Timotei Organic Delight, Health & Nourishment, Szampon do suchych i zniszczonych włosów 

Zalety: + ładnie pachnie + oczyszcza włosy + nie przesusza włosów + jest wydajny Wady: - nie pomaga w walce z przesuszonymi włosami - dużo mi się go zawsze wylewa - jest dosyć drogi co do jakości - nie powala swoim działaniem

Zalety: - ma bezbarwną konsystencję bardzo gęstą, przez to bardzo wydajną - szampon początkowo słabo się pieni, ale idzie do tego przyzwyczaić -bo zawiera łagodne substancje, które delikatnie czyszczą, nie są agresywne dla włosów, bardzo je szanują i pielegnują, nie są agresywne jak tradycyjne szampony - ma piękny delikatny naturalny lekko orzechowy zapach, taki roślinny, trochę marokański - sprawia że włosy są miękkie, błyszczące - zyskują o wiele zdrowszy wygląd, wyglądają już lepiej od pierwszego użycia - regeneruje i poprawia jakość włosów - ma wygodne opakowanie

Byłam przygotowana na szorstkie włosy po umyciu, ale nie jest to dla mnie problem, bo zawsze używam odżywki albo maski. Byłam przygotowana na średnio przyjemny zapaszek tego produktu. Byłam przygotowana na dobrze oczyszczone włosy i nie rozczarowałam się, bo aż skrzypią po umyciu. Nie przewidziałam jednego. Wyłażących, niemal garściami, mokrych włosów! Dotychczas rozczesywałam nawet mokre włosy grzebieniem, bo im to służyło. Wychodziły wtedy może pojedyncze włosy. Teraz nawet jeszcze w trakcie mycia na dłoniach zostają całe pojedyncze sztuki. Na szczęście nie są długie. Wcześniej używałam szamponu Radical i GlissKur nabłyszczającego i nie było z ich strony aż takiej reakcji. Może po prostu organiczne produkty mi nie służą? Nie zostawiam jednej gwiazdki bo nie należę do wizażowych histeryczek, które o każde zło tego świata obwiniają jeden głupi kosmetyk. Biorę pod uwagę, że do mojego wypadania mógł się przyczynić osłabiony organizm, nadchodząca jesień, troche mniej sierpniowe farbowanie. Aha - kupiłam, dzięki uprzejmości mojego kolegi pracującego w bydgoskim Unileverze, w przyzakładowym sklepiku firmowym za jakieś 5,40 zł. Nie płaczę więc za zmarnowanymi pieniędzmi, bo nie jest to duża kwota za szampon. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w połowie pierwszego

Kupiłam w mega promocji za 6-7zł, gdyby nie to pewnie nie zwróciłabym uwagi na mały szampon za kilkanaście złotych. + cena w promocji + opakowanie (fajna tubeczka) + skład + myje + dobrze się pieni + zmywa oleje itd. +/- rzadka konsystencja +/- podejrzewam go o wywoływanie lekkiego, aczkolwiek nieprzyjemnego łupieżu, który zginął jak ręką odjął po wykończeniu opakowania Przez ten łupież nie wiem czy kupię ponownie. Używam tego produktu od: miesiąc (?) Ilość zużytych opakowań: jedno

Jedyny plus nie śmierdzi chociaż aromat niebiański to też nie jest. Ma strasznie rzadką konsystencję, opakowanie niewygodne i klapka się nie chciała domykać. Włosy po umyciu były matowe, splątane szorstkie i przetłuszczające się. Na szczęście jest bardzo niewydajny i szybko się pożegnaliśmy. Używam tego produktu od: .... Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie w mękach

Szampon zakupiłam skuszona niską ceną w promocji i eko składem. miałam zakupić szampon dla dzieci, aby doprowadzić do porządku mój suchy i zniszczony nieład na głowie, ale wybrałam ten. nie miałam absolutnych pretensji do słabego pienienia się ani tego, że włosy po umyciu są szorstkie, splątane, wręcz przeciwnie, wiedziałam, że brak silikonów robi swoje i trzeba się przyzwyczaić. problem zaczął się już po tygodniu stosowania. zauważyłam, że moje włosy już po KILKUNASTU godzinach od umycia są tłuste, jakby były olejowane, a na skórze głowy pojawiły się strupy, płaty łupieżu wielkości paznokcia. nie używałam w tym samym czasie żadnych odżywek, masek, olejów, więc wiedziałam, że to timotei tak urządził mnie na szaro! plusy to niewątpliwie zapach (mnie urzekł) oraz fakt, że przynajmniej cudownie domywa pędzle :) Używam tego produktu od: tydzień stosowania Ilość zużytych opakowań: 180 ml

Wiele razy przechodziłam w Rossmannie obok produktów Timotei z linii Organic Delight. Nazwa bardzo mocno zachęcała mnie do zakupu, niestety regularna cena wręcz przeciwnie. Gdy tylko zauważyłam że szampon pojawił się w \'cenie na do widzenia\' od razu po niego sięgnęłam. Zapłaciłam około 6 złotych i bardzo żałuję że wcześniej nie wiedziałam że drogeria \'pozbywa\' się ich bo kupiłabym także pozostałe kosmetyki z serii. Ogólnie jestem z szamponu zadowolona. Dobrze ale zarazem bardzo delikatnie mył włosy, całkiem nieźle jak na szampon bez SLS radził sobie z olejami. Ładnie się pienił, konsystencja moim zdaniem zbyt leista, przez co jest mniej wydajny. Mogłaby być troszkę bardziej zwarta bo czasem wylewał się z dłoni. Wszystko byłoby ok gdyby nie okropny jak dla mnie zapach :/ Nie wiem czy to tak pachną brazylijskie orzechy, czy coś jeszcze innego w każdym razie dla mnie był to zapach czereśni ze starego, nieświeżego kompotu. Na szczęście nie był aż tak intensywny by nie dało się go przecierpieć, chociaż muszę przyznać że utrzymywał się przez pewien czas na włosach. Ja tłumiłam go odżywką. Niektórym się podoba, jak wiadomo kwestia gustu ;) Nie rozumiem dlaczego szampon jest tak nisko oceniany bo jest to naprawdę niezły produkt. Włosy po umyciu miałam miękkie, błyszczące, odbite od nasady, wygładzone. Rozczesywały się dobrze nawet bez użycia odżywki. Są ogólnie w dobrej kondycji i dlatego podejrzewam że szampon nie sprawdzi się na włosach zniszczonych, przyzwyczajonych do oblepiających szamponów dających złudne wrażenie gładkości. Po prostu myje, a nie nadbudowuje warstewki silikonów. Używam tego produktu od: około miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 x 180ml

Wczesniej uzywalam szamponu Alterry, jednak chcialam wyprobowac nowosc i.. wpadlam! Zakochalam sie od pierwszego wejrzenia w opakowaniu i zapachu. W lazience.. No zapach nieziemski, ja sie po prostu rozplywam. Produkt przy ilosci wielkosci orzecha wloskiego dobrze sie pieni, dobrze zmywa z wlosow olej i inne mikstury :-) Konsystencja zupelnie inna niz wszystkie szampony jakie uzywalam, z poczatku sie tego troche przestraszylam, ale teraz nie wyobrazam sobie niczego innego na moich wlosach. Jak dla mnie, jest wydajny. Myje wlosy codziennie, dwukrotnie podczas jednego mycia stosuje szampon, opakowanie starcza mi na miesiac. Dla mnie cena w tym konkretnym przypadku nie jest zadnym minusem. Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: koncze pierwsze

Kupiłam ten szampon przypadkiem, szukałam innego szamponu bez sls, ale go nie znalazłam. Za to w rękę wpadł mi ten. Po przeczytaniu składu uznałam,że warto zaryzykować. Troszkę się przestraszyłam, kiedy po powrocie przeczytałam recenzje, ale dałam mu szansę. I jestem bardzo zadowolona. + +wygodne opakowanie, +nie plącze włosów jak babydream, +zapach mi odpowiada, +fajny skład, +pieni się całkiem dobrze ( nie biorę go wiele więcej niż innego szamponu. Poza tym, nie potrzebuję niewiadomo ile piany by umyć włosy) +radzi sobie ze zmyciem olejów z włosów, + podoba mi się żelowa konsystencja, nie wylatuje mi tego nigdy za dużo. - -chyba cena 14 zł za 180 ml to jednak sporo. Edit - 7.11.2012 Post pisałam 17.10 - nadal korzystam z tego samego opakowania szamponu i jeszcze trochę go tam jest. A włosy myję codziennie, więc myślę,że z wydajnością wcale nie jest źle ;) Edit - 2.01.2013 Edytuję swoją opinię po raz kolejny. Cały grudzień zmagałam się z potwornym łupieżem. Najpierw zrzuciłam winę na olejek łopianowy. Po odstawieniu, nic się nie zmieniło a było coraz gorzej. Po prostu cała głowa była pokryta aż takimi "łupieżowymi strupami". Nie wiem jak to opisać, to była gruba warstwa łupieżu. W życiu czegoś takiego nie miałam!! Pomogło odstawienie szamponu. Nie używam go od 5 dni ( zastąpiłam szamponem z CeCe) i skóra głowy wraca do siebie. Łupież znika. Z żalem, ale nigdy więcej do niego nie wrócę. To był koszmar!!

Ogólna moja ocena tego szamponu jest na plus...ale dokłądniej: + fajny, przystępny skład, nie zawiera SLS + żelowa konsystencja, podoba mi sie, ponieważ bardzo płynne szampony często po prostu mi się marnowały, kiedy chcąc nalać na dłoń, przelewały się i marnowały + zapach, delikatny, przyjemny + nie plącze włosów tak jak BD - jest moim zdaniem bardzo mało wydajny, żeby go spienić muszę nałożyć go dość duzo, a jego ilość w tubie nie jest zbyt duża - cena, mimo przystępnego składu jest zbyt wysoka jak na taka wydajność... Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: trzy

Uważam iż złe opinie o tym produkcie biorą się z nieumiejętności jego stosowania lub bardzo specyficznych problemów z włosami. Dla mnie produkt jest rewelacyjny! Używam go albo samego albo w zestawieniu z odżywką z tej samej linii, w zależności ile mam czasu na mycie włosów. Skusiło mnie niezwykle piękne, estetyczne oraz praktyczne opakowanie a także eko skład. Szampon pieni się bardzo dobrze jak na naturalny produkt, należy tylko mieć pojęcie jak się takie produkty stosuje, to żadna filozofia:) Co do wydajności zużywam go na jedno mycie tyle samo ile każdego innego szamponu czyli krople wielkości oliwki. Zawsze wystarcza jedno mycie. Co do zapachu to dla mnie jest bardzo ładny, naturalny i delikatny, mnie on relaksuje. Efekt: Włosy są nawilżone, odżywione, błyszczące, łanie pachną i świetnie się układają dla mnie bomba. Polecam szczególnie z odżywka z tej serii. Co do ceny jest proporcjonalna do jakości, a jak na produkt eko to niska. Jeśli chcecie zaoszczędzić to poszukajcie promocji i okazji np. na portalach aukcyjnych w internecie. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Szampon ten zakupiłam na początku mojej drogi z naturalnymi kosmetykami bez SLSów za 10zł bo akurat nadarzyła się okazja. Na początku znięchęciłam się do niego ogromnie, gdyż nie był w stanie zmyć olejów z moich włosów. Rozczarowana poleciałam po tańszego Babydreama, któremu to zadanie wyszło. Ale do rzeczy. Jest delikatny, ma piękny zapach, wygodny w stosowaniu, pieni się - tylko trzeba umiejętnie zastosować - czyli nałożyć w jedno miejsce na głowie , spienić i rozprowadzić ( a nie od razu na całą długość włosów) po dłuższym stosowaniu doprowadza włosy do porządku, jeśli oczywiście nie będziemy używać go na przemian z innymi zwykłymi szamponami. Na początku ciężko wytrzymać z plączącymi się włosami, szczególnie gdy schną, ale trzeba być cierpliwym. minusem jest regularna cena i wydajność, dlatego zapewne go już nie kupię (zwłaszcza,że Babydream za 4zł ma podobne działanie), lecz zastanawiam się poważnie nad odżywką z tej serii moja ocena wynika z tego, że nie radzi sobie z olejami, poza tym wszystko na plus Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Skład: Aqua - woda Cocamidopropyl Betaine - substancja myjąca Disodium Lauryl Sulfosuccinate - substancja myjąca Sodium Cocamphoacetate - substancja myjąca Sodium Chloride - chlorek sodu, wpływa na lepkość produktu Polyglyceryl-4 Caprate -emolient Citric acid - kwas cytrynowy, regeneruje i wzmacnia Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder - wyciąg z aloesa, nawilża, koi, ochrona skóry Bertholletia Excelsa Seed Oil - olej z orzecha brazylijskiego, regeneruje, nawilża Tocopherol - antyoksydant Glycerin -humektant Parfum - kompozycja zapachowa Hydrogenated Palm Glycerides Citrate - uwodnione glicerydy oleju palmowego, nadają kremową konsystencję, stabilizuje Coco-Glucoside - substancja myjąca otrzymywana z oleju kokosowego i cukru Glyceryl Oleate Glyceryl Laurate Coconut Acid - kwas kokosowy Benzyl Alcohol - konserwant pochodzenia chemicznego, może podrażniać skórę Salicylic Acid - kwas salicylowy, silne działanie złuszczające i oczyszczające, alergizuje, podrażnia Sorbic Acid -kwas sorbowy, konserwuje, nieszkodliwy, ale może podrażniać Limonene - węglowodór terpenowy, imituje zapach skórki cytrynowej, może powodować alergie Szampon jest w wygodnej tubie. Zapach na początku wydaje się nieprzyjemny i dziwny, ale po chwili całkiem ładnie się rozwija, nie jest intensywny to pewnie zasługa 100% naturalnej kompozycji zapachowej, która nie każdemu może przypaść do gustu. Szampon pieni się średnio, dobrze myje, czyli robi to, co powinien robić szampon. Konsystencja przezroczysta, żelowa. Mam wrażenie, że za mocno oczyszcza, trochę przesusza włosy. Mało naturalnych ekstraktów, brak słowa o certyfikatach. Wydajność średnia ;/ Ogólnie bez szału. Dobry, naturalny szampon, chociaż znalazł się chemiczny konserwant. Jak widać po składzie mocno oczyszczający, może aż za bardzo. Raczej nie kupię ponownie, ponieważ zamierzam wypróbować szampony Alterry, które są o połowę tańsze, a także zawierają naturalne składniki i posiadają przyjazne składy. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Szampon uważam za dość dobry, w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia. Szampon myje całkiem przyjemnie, koniecznie trzeba go zostawić na dłużej na włosach. Zauważyłam, że moje wlosy po nim są dłużej świeże i lekkie, nie są przeciążone chemią i lepiej się układają. Jednak nie uważam żeby miał jakieś cudowne właściwości pielęgnacyjne dla wlosów zniszczonych. Nie poprawia ich stanu ani wizualnie ani faktycznie. Opakowanie piękne, wydajność w normie (trochę mniej się pieni), zapach niewyczuwalny podczas kąpieli. Nadaje się do mycia sztucznych pędzli. W porównianiu do szamponu Biodermy bez detergentów (zielonego) jest bardziej żelowy i wydajniejszy - działanie mają podobne. Używam go bez odżywki. Używam tego produktu od: kilku tyg. Ilość zużytych opakowań: ubytek 1

A jednak - człowiek stary, a głupi i czasem nic się z wiekiem nie uczy :) Wiem, że moje włosy nie lubią naturalnych szamponów, że lubią śliskie silikony i chemiczne oblepiacze - a jednak wrzuciłam ten szampon do koszyka z głupkowatym uśmiechem i nadzieją, że coś w tak ładnym opakowaniu nie może być złe :) A jednak może! Szampon sprawia, że moje włosy są szorstkie, suche, sianowate, elektryzują się a zarazem są takie jakby niedomyte, lepkawe... Szamponu trzeba użyć dużo by dobrze umyć włosy, jest niewydajny. Jedyne co mi się podoba to roślinno-ziołowy zapach. Miałam już prawie identyczny szampon - biały Loreal Salon z serii Nature; nawet pachniał identycznie. I na moich włosach dawał ten sam, nieciekawy efekt. Źle wydałam pieniądze - co przy małej pojemności i kiepskiej wydajności szamponu jeszcze bardziej mnie irytuje :) Dam jeszcze jedną szansę naturze - spróbuję tych orzechów "mydlanych". To jest prawdziwa natura :) i mam nadzieję że sprawdzi się lepiej niż pięknie opakowany bubelek :) Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: kończę 1-sze

Nie ocenię tego szamponu tak źle jak większość moich poprzedniczek - przy jego stosowaniu poprawił się stan moich włosów (nie ma takiej "suchoty" jak wcześniej), a o to mi chodziło i tego oczekiwałam sięgając po delikatny szampon. Plusy: + ładne, estetyczne i wygodne opakowanie, + bardzo dobrze się pieni, niewielka ilość wystarczy, żeby dokładnie umyć całą głowę (trzeba jednak w odpowiedni sposób go rozetrzeć, żeby uzyskać dużą ilość piany - ja wyciskam szampon na rękę, potem kładę na włosy W JEDNYM MIEJSCU, po czym pocieram energicznie i wtedy tworzy się piana, którą można roznieść na resztę włosów i je umyć, + łagodny dla włosów, moich w ogóle nie wysuszył, wręcz przeciwnie - wygląd wysuszonych zazwyczaj partii włosów widocznie się poprawił, + w sumie wydajny jak na tego typu szampon (z ekologicznych szamponów używałam do tej pory jedynie Alterry "Morela i pszenica" - tamten wytracił się naprawdę szybko, a ten starcza mi na jakieś kilka razy dłużej niż Alterra). Minusy: - zapach wcale nie jest taki ładny jak zapewnia producent (tzn. na opakowaniu każe się "cieszyć pięknym zapachem" ;) ), choć w miarę przyzwyczajania się zapach ten zaczyna się wydawać dość przyjemny, - szampon może nie domyć dobrze włosów (zwłaszcza pozostałości odżywek, olejów itp.) jeśli będzie za krótko na włosach; nie pomogą wtedy energiczne ruchy; jeśli chcemy dokładniej umyć włosy, musi on na nich "poleżeć" jakieś kilka minut, tak więc mycie nim nie jest błyskawiczne. Włosy nim potraktowane dopóki nie wyschną/nie dostaną odżywki są szorstkie, ale tego chyba nie da się przeskoczyć (producent poinformował na opakowaniu, że tak będzie i że to wynik tego, iż szampon jest organiczny - włosy po wyschnięciu mają być już "normalne" ), więc nie traktuję tego jako minus. Myślę, że jeszcze w przyszłości po niego sięgnę. :) Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze opakowanie

Szampon kupiłam, gdy tylko pojawił się w Rossmannie. Zachęcił mnie eko skład :) Generalnie, co do szamponu nie mam zastrzeżeń: + umiarkowanie się pieni (co sprzyja masażowi skalpu) + dobrze oczyszcza + dokładnie zmywa oleje po pierwszym myciu + ładnie pachnie + świetny design tubki + nie plącze włosów (w połączeniu z odżywką z tej serii potrafi zdziałać cuda :)) + nawilża włosy + zapobiega ich puszeniu i przetłuszczaniu + sprawia, że z dnia na dzień są coraz mocniejsze i grubsze Niestety moje włosy potrzebują odpoczynku od tego szamponu. I portfel też ;) Szczególnie, że w Rossmannie jest dużo tańszych zamienników. Używam tego produktu od: prawie roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Generalnie myję włosy codziennie, więc szukam szamponu, który byłby delikatny. Mycie odżywką się nie sprawdzało, schodziło mi 3 opakowanie szamponu BD i skusiłam się na ten. Szampony Alterry niesamowicie wysuszały mi włosy (SCS), tutaj widzę też jakiś myjący detergent, który najwyraźniej mi nie posłużył (może Disodium Lauryl Sulfosuccinate?), bo w ciągu dwóch myć z moich zadbanych - regularnie olejowanych i "maskowanych" włosów zrobiła się sterta wysuszonego siana. Około tydzień zajęło mi, żeby włosy doprowadzić do porządku. Ciekawe, co w nim jest takiego, że nawet po szamponach ze SLESem moje włosy tak nie reagują, a po nim owszem? Zaobserwowałam też swędzenie skóry głowy, spowodowane zapewne wysuszeniem. Ze względu na skład, miałam ochotę na odżywkę, ale po przygodzie z tym szamponem chyba się wstrzymam. Do tego ta niebotyczna cena. Kompletny niewypał. I mamy dowód na to, że nie wszystko z tysiącem eko certyfikatów jest idealne i dobrze na nas podziała. Używam tego produktu od: trochę ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie