Lancome Ombre Absolue Palette (Paleta cieni do powiek) 

Mam paletę z 2 odcieniami matowymi (LATTE, FASHION ADMIRER) i 2 odcieniami połyskującymi (KITTEN HEEL, MADISON AVENUE) Te 4 cienie doskonale się uzupełniają, zapewniając aksamitny, lekko połyskujący i harmonijny makijaż oka. Dodatkowo odcienie różu czyli matowy FASHION ADMIRER i rozświetlająco-połyskujący KITTEN HELL wspaniałe zastępuje róż do policzków, a ciemno-brązowy MADISON AVENUE użyty na mokro może posłużyć jako eye-liner. Cienie są super trwałe bez bazy i poprawek trzymają cały dzień a również i całą noc. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest to mój numer jeden jeśli chodzi o cienie. Na dzień używam tych poczwórnych z Avonu, natomiast te przeznaczam na wieczór bądź na jakieś ważne wyjścia. Plusy: -pięknie wyglądają na oczach -są bardzo trwałe -nigdzie się nie zbierają ani nie osypują -mają eleganckie opakowanie -są wydajne -dobrze się rozcierają Minusów brak:) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i końca nie widać

Nie wiem dlaczego, ale moje opakowanie tych cieni wygląda nieco inaczej niż to na zdjęciu (zamiast napisu w prawym dolnym rogu ma charakterystyczną dla lancome złotą różyczkę). Zakupione w sephorze w Holandii. Dłuższy czas na nie chorowałam, aż pewnego dnia kupiłam- i nie żałuję! Opakowanie poręczne z dużym lustereczkiem, 3pacynkami (których co prawda nie używam, ale są) Dodatkowo cienie są zabezpieczone plastikową podkładką, dzięki czemu nie pylą np na lusterko. Mam paletkę A10, ROSE DE BONHEUR. PLUSY: -Kolorki piękne zarówno w opakowaniu jak i na powiece -cieniemiękkie, konsystencja lekko kremowa, nie są mocno sprasowane twarde -nie obsypują się, nie blakną - genialnie się nimi cieniuje, pięknie się łączą -nie zmieniają koloru po upływie godzin, nie wymagają poprawek -nie ważą się na powiece (nie używałam pod nie bazy) Minusów nie widzę. Z tymi cieniami na powiekach czuję się jak księżniczka;) Myślę, że są warte swojej ceny. Marzy mi się jeszcze jedna paletka lancome tym razem zielenie, ale przypomnę o nich TŻowi przy okazji urodzin. Używam tego produktu od: 2-3tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

O wyjątkowości cieni do powiek Lancome przekonała się każda kobieta, która choć raz miała okazję je wypróbować. Każda nowa kolekcja cieni do powiek Lancome to nowy kierunek w sztuce makijażu...a o tej było głosno w gazetach:)Instyle uznało ją obok nowej YSL jako idealną paletę do wykonania smoky eyes..Lubię tonacje szarości..rozswietlacz i czerń ,którą modelujesz oko..Brązy są nudne,postarzają:) a szarości z czernią..połączone z miedzią lub innym kolorem(granat,fiolet)- wyglądają zabójczo:)zawadiacko,dodają tej hypnose:)dla mnie są one lepsze od chaneli,diorów..trzymają sie długo,nie obsypują.Przyjemna aplikacja, zdumiewający efekt, jedwabisty połysk i trwałość kolorow, z odciśniętym symbolem róży, to prawdziwy luksus na miarę nowoczesnej kobiety..Popatrzcie ile mozna kombinacji wyczarowac z takim zestawem kolorów..Są dla mnie w czołowce faworytów....