Mrs. Potter's Balsam do włosów zwiększający objętość z lotosem i kolagenem 

Bardzo lubię myć nim moje włosy :). Balsam bardzo przyjemnie i delikatnie oczyszcza skórę głowy przy czym nie podrażniając jej. Nie plącze włosów, co ma duży wpływ na ilość wyrywanych włosów podczas czesania. Balsam jest duży i wydajny. Mieszam go z wodą w proporcji 1:1 i przelewam do innej butelki. Doskonale też domywa lżejsze oleje. Jednak moje włoski potrzebują po dwóch myciach z rzędu tym balsamikiem grubszego oczyszczenia szamponem z sls. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: dwa

Moje włosy obecnie są rozjaśniane, jednak posiadam już kilkucentymetrowy odrost, ponieważ chcę wrócić do naturalnych włosów. Odrost jest bardziej niskoporowaty, długość średnioporowata, grubość włosa raczej normalna. Odżywkę stosuję w dwóch wariantach: jako odżywkę do mycia włosów (najczęściej) oraz odżywkę po myciu. Zaznaczam, że skóra mojej głowy nie jest wrażliwa na \'brzydkie\' składniki kosmetyków, wręcz uwielbia porządne oczyszczenie prostym szamponem. Odżywka zawiera całą masę parabenów i leciutki silikon. Nie polecam mycia nią skalpu osobom, które drażnią wymienione składniki. Jako odżywka do mycia włosów sprawdza się idealnie, u mnie najlepiej z całej serii balsamów tej marki. Pięknie się pieni, jest bardzo lekka, a przez zawartość silikonu ładnie wygładza powierzchnię włosa. Bardzo dobrze emulguje i zmywa olej z włosów. Jest to jedna z odżywek, które mogą być dobre do mycia włosów bardzo gładkich, niskoporowatych, choć nie jest to regułą. Moje włosy przetłuszczają się i tracą świeżość na drugi dzień niezależnie od środka myjącego (no może odrobinę dłużej wytrzymują po myciu mocnym szamponem). Jako odżywka po myciu szamponem, czy to mocnym, czy słabszym sprawuje się dobrze pod warunkiem, że włosy są zdrowe i nie posiadają znacznych ubytków, nie są przesuszone lub po prostu są dobrze pielęgnowane w oparciu o regularne olejowanie i dociążanie. Jest w stanie dodać objętości, na pewno nie przeciąża, a przy słabym dociążeniu włosów może wzmagać puszenie się. Polecam więc ten sposób mycia włosom zdrowym i mało wymagającym, powinna się dobrze sprawdzić. Niestety ma tendencję do rozprostowywania skrętu (głównie przez niedociążenie i puszenie się włosów), więc bez wspomagaczy w tym przypadku się nie obędzie. Powinna być w porządku jako odżywka nakładana po masce. + wydajność + lekka + nadaje objętość + świetna do mycia włosów odżywką + nie obciąża + ładnie się pieni i dobrze spłukuje - masa parabenów - wzmaga puszenie włosów - zapach średni - jako odżywka po szamponie - tylko dla zdrowych lub bardzo dobrze dociążonych włosów, inaczej włosy fruwają Gwiazdkę odejmuję za dostępność i wzmaganie puszenia włosów. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: dwa opakowania (już kiedyś jej używałam z przerwami), obecnie w połowie drugiego opakowania

Szukałam czegoś, co nadałoby moim niskoporowatym, dość długim i ciężkim włosom objętość... PLUSY: - stosunek cena (ok.7zł)/ilość (500ml) - rewelacja; - nawilżenie: włosy miłe w dotyku, miękkie; - ułatwia rozczesywanie - objętość: faktycznie włosy ją zyskują, ale... MINUSY: - puszenie, elektryzowanie - odżywka nie zwalcza tego problemu; - brak efektu sypkich włosów; - zapach: wyjątkowo chemiczny. Używam tego produktu od: marzec 2014 Ilość zużytych opakowań: jedno

OPAKOWANIE duża butelka, wygodna. Byle nie otwierać mokrą ręką, bo przez klapkę bywa problematyczna ;) moja butelka niestety miała wypadek tego dnia, kiedy została zakupiona, bo wypadła mi z ręki i klapka zwyczajnie się odłamała :( KONSYSTENCJA, ZAPACH to dosyć rzadki balsam, ale mimo to jest dosyć wydajny. Zapach jest delikatny, wydaje się być drogeryjny. Być może to jakaś imitacja lotosu ;) DZIAŁANIE I OCENA Będzie bardzo krótko i na temat: Przy nakładaniu balsamu nie czuję takiego poślizgu jak w wersji z ginkgo biloba. Oczywiście włosy łatwiej się rozczesują, jednak brak im sypkości. Są względnie ujarzmione, ale mogłyby być bardziej dociążone. Balsam nadaje włosom miękkości, sprawia że są trochę gładsze w dotyku, jednak nie ma efektu wow. Podsumowując: jestem trochę rozczarowana. Miałam nadzieję, że ten Potter\'s sprawdzi się podobnie jak jego brat z ginkgo biloba, ale niestety tak się nie stało. W przyszłości z pewnością nie kupię go ponownie. Używam tego produktu od: wakacje 2013 Ilość zużytych opakowań: połowa pierwszego

+dostępność +wydajność (możemy nałożyć bardzo mało a efekt i tak będzie dobry) +cena +zapach +gładkie, miękkie, lejące się włosy +nie plączą się -nie polecam nakładać na skalp ze względu na skład. Jednak nałożyłam go przy skórze ze 2 razy i w moim przypadku efekt był świetny włosy (a najbardziej grzywka) była tak uniesiona że nie dało jej się odgarnąć w 100% na bok Polecam produkt osobom które mają podobny typ włosa do mojego: *zdrowe z tendencją do rozdwajania *przetłuszczające się (średnio myję co 2 max 3 dni) *średnio grube *obwód kucyka 8,5 cm *wysoko uniesione od nasady (brak problemów z ,,oklapnięciem, ulizaniem\'\' *średnio porowate *jeśli nie są dobrze nawilżone to napuszone *średnio brązowe *nie farbowane *zdrowy skalp, brak problemów ze swędzeniem albo uczuleniem na składniki podrażniające Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Natknęłam się na ten produkt w internecie, na sklepowych półkach nigdy nie zwracałam na niego uwagi. Po przeczytaniu kilku opinii uznałam że go przygarnę;) w wyborze wersji balsamu kierowałam się głównie zapachem. Miałam zamiar kupić aloesową, ale ostatecznie lotos bardziej mnie do siebie zachęcił. Mimo słabego składu całkiem dobrze sprawdza się w roli zwykłej odżywki do spłukiwania. Nie obciąża włosów, lekko je wygładza i łatwiej się je rozczesuje, czyli spełnia podstawowe funkcje odżywki (nie zauważyłam jednak obiecywanej objętości). Mimo tego znam lepsze produkty więc balsamu używam do innych rzeczy. 1) dobrze myje włosy. metoda mycia odżywką jest ciekawa, a ten produkt dobrze sobie radzi, oczyszcza i nawet trochę się pieni 2) używam jako pierwszego O w myciu metodą OMO. do pierwszego O zawsze biorę mniej lubiane przeze mnie odżywki;) 3) czasami sporządzam maskę z półproduktów typu keratyna itd, dodaję wtedy odrobinę balsamu jako bazy 4) jeśli chcę uniknąć przeproteinowania i przenawilżenia to poczas laminowania włosów żelatyną zamiast maski dodaję trochę tego balsamu 5) super się sprawdza przy goleniu nóg. od jakiegoś czasu praktykuję metodę maszynka+odżywka do włosów, bo zwyczajnie nie lubię pianek i żeli. wmasowana w skórę zmiękcza włosy, chroni przed skaleczeniami bo zapewnia naprawdę mocny poślizg i przedłuża przydatność maszynek;) podsumowując; jestem zadowolona z tego balsamu, cena w porównaniu do wielkości opakowania jest mega dobra, jeśli znudzi mi się używanie go na włosach to wykończę go podczas depilacji. z dostępnością też nie ma problemu, balsam kupuję w auchanie za około 6 zł Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Balsam ładnie nawilża włosy,dobrze się rozczesują,specjalnie zwiększonej objętosci nie zauważyłam.Ładnie pachnie,ale jakis "cudów" z włosami nie robi.Korzystna cena w stosunku do objętosci.Dostępnosć-dobra. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne

świetnie sprawdza się jako pierwsze O w metodzie OMO i jako odżywka do mycia. mimo sylikonów, ostatecznie można stosować jako odżywka nie zapominajmy, że od czasu do czasu, silikony sa potrzebne! Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Plusy: - duża pojemność a cena - ładny zapach - nie obciąża - zmiękcza włosy Minusy: - tragiczny skład- same silikony i parabeny, sama nie wiem po co to kupiłam, niestety. - bardzo puszy włosy Nie będę go więcej używała, bo boję się tych wszystkich parabenów, taka ilość w jednym produkcie to przesada. Ale za to bardzo lubię jego brata z aloesem i zieloną herbatą :) Używam tego produktu od: 2 razy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i ostatniego

Zacznę od tego, że zaczełam używać tego balsamu, bo kupiła go kiedyś mama, ale nie spełniał jej oczekiwań. Postanowiłam wypróbować ponieważ ta odżywka którą używałam poprzednio szybko się skończyła, a ja zapomniałam kupić. Muszę przyznać, że włosy zaraz po jego nałożeniu są super miekkie, niestety po spłukaniu nie utrzymuje sie ten efekt w całości. Jednak po wysuszeniu włosów włosy są miłe w dotyku, mięciutkie i przyjemne w dotyku. Nie ma szans żeby przedawkować z nim, bo ob się zmyje i tak. Ma lekką konsystencje. Raczej nie obciąża włosów Zapach ma bardzo przyjemny i czuć go lekko nawet po wysuszeniu. Co do jego głównej fukcji dodawania objętości? hmm? sądzę że tak, dodaje objętości ale tylko troche. Z racji tego że używam go naprzemiennie z maską, i inną odzywką. Czyli raz w tygodniu. to musze powiedziec że mam wrażenie że jest wydajny, bardzo. Mam go od roku, w tej chwili się kończy. Ale mysle że skusze się ponownie/ Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1

Na produkt skusiłam się w lipcu przy okazji jakiejś promocji. Za 500 ml zapłaciłam 6 zł, więc za to już należy się gwiazdka:P Sama odżywka miła w użytkowaniu- ładny, elegancki zapaszek (utrzymuje się po zmyciu), konsystencja średniej gęstości (lecz lubi spływać z włosów), szybko się wchłania, więc nie musimy paradować z nią godzinami na głowie :) Bardzo dobrze wydobywa blask! Włosy są po niej mocno błyszczące, efekt tafli :D Jednak... U mnie nie spełniła swojego głównego zadania! Miała dodawać objętości, jednak po 3-4 użyciach dzień w dzień, kudełki były oklapnięte :/ Robiłam chyba z 5 podejść, ale zawsze po paru dniach kończyło się tak samo... Więc do dziś mam jeszcze 1/3 opakowania i stosuje od czasu do czasu, aby nie przed0brzyć :P Używam tego produktu od: Lipca 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie :)