini opakowaniach, gdyż bezsensownym jest ładowanie tych lakierów do standardowych buteleczek o pojemności, która dla nich jest o wiele za duża, po 3-4 użyciach lakiery wszystkich marek od tańszych po droższe, które mam w posiadaniu do niczego się nie nadają, wysychają w buteleczce, robią się glutowate poza jednym czarnym i nie jest to Rimmel. Z tym lakierem jednak jest jeszcze gorzej, a to dlatego, że on prawie nie pęka, nie jest dostatecznie kryjący i ściąga lakier bazowy. Nie zraziło mnie to, stwierdziłam, że zużyję go jako zwykły lakier, jednak w krókim czasie przekonałam się, jak bardzo jestem naiwna. Lakier nie wysycha do końca, zachowuje się, jakby byl z gumy lub plasteliny. Szybko się ściera, nie wspólgra z utwardzaczem. Nie polecam. Jak dla mnie bubel nie wart złamanego grosza. Mam czerwony, niewypał do kwadratu. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jeden użyty kilka razy

Spodziewałam się czegoś więcej po słynnej marce Rimmel. Ten lakier to jedna wielka pomyłka. Posiadam 040 - Heart Breaker i nie polecam go za nic w świecie. Nigdy więcej. Używam tego produktu od: maj 2012 Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie

mimo zapewnień producenta lakier jest beznadziejny...cena ponad 10 zł...wcale nie pęka jak powinien...jest rzadki, więcej nie kupię...zdecydowanie nie polecam testowałam czarny Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Skusiłam się na niebieski nr 30, Rocking Royal, bo pękacz Lively mnie nie zadowolił do końca. Ten okazał się jeszcze gorszy, to zwykły bubel! Postępowałam wg instrukcji na opakowaniu, ale to nie działa. Próbowałam z trzema lakierami podkładowymi, w tym z jednym matowym, którego używam do krokodylej skórki i sprawdza się idealnie. Z tym lakierem nie sprawdza się żaden. Nie pomaga malowanie jednej, dwóch, trzech warstw - nie pęka. W OGÓLE. Jest gładki, matowy, niekryjący, widać na nim smugi. Konsystencję ma rzadką, jak zabarwiona woda. Pędzelek szybko zasycha. Ten lakier nadaje się jedynie do kosza na śmieci. Używam tego produktu od: próbowałam dziś 4 razy Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie i go nie skończę PS. Fotka już po czwartym malowaniu robiona, więc nie czyściłam skórek wokół, bo i tak to wszystko zaraz będę zmywać. :/

Mam czarny kolor. Na początku bardzo trudno nauczyć się nakładać odpowiednią grubość, bo ten crackle jest jakiś taki gumowato-ciężki w konsystencji. Jak się już nauczymy, to jest super: schnie szybciutko, wzór jest fajnie "rozłożony", lakier jest trwały i dobrze się "nosi" (4 dni na moich paznokciach). Mam wrażenie, że lepiej zachowuje się na lakierze z Rimmela niż na innych lakierach... Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: W tracie 1

czerwony pasuje pawie do każdego koloru podkładowego, ładnie sie trzyma i nie jest tak "grudkowy" jak większość pękających lakierów do paznokci :) No i cena jest jak najbardziej przystępna jak na produkt tej marki. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: kończe swoje pierwsze