Bielenda Professional Ideal Skin, Serum z kwasem hialuronowym 

Serum ma za zadanie nawilzyc skore i to wlasnie robi, czesto stosuje zluszczajace kosmetyki z uwagi na tradzikowosc mojej cery i dzieki temu serum nie widac przesuszonych skorek a skora jest w dobrej kondycji. Nie spodziewalabym sie wygladzenia zmarszczek bo serum dziala tylko na powierzchnii skory a zmarszczki tworza sie w jej srodku wiec nie mam zludzen ze wygladzi zmarszczki, zreszta nie mam ich zbyt wiele ... jesli chodzi jednak o nawilzenie to jest wspaniale a cena dodatkowo zacheca do zakupy. Jest to staly punkt mojej pielegnacji, nie ruszam sie nigdzie bez zaaplikowania kilku kropel na twarz i szyje. wiec bardzo polecam jesli ktos szuka dobrego nawilzenia! Dodatkowo nie zapycha porow i nie powoduje wypryskow - przynajmniej w moim przypadku Używam tego produktu od: 4 miesiecy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Lubie Bielenda ideal skin,miałam sporo kosmetyków z tej serii,m.in.maski algowe,glinki,kremy i były ok. Co do serum do wszystkich(chociaż wszystkich nie miałam-chyba ze 2)nie mam zaufania. To serum z kw.hialuronowym nie robi dosłownie nic ,może troche nawilża,ale nie tak jak bym chciała,nie widze tego gołym okiem,o redukcji zmarszczek takich głębszych na pewno nie mam mowy! Choć cena przystępna to działanie znikome>.Aplikacja z pipetką dość wygodna,ale po tym serum miałam straszne uczucie lepkości na twarzy,nie lubie tak,a dodatkowo pod krem się nie nadaje,roluje się.A szkoda bo byłam nastawiona pozytywnie.Ponownie na pewno nie kupie. Używam tego produktu od: dawno Ilość zużytych opakowań: 1całe

Poszukiwałam serum z kwasem hialuronowym, w przystępnej cenie i znalazłam :) + łatwi się rozprowadza i szybko się wchłania + nie ma zapachu ani koloru + nawilża + opakowanie wystarcza na efektywne (pokrycie twarzy i szyi) używanie 1 raz dziennie, codziennie akurat przez czas przydatności podany przez producenta + bardzo dobra cena - pozostawia świecący film na twarzy - po paru godzinach, jeśli był stosowany sam (bez kremu matującego czy pudru), wywoływał spore przetłuszczenie skóry twarzy *nie jestem pewna jak działa na zmarszczki, ponieważ jeszcze ich nie mam Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Po lecie oraz wakacjach w ciepłym kraju wróciłam ze skórą twarzy wysuszoną prawie na wiór. Po raz pierwszy miałam taki problem. Skóra naciągnięta, sucha, a co najgorsze - zmarszczki pod oczami widocznie podczas uśmiechania się. To był dla mnie cios, tym bardziej że mam aż i dopiero 27 lat (kremu pod oczy używałam wcześniej nieregulanie od 2 lat). Szukałam długo aż znalazłam to serum. Pomyślałam że może warto spróbować. I nie myliłam się. Przede wszystkim - REGULARNOŚĆ. Używam go codziennie na noc, a czasem co drugi dzień. Bez regularności możecie zapomnieć i nawet nie kupować tego serum. Ja go używam od mniej więcej półtora miesiąca. Efekty były widoczne po 2-2,5 tyg. - skóra napięta - uelastyczniona - nawilżona - odżywiona !! - zrobiła się taka trochę porcelanowa, ale nie taka jasna tylko taka zdrowa wiadać że wypielęgnowana - zmarszczki pod oczyma trochę się zmniejszyły ale nie jestem pewna czy tylko od tego, raczej wątpie.. nie mniej jednak troche pomogło! - kilka osób mówiło, że mam ładną cerę - taką zdrową - skóra zrobiła się błyszcząca, po nałożeniu makijażu dalej widać ten blask - usuwa szybciej ranki, zaczerwienienia, wypryski Używam tego z kremem na noc, albo z maseczką. Myślę, że na długo zagości ten produkt w kosmetyczce. Może nie będę go stosować non stop ale seriami. Teraz na zimę bardzo mi się przyda taka NOCNA pielęgnacja (zimą ani mi się waż wyjść z tym na mróz!!). Może na wiosnę użyję innego serum z tej samej firmy.

Właśnie przed chwilą kolejny kandydat na życiowego partnera, zobaczywszy moje zdjęcie na serwisie randkowym dla zaawansowanych zapytał, czy ja rzeczywiście mam tyle lat, chyba portal dodał mi gratis piętnaście lat. Rzeczywiście. Kiedy człowiek przyłoży się solidnie do pielęgnacji, potrafi oszukać czas. A najlepszymi produktami do tego są kosmetyki gabinetowe. Dobre, polskie, po prostu skuteczne. Uwielbiam to serum, bo w połączeniu z tonikiem Norela zawierającym 5% kwas migdałowy daje rewelacyjne efekty - skóra jest po prostu gładziutka, bez zmarszczek, przesuszeń, zwiotczeń. Wygładzily mi się głębokie zmarszczki na czole i dwie bruzdy wokół ust, koloryt skóry jest naprawdę idealny, bez przebarwień. Aplikacja serum to Czysta Żywa Przyjemność - błyskawicznie się wchłania, początkowo daje uczucie lepkości, lecz ono znika po kilkunastu sekundach, a my czujemy się w skórze jędrnej i gladkiej prawie jak Meryl Streep i Goldie Hawn w "Że śmiercią jej do twarzy". Nakładałam na nie wiele kremów i lekkich typu legere i cięższych, nigdy sie nie rolowały. Mam tylko nadzieję, że kiedy po kilku nastepnych butelkach tak je "ulepszą" - co jest procesem nieuniknionym, że będę zmuszona szukać czegoś innego, z twarzy nie odpadnie mi tynk i akryl, a na schodach w Galerii Krakowskiej nie będę musiała, jak Meryl Streep w pamiętnym filmie, szukać swojej własnej głowy. Używam tego produktu od: kolczykowej afery w krakowskim SLD Ilość zużytych opakowań: 3 całe, czwarte w obróbce, niestety, żeby go zużyć do końca, należy uzyć nożyczek i palca