Verona Laboratories Natural Line SPA, Goat`s Milk & Vanilla Krem do twarzy i ciała

Kremik odkryłam przypadkiem przeglądając znany portal aukcyjny był za naprawdę niewielkie pieniądze także zdecydowałam się na zakup. Do plusów spokojnie mogę zaliczyć + Niska cena / duże opakowanie + Szybko się wchłania + Nadaje się do skóry wrażliwej ( bo w moim przypadku się idealnie sprawdził a nie każdy krem tak dobrze działa) + Skóra pozostaje przyjemna w dotyku + zapach jak dla mnie bardzo przyjemny chociaż może troszkę za intensywny. Minusy ? nie zauważyłam :) Ogólnie stosuję ten krem na całe ciało oraz twarz i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona za takie przysłowiowe marne grosze nie spodziewałam się czegoś z czym zostanę na dłużej będę tylko zmieniać zapachy. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 175 ml

Bardzo fajny produkt do pielęgnacji ciała, gęsta konsystencja świetnie nawilża oraz odżywia skórę ciała. Do tego pięknie pachnie a i cena nie zwala z nóg. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno całe, w trakcie kolejnego opakowania

Zachęcam do zakupu tego kremu. Ku mojemu zaskoczeniu spisał się całkiem dobrze. Stosowałam go głównie na twarz. Plusy: + Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy; + Pozostawia skórę przyjemną w dotyku; + Nadaje się do stosowania dla wrażliwców (moja Mama także go używa, a ma duże problemy ze znalezniem kremu który by nie powodował u niej podrażnienia na twarzy i pieczenia oczu, ten spisał się świetnie); + Niska cena, duża pojemność. Minusy: - Dla mnie zapach jest zbyt słodki (natomiast Mamie bardzo odpowiadał-więc to kwestia gustu). Określiłabym go bardziej jako codzienny krem do stowania dla całej rodziny, uniwersalny produkt. Teraz testuje jego różanego brata (zapach różanego zdecydowanie bardziej mi odpowiada). Używam tego produktu od: kilka m-cy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Nigdy więcej! Skusiłam sie na niego z powodu niskiej ceny i chęci wypróbowania tak taniego kosmetyko, bo zapłaciłam za niego 4,5o zł!!! Dla mnie to nie jest ani krem ani balsam. To jest po prostu jakaś papka, która nie nawilża, a gdzie mowa o jakiejkolwiek regeneracji. Niby się wchłonęło w skóre, ale jednocześnie można sie nim nie smarować i efekt taki sam. przesuszone dłonie, na które nałożyłam grubą warstwę juz po chili były tak samo szorstkie i suche jak przedtem. Pół gwiazdki daję za zapach. słodki, waniliowy, dla mnie fajny. Utrzymuje się chwilowo. Nie polecam, szkoda nawet tych 5 zł na niego. u mnie wylądował w koszu. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: część opakowania