Nie lubię produktów sorayi, o przepraszam nie lubiłam :) rzadko po nie sięgałam a gdy już to nastąpiło niezadowolenie dostawałam gratis.
Spustoszenie w kieszeni przez remont w domu zmusiło mnie do szukania kremu niedrogiego;) nie stawiałam mu żadnych wymogów oprócz jednego, nawilżenia . I tak o to zakupiłam kremik w śmieszniej wręcz cenie 19 zł w promocji.
Słoiczek elegancki jak to w kremach droższych, szpatuła dołączona, w opakowaniu. Krem gęsty o
żółtej barwie ,zapach nie przypadł mi do gustu.
Nadchodziła zima , kaloryfery grzały , cera potrzebowała nawilżenia jak już wspominałam był to mój jedyny wymógł za taką cenę , siegłam po serie dla cer suchych z lekką obawą iż może okazać się jednak troszkę za ciężki,ryzyk fizyk.
Obawy okazały się bezpodstawne, kremik bardzo dobrze się rozprowadza po jakiś 3 min wchłania się , oczywiście nie do matu, jednak nie jest to krem matujący w końcu :).
I tak przez kolejne dni rano i wieczorem spotykaliśmy się w łazience, ja nadal z nieufnością oglądałam się w lusterku w poszukiwaniu jakiś zapchań, podrażnienień itp.
Po 2 tyg moja zbyt pochopna w tym przypadku ostrożność przemieniła się w zachwyt, zaskoczenie , radość.
Krem zadbał o moją skórę jak należy, ale przede wszystkim co jest przeogromnym zaskoczeniem nie powoduje zapchań, u mnie niestety najczęściej atakowana jest szyja i dekold .
Nie podrażnia , pielęgnuję , przy obecnej zimie jaką mamy jest dla mnie wystarczająco ochronny, jednak na silniejsze mrozy trzeba sięgnąć po odpowiedni krem.Na lifting bym jednak nie liczyła, aczkolwiek buźka jest tak dobrze wypielęgnowana, wypoczęta iż samo to powoduje jakbyśmy zgubiły kilka lat.
Zauroczyłam się kremem do tego stopnia iż po 2 mc stosowania zakupiłam wersję nocną , stosuję zbyt krótko by się o nim wypowiedzieć jednak się chyba nie polubimy , bardzo ciężki, toporny , taka nivea bez poślizgu ,cóż czas pokaże, ale za to zapach śliczny:)
Minusy?
Są!a dokładnie rzecz ujmująć jeden:) krem nie przechodzi przez głębsze warstwy naskórka więc to nawilżenie nie jest do końca takie jakie być powinno,kilka dni temu połączyłam go z serum Pervoe i jest idealnie , być może ten brak nadrobi również krem na noc. Myśle jednak iż do typowych cer suchych będzie jednak za mało wystarczający.
A tak całkiem z innej bajki.... krem obudził we mnie zapomniane uczucia , przyjemność stosowania mazideł, co jest bezcenne :)
Obowiązek stał się znów "przyjemnością".
Po skończeniu się kremu , który jest wydajny , sięgnę po inne produkty sorayi być może znów się pozytywnie rozczaruję...
Używam tego produktu od: ponad 2 mc dzień/noc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1