Timotei Organic Delight, Health & Nourishment, Odżywka do suchych i zniszczonych włosów 

Opakowanie przyjemne dla oka,które ma pojemność 150 ml. Jest dość wydajna,ale ja stosuję ją raz w tygodniu. Opinie na jej temat są różne,ja miałam szczęście i u mnie się w miarę sprawdziła. Stosuję jak maskę na jakieś 15 minut. Konsystencja gęsta,ale dobrze się nakłada. Zapach przypomina lekko tekturę. Nie ma problemu ze zmyciem,a włosy po niej są gładkie i miękkie. Nie ułatwia jakoś szczególnie rozczesywania i niestety przy regularnym stosowaniu,obciąża włosy.

Zalety: - ma bardzo gęstą konsystencję bardzo mocno odżywczą włosy - bardzo dobrze odżywia zniszczone włosy i sprawia że wyglądają o wiele zdrowiej już od pierwszego użycia - pięknie pachnie tak marokańsko i relaksująco - wyzwala blask włosów Wady: - trochę obciąża włosy

moje wlosy sa z natury krecone co oznacza suche i duzo wymagaja , ta odzywke kupilam przez przypadek bo byla w zestawie i w promocji,wieczorem przeczytalam recenzje na temet tego produktu i az balam sie tego uzywac ale zaryzykowalam i juz po pierwszym uzyciu moje wlosy niesamowicie blysczaly,byly miekkie i wygladaly naprawde zdrowo kazdy ma inne wlosy wiec ja naprawde polecam chociaz zaryzykowac Używam tego produktu od: maja Ilość zużytych opakowań: 1 male

Ogólnie odżywka nie jest zła, na pewno krzywdy nie zrobi. Myślę, że jest dobra bardziej jako profilaktyka dla w miarę zdrowych, niezbyt zniszczonych włosów. Dla bardzo suchych, czy rozdwojonych będzie stanowczo za słaba. Plusy: + dośc ładny, neutralny zapach + nawilża niezbyt przesuszone włosy + pozostawia je miękkie i miłe w dotyku + dobry skład Minusy: - raczej delikatne działanie - cena Polecam posiadaczkom mało zniszczonych włosów. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Skusiłam się na ten produkt ze względu na etykietkę bio, składniki z upraw ekologicznych, brak parabenów i silikonów, brak parafiny i innych świństw, no i oczywiście ze względu na promocję ;) Mamwłosy półdługie, ciemny blond, naturalne. Pierwsze wrażenie tej odżywki psuje jej zapach a raczej aromat mokrego kartonu... Ale przecież to nie o zapach chodzi, choć ładny zapach napewno umila czas spędzony z odżywką na głowie. Produkt dobrze się rozprowadza na włosach, choć nie ma poślizgu jaki dają odżywki z silikonami, jest raczej matowy i właśnie takie wrażenie pozostawia podczas nakładania. Szczerze mówiąc, za pierwszym razem, myślałam, że odżywka nie odżywi włosów, skoro jest taka \'matowa\' i bez wyrazu, ale miło mnie zaskoczyła. Po spłukaniu nadal nie ma \'reklamowego\' połysku, ale włosy dobrze się rozczesują, są miękkie i zadbane, nie obciążone, ale też niepuszące się. Wyglądają na naturalnie zdrowe włosy. Szczerze mówiąc, jest to optimum jakie udaje mi się osiągnąć na moich włosach a, biorąc pod uwagę fakt, że odżywka jest biocudna, bez świństw i strasznej chemii, to jestem zadowolona z efektu. Wygodna w użyciu tuba, 150 ml pojemności, znośna cena w promocji. Myślę, że będę wracać do organicznego, timotejowego śmierdzucha, zamieniając go z odżywką z Alterry. Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: jedno

Zacznę od tego, że mam naprawdę beznadziejne włosy. Suche, cienkie, sianowate ze skłonnością i do przetłuszczania i do wypadania :D Jedyną ich zaletą jest kolor, przynajmniej nie są mysie. Zawsze przed kupnem sprawdzam skład odżywki, skład Timotei przypadł mi do gustu, żadnych silikonów, pegów, paraffinum liquidum i innych nieprzyjemnych substancji. Tak więc kupiłam. Zużyłam ponad połowę i niestety po każdym nałożeniu tej odżywki moje włosy są jeszcze bardziej sianowate i szorstkie :/ Dałabym jedną gwiazkę gdyby była tańsza. Wydałam na nią 15 zł i w ogóle NIE DZIAŁA. Nie nawilża, nie sprawia że błyszczą, nawet ich nie wygładza. Dosłownie nic. Jest to chyba najgorsza odżywka jaką dotychczas używałam. Nie polecam. Używam tego produktu od: paru tygodni Ilość zużytych opakowań: Jedno

Odżywka zachęciła mnie swoim odmiennym estetycznym opakowaniem i zapewnieniem o braku silikonów i parabenów. ok. -delikatny, relaksujący zapach jak dla mnie smrodliwy. nie cieszę się nim i nie relaksuję, ale też nie jest intensywny na tyle, żeby cierpieć. -mokre włosy faktycznie sa trochę szorstkie i wydają sie byc trudne do rozczesania, ale po wyschnięciu są bardzo gładkie i lśniące. -odzywia całkiem nieźle, choć nie czyni spektakularnych efektów - dość leista konsystencja, muszę jej dużo nabrać, żeby czuć że jest odpowiednio rozprowadzona na włosach -szybko sie kończy, bo jest jej mało -dość droga jak na swój poziom Ogólnie nie jest zła, a nawet całkiem dobra, ale za droga ;) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Moje włosy są: podniszczone (farbowane, spalone w połowie 2011), półdługie, ze skłonnością do puszenia się. Zachęcona opakowaniem i składem, i zniechęcona opiniami na wizażu podeszłam do tego zakupu z rezerwą. Akurat odżywka była w promocji w sklepie i kupiłam ją trochę taniej. Konsystencja przyjemna, kremowa, ładnie pachnie, chociaż dość specyficznie (może to te brazylijskie orzechy??). Odżywka jest niestety dość rzadka, przez co spada jej wydajność (na półdługie włosy zużyłam solidną porcję), jednak na + że bardzo dobrze się rozprowadza na włosach. Na tubce jest informacja, iż po użyciu odżywki, mokre włosy mogą być w dotyku szorstkie ale po wysuszeniu ten "problem" znika. Moje nie były szorstkie, za to dość śliskie, aż "skrzypiały". Po wysuszeniu dużo gładsze i sypkie. Ładnie się błyszczą. Nie miałam problemów z rozczesaniem włosów. Włosy myję wieczorami, czekam aż same podeschną trochę, potem dosuszam suszarką. Rano ani razy nie zdażyło mi się mieć przetłuczonych czy oklapniętych włosów. Ciężko określić w jakim stopniu tak naprawdę nawilża czy odżywia sama w sobie ale nie widzę by szkodziła. Włosy po niej wyglądają ładnie, są lekkie, błyszczące i przyjemne. Odejmuję 1.5 gwiazdki za cenę (ok 17zł) i wydajność (mała tubka, 150ml + rzadka konsystencja) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 - 150ml

Bardzo dobry produkt, stosuje razem z szamponem i jestem bardzo zadowolona, świetne opakowanie, piękne i praktyczne, ładny i delikatny zapach, wydajna i skuteczna. Moje włosy są po niej bardzo lekkie i świeże ale jednocześnie odżywione i zregenerowane, pięknie wyglądają i super się układają, polecam:) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Najgorsza odżywka, jaką kiedykolwiek miałam. Nabrałam się na ładne opakowanie i obietnice producenta, tymczasem odżywka pogarsza stan włosów zamiast poprawiać, nie da się jej używać, masakra!!! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: część pierwszego

Do kupienia zachęcił mnie skład, ogólnie całkiem bogaty. Wydawało mi się, że odżywka będzie całkiem przyjemnie nawilżać... ale niestety tego nie robi. Tak naprawdę to niczego nie robi, efekt jest taki sam jakbym jej wcale nie używała. Żeby poczuć, że siedzi na włosach i jest jakiś ślizg muszę nałożyć jej NAPRAWDĘ dużo, ale nawet jeśli wycisnę jej nie wiadomo ile to i tak nie ma efektu. Dodatkowo ma średnio przyjemny zapach i była dosyć droga, za tę cenę znam milion lepszych odżywek. Używam jej regularnie, po każdym myciu i nic. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Eko skład i znużenie Alterrą skłoniło mnie do zakupu serii Timotei Organic Delight. I nie, nie zawiodłam się. Ale mój portfel tak :P + odżywka nawilża włosy + regeneruje je + nie obciąża + zmiękcza włosy + sprawia, że są mocniejsze i grubsze (w połączeniu z bratem-szamponem) + dba o końcówki :) + pięknie pachnie + świetny design tubki :) - CENA (wolę tańszą Alterrę) Używam tego produktu od: prawie roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Niestety ta odżywka, jak z resztą i cała seria, mimo (teoretycznie) dobrych intencji, firmie Timotei się nie udała. Szampony, które okazały się dobre jedynie do mycia pędzli, opiszę tam gdzie trzeba, za to tutaj skupię się na "odżywce". Trudno ją nawet nazwać odżywką, ponieważ nie zauważyłam nawet najbardziej znikomego odżywienia. Nie mam szczególnie zniszczonych włosów, nigdy ich nie suszę suszarką, nigdy nie prostuje, jedyne czego mi potrzeba to lekkiego wygładzenia, lecz niestety, ta odżywka nawet tego nie potrafi mi zapewnić. Wydajność zostawia bardzo dużo do życzenia, odżywka wylewa się z tubki jak lekki lotion, kiedy rozcięłam opakowanie by wydobyć "ostatki" nie znalazłam nic, wszystko zdążyło już wcześniej wypłynąć. Dwie gwiazdki przyznaję właśnie za te teoretycznie dobre intencje. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Odżywka nawilża włosy. Dodatkowo ma ładny zapach. Włosy po niej dobrze się rozczesują. Więcej nie robi nic. Dodatkowym minusem jest cena i wydajność. Używam tego produktu od: luty Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Używam jej zawsze w płukanką aloesową, więc trudno mi powiedzieć, czyja to zasługa, ale włosy są po niej bardzo długo świeże, miękkie, przyjemne w dotyku. Mi włosów nie plącze, ale też używam szamponu (H Keratineum), po którym włosy ładnie się rozczesują. Kupiłam biorąc pod uwagę bardzo dobry skład. Zapach, konsystencja, sposób rozprowadzania na włosach, cena- pozostawiają wiele do życzenia. Bardzo dobra, ale są lepsze na polskim rynku. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Kupiłam zachęcona ekologicznym i bogatym składem. + skład, łudząco podobny do składu mojej ulubionej odżywki z Alterry + zapach + opakowanie - obciąża i skleja włosy - nie nabłyszcza ich Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno