Tigi Love Peace Planet, Let It Be Cherry Almond Leave - In Conditioner Ekologiczna odżywka bez spłukiwania

Zaznacze na wstepie, ze bardzo lubie odzywki bez splukiwania. Odzywka skusila mnie skladem, no i tym, ze jest bez splukiwania. Plusy - pieknie pachnie - pomaga rozczesac wlosy Minusy - w zaden sposob nie poprawia stanu moich wlosow - zapach szybko znika - obciaza wlosy - nie dodaje blasku, przeciwnie wlosy robia sie matowe, takie troche kleiste Mam wlosy suche, ktore zwlaszcza na koncach wymagaja nawilzenia i niestety, ale odzywka tego u mnie nie robi. Lubie jej uzywac, bo bardzo ladnie pachnie, ale zadnego dzialania nie zauwazam. Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: jedno

Odżywka o bogatym, roślinnym składzie, przyjemna w użyciu i przede wszystkim skuteczna. Konsystencja bardzo lekka, balsamowata, lejąca, jednak nie spływa po roztarciu w dłoniach, rozprowadza się równomiernie, z odpowiednim poślizgiem, mam wrażenie, że szybko "wnika" we włosy, nie czuć żadnego oblepienia, jedynie miły i dość zaskakujący zapach, który z pewnością będzie zaletą dla osób nastawionych na średnio przyjemny roślinny misz-masz. Cherry Almond... dokładnie tak pachnie. Słodki migdał i aromatyczna wisienka, niczym czekoladka z urodzinowej bombonierki. Jest to zapach smakowity, ale jakoś nie bardzo pasujący do ziołowej receptury produktu... Nietrwały. Słodko pachnie w czasie aplikacji, jeszcze chwilę czuć go po wysuszeniu włosów, po czym znika. Mniejsza z tym, produkt działa rewelacyjnie! Pomaga szybko i bezproblemowo rozczesać włosy, zwiększa ich elastyczność, przez co ułatwia późniejszą stylizację, wygładza na całej długości, zmiękcza końcówki. Jedynie nie przeciwdziała puszeniu, z czym radzę sobie kropelką jedwabiu. Ogromną zaletą jest lekka formuła, nie wymagająca spłukiwania i nie obciążająca włosów. Nie lubię, gdy pielęgnacja zajmuje mi zbyt dużo czasu, dlatego rzadko sięgam po absorbujące produkty, jak maski czy oleje, wymagające chodzenia w czepku, starannego wypłukiwania itp. Pomimo lejącej konsystencji raczej ciężko przesadzić z ilością dzięki precyzyjnemu dozownikowi. Sama butla również wygodna i estetyczna. Szata graficzna pasuje do zawartości i ogólnej koncepcji. Dość droga, ale jak już poniżej zauważono, w TK Maxxie można ją kupić za mniej więcej połowę ceny podanej w opisie. Używam tego produktu od: 1,5 m-ca Ilość zużytych opakowań: 1 prawie całe

Bardzo dobra odżywka. Do tego fajne i poręczne opakowanie, w którym znajdziemy bardzo dobry produkt. Uwielbiam odżywki bez spłukiwania, bo nie mam czasu na takie zabawy. Odżywka dobrze się dozuje, wystarczy niewielka ilość, by wsmarować ją w całe włosy. Po użyciu, włosy są natychmiast błyszczące, cudownie miękkie, odżywione, wygładzone i nawilżone, mają przyjemny zapach, łatwo się rozszeczują. Odżywka sprawiła, że mniej się przetłuszczają i nie muszę ich myć tak często jak dotąd, czyli co 2 dni. Jestem nią zachwycona. Bardzo wydajna. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Odżywkę kupiłam w promocji w Tk Maxx za ok. 16zł, skuszona tym, że na pierwszym miejscu w składzie jest sok z aloesu. Po pierwsze zakochałam się w zapachu. Jest cudny - migdałowy :) Po drugie prosty, ekologiczny skład. Po trzecie - sprawia, że moje włosy są błyszczące ale nie jakoś spektakularnie,więc nie daję 5 gwiazdek. Olbrzymim plusem jest wydajność. Mimo dosyc rzadkiej konsystencji odżywka się nie kończy :) Opakowanie jak dla mnie również bardzo na plus. Fajny \'dizajn\' i praktyczne dozowanie. Polecam wielbicielkom aloesu oraz zapachu migdałów :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: nadal w trakcie pierwszego

Od jakiegoś czasu szukałam dobrej odżywki bez spłukiwania, która ułatwiłaby mi rozczesywanie włosów, nawilżyła i odżywiła suche końcówki. Przez przypadek trafiłam na Tigi, Love Peace Planet, Let It Be Cherry Almond Leave. Kupiłam ją zachęcona pozytywnymi recenzjami oraz ideologią firmy. + idealnie wygładzone i nawilżone włosy + brak problemów z ich rozczesaniem ( co zdarza mi się bardzo rzadko) + widoczny połysk + przyjemny zapach + estetyczne, wygodne opakowanie + płynna, dobrze wchłaniająca się konsystencja + brak efektu obciążenia + ekologiczna ideologia TIGI Ponadto zauważyłam efekt delikatnego rozjaśnienia (być może ma na to wpływ zawarty w składzie rumień szlachetny). Dla mnie jest to plus, ale wiem, że nie każdemu zależy na takim działaniu. Co do ceny, kupiłam odżywkę za 20zł (plus koszt przesyłki) i teraz, kiedy wiem jak reagują na nie moje włosy, nie uważam jej za wygórowaną. Jedyne minusy jakie dostrzegam, to słaba dostępność i to, że się od niej uzależniłam ;) Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Powiem szczerze że również mam nieco mieszane uczucia co do tej odżywki ze względu na naturalną fakturę włosów (proste, z tendencją do oklapywania), jednak wydaje mi się że w ostatecznym rozrachunku jest jedną z lepszych odżywek bez spłukiwania. + pięknie pachnie (szkoda że zapach nie utrzymuje się na włosach) + bardzo wydajna (po prawie pół roku mam jeszcze 2/3 opakowania) + higienieczne opakowanie + nawilża włosy + nie ma parabenów ani silikonów + bardzo dobry skład +/- przy takiej wydajność cena nie straszy +/- nie obciąża włosów w takim stopniu jak większość odzywek b/s (ale jednak trochę obciąża, dlatego ja jej z umiarem używam, w przeciwnym wypadku uzyskuję efekt oblepienia) Używam tego produktu od: ok. 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: ciągle 1

Zgłosiłam, ale sama mam mieszane uczucia. Czytając skład, możnaby stwierdzić, że ma się do czynienia z cudownym eliksirem. Jednak na moich włosach eliksir ten chyba nie działa. Włosy nie są ani nawilżone, ani jakoś specjalnie odżywione. Lepszy efekt, gładkich i lśniących włosów, otrzymuję po lżejszych składowo, prostych, polskich odżywkach (tutaj zaznaczam, że kosmetyków z silikonami nie stosuję od lat). Ta zdecydowanie natomiast obciąża moje włosy. I choć jest to odżywka bez spłukiwania, osobiście nie wyobrażam sobie pozostawienia jej na włosach (próbowałam i mimo niewielkiej ilości, włosy były po prostu oblepione). Teraz stosuję ją od czasu do czasu, najczęściej jako dodatek do maski. Być może lepiej się sprawdzi na włosach gęstych lub/i zniszczonych. Moje są raczej cienkie, niefarbowane, w dobrej kondycji. Kupiłam oczywiście w TkMaxx, ale nie pamiętam już za ile. Dużo mniej niż gdzie indziej w każdym razie. Ostatecznie daję czwóreczkę, bo wierzę, że to dobry produkt i po prostu u mnie się nie sprawdził Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

Bardzo dobra odżywka. Kupiłam ją okazyjnie w TK Maxx za 16 zł. + na moich włosach daje efekt volume, który utrzymuje się przez kilka godzin + nie obciąża włosów +włosy po użyciu tej odżywki są niewiarygodnie lśniące +bardzo szybko schną + są miękki +/- odżywka pachnie wg mnie jak migdałowy olejek do ciasta, wg mojej mamy jak arakowy. Na włosach zapach delikatny +/- odżywka ma lejącą konsystencję i mam wrażenie jakby całkowicie wnikała we włosy. Jest mało wydajna, bo dla właściwej pielęgnacji nakładam jej więcej niż innych. +miło się jej używa + jest ekologiczna - wydaje mi się, że lekko wysusza mi końce, ale stosuję ją na zmianę z Fekkai Protein Rx więc jest ok. Mimo maleńkich minusów będę jej używać ze względu na przyjemność stosowania, połysk oraz efekt volume. Polecam :) Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

jestem z niej bardzo zadowolona + jest mega wydajna, wystarczy tylko kapka na całe włosy + piękny zapach migdał z wiśnią + włosy po niej są mięciutkie, pachnące, odżywione, gładkie + mam cienkie blond włosy a ta odzywka ich w ogóle nie obciąża + same naturalne składniki + odżywka jest raczej rzadka ale o dziwo w ogóle nie spływa z mokrych włosów + poręczne opakowanie minusem może być cena 50-60 zł, ale ja upolowałam ją za 22 zł. Na pewno jeszcze w nią zainwestuje. Warto wypróbowaćUżywam tego produktu od: 2 miesięcyIlość zużytych opakowań: w trakcie 1 opakowania 30 marca 2012 po dłuzym stosowaniu moge dać jej 5 gwiazdek, to cudo bardzo dobrze nawilżyło włosy. Farbuje włosy na blond i kiedyś po ich umyciu musiała uzyć odżywki inaczej były suche i nie dały się rozczesać a teraz CUD, myje włosy nic nie nakładam ( brak czasu i pospiech) a włosy są gładkie, łatwo się rozczesują. zrobiły się lsniące, puszyste i gładkie , milutkie w dotyku, nawet ampułi loreala tak nie zadziałały:) polecam, polecam, polecam!!!!

Warto dodać, ze to odżywka z wiśnią i migdałem, ponieważ łudząco podobna do niej z grapefruitem (bodajże, grunt, że dodająca objętości) nie jest już tak ciekawa składowo. Świetnie ujarzmia loki, podkreśla skręt na suchych włosach. Szczególnie tych włosach, które jak moje kochają aloes i minimalne ilości polimerów - jest bowiem niezgodna z cg (curly girl - więcej na forum dla zakręconych). Końcem lata i jesienią zastępowała mi zarówno odżywkę bez spłukiwania, jak i stylizator/reanimator. Nałożona na włosy ociekające wodą doskonale spełnia rolę zabezpieczającą. Aż do zimy i wszechogarniającego suchego powietrza - wówczas obecna wysoko gliceryna spusza włosy, oddając cenną wilgoć. Warto jednak czasem zaryzykować i nałożyć. Odżywka jest niezwykle wydajna - niewielka ilość wystarcza, by efekt był widoczny. Odejmuję pół gwiazdki za glicerynę - gdyby nie ona, mogłabym stosować odżywkę niemal bez przerwy - oraz małą dostępność (warto pogrzebać w necie, bo ceny potrafią być niesamowicie zróżnicowane)