Shiseido Body Creator, Aromatic Sculpting Gel Anti-Cellulite. Żel wyszczuplający.

To jeden z moich ulubionych balsamów do ciała, które są z kategorii: must have po porannym prysznicu. Preparat ma konstystencję bardzo lekkiej, płynnej emulsji w mlecznobiałym, nieco perlistym kolorze. Przecudownie pachnie, mogłabym go wdychać cały dzień. Nic mnie tak rano nie orzeźwia i dobudza jak to cudo ! Wchłania się błyskawicznie, skóra go wręcz łapczywie spija. Można się ubierać niemal natychmiast po nałożeniu balsamu na skórę, co jest zaletą nie do przecenienia zwłaszcza rankiem. Ale to jeszcze nic. On naprawdę działa ! Rzeczywiście napina i ujędrnia skórę, jest tak gładziutka jakby pokrywała ją warstwa jedwabiu. Przynajmniej na moją skórę tak działa, jest jakby stworzony dla niej. Zapłaczę się na śmierć jak kiedyś przestaną go produkować (odpukać!). Do tego to cudowne uczucie chłodzenia...rankiem, a zwłaszcza w porze letniej to coś, za co można też być wdzięcznym producentowi ;) Preparat rzeczywiście jest średnio wydajny, ale w moim przypadku to dlatego, że ja go nakładam na całe ciało, łącznie z łydkami i ramionami. Nie mogę odmówić sobie tej przyjemności ;) Stosuję go jednak na zmianę z innymi preparatami, to wystarcza mi na półtora do dwóch miesięcy. Używany codziennie pewnie skończyłby się po miesiącu. Jest drogi, ale wart każdego wydanego na niego grosza. Ja go wprost kocham ;) Używam tego produktu od: lat Ilość zużytych opakowań: 5-10 ?

Moja matka zawsze mowila, ze po 30. powinno sie, niezaleznie od kondycji ciala, uzywac tylko ujedrniajacych balsamow. A ze ona od lat uzywa Creatora Shiseido, to i ja, jako ze leci mi 32 rok zycia, postanowilam go uzywac. To juz moje kolejne opakowanie i nie wyobrazam sobie dnia bez tego balsamu. Przepiekny, energetyzzujacy grejfutowy zapach (jak Baby Doll YSL), swietne nawilzenie i wygladzenie skory. Dba tez o ujedrnienie i takie ogolne zadbanie skory. Jest po nim zdrowa, promienna i apetyczna, jak to mowi moj chlopak (maz jest juz bylym mezem). Wchlanialnosc - bajka! Pierwszy balsam, po nalozeniu ktorego naprawde mozna sie ubrac, ma swietna, lekka konsystencje. Nie wiem, czy ujedrni zaniedbana skore - ja zawsze duzo cwicze, zdrowo sie odzywiam, wiec moja jest w lepszej kondycji niz niejednej osiemnastki. Nie wiem rowniez, czy wyszczupla, gdyz u mnie nie ma czego - ale mam wrazenie, ze nawet moje ramiona sa jeszcze bardziej chude i takie nabite. Bardzo polecam, zawsze kupowalam balsamy za grosze, jakies Dax Cosmetics czy inne Dove, ale w pewnym wieku te 45.50 € w Sephorze jest absolutnie warte tego efektu! Wada jest pewna wydajnosc - mi opakowanie starcza na niecaly miesiac, a uzywam na wszystkie partie ciala oprocz lydek - te wola cos mocniej nawilzajacego. Ale z drugiej strony, taka wydajnosc to norma.

Nie mam wielkiego problemu z cellulitem a na produkt zdecydowalam sie pod wplywem jakiegos dziwnego impulsu, raczej chodzilo mi o profilaktyke. No i panie zachwalaly, ze to taki dobry produkt. Wg mnie dzialanie chlodzace wprowadza dosc duzy dyskomfort stosowania - ja nie moglam sie pozlozyc spac przez ponad pol godziny, bo wszdzie na nogach czulam cos dziwnego... Delikatny cedllulit jak byl tak jest, ale teraz to sie nim juz w ogole nie przejmuje. zapach jest raczej malo ciekawy i nie powalil mnie na kolana... Ogolnie wg nie produkt przecietny. Używam tego produktu od: uzywalam dawno temu Ilość zużytych opakowań: 1

Milutki preparat, ładny zapach. Gdyby na opakowaniu było napisane kosmetyk relaksacyjny, ewentualnie żel nawilżający, choć i z tym nie najlepiej :-( byłabym za. No i cena tak ze 30 zł maximum. Jestem wytrwała i cierpliwa, a z zerowym efektem. Cellulit jak był tak i pozostał. Pomysł z odchudzaniem zapachem śmiechu warty, ujędrnienia brak, centymetrów mimo wspacia sportem nie ubyło nigdzie. Nie jestem fantastką, ale testowałam preparaty antycellulitowe, które działały i do tego za 1/3 tej ceny. Gdyby chociaż był tłustszy, istniałyby korzyści z ewentualnego masażu. Jak dla mnie pieniądze w błoto Używam tego produktu od: używałam 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 3

Wiadomo, ze wiosna niektorych z nas ogarnia dziwna mania wklepywania, wmasowywania w kraglosci(ktore i tak sa ...super;) roznego rodzaju cudowne specyfiki.. narazajac sie przy tym albo na odmrozeniem a,lbo na ugotowanie skor(oczywiscie mam na mysli- te genialne- rozgrzewajace i oziebiajace smarowidla) Dla mnie na 1 miejscu jest komfort stosowania, zapach ma mnie sklaniac do smarowania sie nim, komsystencja ma sprawic ze wetre w siebie od razu pol opakowania ;) A tutaj no coz- ... nie lubie go uzywac! Moze i działa (efekt placebo ;) i wygladzenie widoczne.. ale wiele tak dziala.. Nie zauwazyłam roznicy.. nie zaskoczyl mnie niczym nowym. Zuzylam 3/4 opakowania zelu- czasami sie nim posmaruje jak jest po reka;) albo innym z kilku podobnybh ktore stoja na polce.. Ale nie moge smarowac sie nim codziennie, bo lubie sobie sprawiac przyjenosci a to napewno nie jest to co lubie...

Własnie wczoraj zużyłam pierwsze opakowanie także dzisiaj prędko smaruję recenzję. Plusy przyznaję za: 1). Pieknie wygładza skóre, wręcz rewelacyjnie 2). Zwalcza cellulit, gołym okiem mozna to dostrzec po zuzyciu jednego opakowania, które starczyło mi na trzy tygodnie stosowania, 3). Przyjemny w użyciu, nie lepi sie, nie pozostawia tłustej warstwy, szybko sie wchłania. Minusy: 1) Dla mnie nie do zniesienia jest zapch owego preparatu, mięta , mentol, cholera wie co to jest.... mam na niego wyjątkową awersję, ale rezultaty są zadowalające więc .....znoszę go cierpliwie..... 2) efekt wychłodzenia ciała jest nie do zniesienia momentami.... stosujac na wieczór właziłams szybciutko pod kołdrę...........brrrrrrrr........ Kupiłam oprócz body kreatowa , krem ujędrniający do ciała z tej samej serri ale on niestety jest dla mnie tragedią, moze i ujedrnia , napina skórę lekko i to da sie zauważyć, ale niestety jego przeobrzydliwy zapach powodował u mnie mdłości, czułam sie jak wymaczana w kamforze no i efekt chłodzenia znacznie przesadzony, do tego stopnia ze pewnego razu grzałam sie suszarka do wlosów bo nie mogłam wytrzymam z zimna.

Wlasnie zuzylam juz drugie opakowanie tego specyfiku i jestem niezmiernie zadowolona z rezultatow jego dzialania. Pozornie mala buteleczka wystarczyla mi na stosunkowo dlugo - 200 ml zuzywam w przeciagu 3 tygodni. Kryje ona cudownie lekki zel o zapachu cytrusow. Niesamowicie schladza on skore, swietnie napina ja i ujedrnia. Rzeczywiscie juz po kilku aplikacjach skora stala sie aksamitniejsza w dotyku, a co najwazniejsze gladsza. Po 2 miesiacach moge stwierdzic, ze moje uda sa w swietnym stanie przed nadchodzacym latem. Nie wiem czy ten efekt sie zachowa po zaprzestaniu stosowania kosmetyku, bo przez najblizsze letnie miesiace nie zamierzam z niego zrezygnowac. Niemniej jednak wierze ze tak, gdyz nie stosuje go codziennie, a co drugi dzien i pomimo takiej nieintensywnej kuracji widze roznice. Jedyna wada Body Creatora jest bez watpienia jego cena, a takze fakt, ze ma tendencje do przesuszania skory. Dlatego posilkuje sie balsamem, bo sam BC wysuszylby mnie doszczetnie ;) Uzywam tego kosmetyku od ok. 2 miesiecy Ilosc zuzytych opakowan: zaczynam 3

Używam go od jakiś 2 tygodni w połaczeniu z kremem ujędrniajaco wyszczuplającym i peelingiem z tej samej serii, produkt jest mało wydajny ale za to mocno chłodzi i pięknie pachnie grejphrutem, efekt gładkiego i jędrnego ciała można zauwazyc już po kilku dniach uzywania, niewiem czy sobie wmawiam ale mam wrażenie jakby moje uda były bardziej smukleksze:) narazie daje 4 gwiazdki ponieważ celulit troszke się zmniejszył ale nadal jest.

Body Creatora kupiłam zachęcona recenzjami w gazetach. Odżałowałam spore pieniądze, ale po drugim opakowaniu stwierdziłam, że mogę je wydać na coś innego - z lepszym efektem. Owszem, ma ładny design, przyjemny zapach, delikatną, nieco zbyt wodnistą konsystencję. Ale zapach nie jest aromatoterapeutyczny, a konsystencja bardzo zmniejsza wydajność. Znika szybko, niestety. Ładnie się wchłania, ale chłodzi, co jest mało przyjemne, jeśli nie panują upały. Efektów, poza lekko napieta skórą - nie zauważyłam

Kumpela konczyla opakowanie Creatora i dala mi koncoweczke do wyprobowania.Genialny produkt!Zastosowalam kilka razy a juz tyle wystarczylo aby zauwazyc efekty.Produkt ma lekki apteczny zapach-dla mnie ok,konsystencja leista kremo-zelowa.Preparat mocno chlodzi skore zaraz po zastosowaniu wiec sadze,ze sprawie go sobie na lato.Bardzo dobry produkt,spektakularne efekty w krotkim czasie.Super!!! ilość zużytych opakowań: jakies 20 ml podarowane od kumpeli

jest to zdecydowanie moj ulubiony kosmetyk tego typu, używam go dopiero od 12dni,a już widze poprawe!przede wszystkim jest efekt ujędrniajacy, skora jest gladziutka, a nierównosci coraz mniejsze. Inne plusy: szybko sie wchlania, ladny zapach i przyjemnie chlodzi (chociaz kwestia gustu;) minusy:cena,wydajnosc...,ale i tak 5 stars sie nalezy! hmm.. zweryfikowałam trochę swoj poglad na ten produkt- po niecalym miesiącu stosowania wysuszył mi nieco skore. Wydaje mi się, ze takiego rodzaju kosmetyk powinien nie tylko utrzymywac skóre napieta, ale tez nawilzona, wiec zabieram ci moj drogi Shiseido 1* choc niewykluczone, ze jeszcze do ciebie wroce (za efekty:)

Hmmm.. Przyklad swietnego marketingu produktu i nic poza tym. Bardzo chlodzi, wrecz nie do wytrzymania. pachnie - to zalezy co kto lubi, ale co najwazniejsze - NIE DAJE ZADNYCH REZULTATOW. i jest niewydajny. starczyl mi na 2 tygodnie uzywania zgodnie z zaleceniami producenta. Wiecej nie kupie.... ilość zużytych opakowań: 1

Stanowczo nie jest wart swojej ceny! Bardzo niewydajny- 2 opakowania nie starczyly mi nawet na miesiac przy dosc oszczednym stosowaniu raz dziennie. Wchlania sie bardzo dobrze, ale mocno wysusza skore i mocno chlodzi (latem to moze zaleta, ale nie zima). Zapach jest dla mnie irytujacy, na szczescie szybko sie ulatnia.

Cóż... cudów nie ma. Jeśli ktoś liczy na szybkie efekty działania tego specyfiku to się zawiedzie. U mnie dopiero po 2 miesiącach smarowania się 1-2x dziennie zaczęło się coś dziać;) Po 6 miesiącach stosowania (od października) cellulitu u mnie brak:) Uda, pośladki i brzuch są po prostu idealne:) Ale: -kosmetyk jest szalenie niewydajny, rygorystycznie;) stosowany 2x dziennie zużywa się w 2 tygonie (dodam że moje uda nie mają powierzchni Sahary, a jestem wręcz chuda) -aromaterapeutyczne działanie zapachu to jakiś bełkot; pachnie jak Lift Dynamic YR (pomarańczowo -grejpfrutowo) -jest w formie płynu co rzutuje na wydajność -i najważniejsze: kosmetyk niemiłosiernie wręcz chłodzi, a po uprzednim peelingu chłód jest po prostu nie do wytrzymania (porównywalny z obłożeniem się kostami lodu) W zasadzie powinnam odjąć za to * ale nie zrobię tego, bo jest to jak do tej pory jedyny specyfik, który naprawdę działa. Zużytych opakowań: 10-12 (jakiś czas temu zastąpiłam go Lyposyne i zobaczymy czy utrzyma ten efekt)

Naprawde swietny kosmetyk! :) Ladnie sie rozprowadza, nie klei sie, pieknie pachnie. Jedyne co mi odrobine przeszkadza, to zbyt duzy efekt schodzenia od mentolu, ale latem stanie sie to atutem. Moj celulit jest naprawde bardzo oporny i po zadnym innym kosmetyku nie widzialam najmniejszej zmiany-poza wygladzeniem i ujedrnieniem. A tu po 2 tygodniach stosowania widze juz pierwsze efekty dzialania. Wreszcie cos drgnelo! Mila niespodzianka, polecam!

to jedyny kosmetyk wśród całej masy innych który dał spektakularne efekty. Skóra jest jak po liftingu, naprężona, cellulit sie rozprostowuje, nawet moje brzuszysko ruszył!! Nie wiem czy to dobre słowo, ale skóra po nim jest jakby 'stonizowana'. Jedyne do czego mam zastrzeżenia to nadmierny efekt chłodzący, pożądany latem, ale ja miałam do w pażdzierniku i listopadzie..brrrrr! Jak tylko bede mieć przypływ gotówki, na pewno go kupię, bo nawet 1 opakownie doraźnie juz zdąży podziałać.

Rozpoczęłam już drugie opakowanie tego aromatycznego ,,żelu ''. Ma bardzo lekką prawie mleczną konsystencję , rozprowadza się na ciele wspaniale , pozostawia skórę bardzo aksamitną w dotyku ( to ciekawe dla mnie ze względu na lekkość tego preparatu )nawilża , a co ważne napina i ujędrnia skórę po dwóch miesiącach stosowania dwa razy dziennie - działa . Pięknie pachnie - wyraźnie czuć mentol ale i wyraźnie czuć cukierkowo pomarańczowo cytrusową słodycz , wchłania się ekspresowo i w ogóle się nie lepi - ani troszkę , można ubrać się natychmiast . Co do wyszczuplania czy cellulitu się nie wypowiadam bo nie stosuję go w tym celu choć smaruję się nim od stóp do głów zwracam szczególną uwagę na wewnętrzną stronę ud i ramion :) . Wiele lat uzywałam Lift Minceur Clarinsa ale ten produkt jest dla mnie o niebo lepszy . Długo pozostanę mu wierna - teraz dołączyła do niego aromatyczna esencja do kąpieli Body Creator . <i> aqua,alcohol dent, cyclomethicone, butylene glycol, dimethicone, glycerin, peg-350, menthyl lactate, menthol, trimethylsiloxysilicate, cellulose, alcohol, caffeine, peg-60 glyceryl isostearate, potassium carbomer, potassium - acrylates/C10-30, alkyl acrylate crosspolymer,betaine,xanthan gum, hydroxyethylcellulose, trisodium edta, isostearic acid, natto gum, tocopheryl acetate, sodium hexametaphosphate, lauryl betaine, fucus vesiculosus, algae, houttuynia cordata, methylparaben, sodium benzoate, parfum, ci 77491 </i>

Jak dla mnie to rewelacja, odkrycie tegorocznych wakacji. Używanie tego prepatu to czysta przyjemnośc, ślicznie pachnie, ma miłą konsystencję, szybko się wchłania, nie rozmazuje i nie lepi. Skóra po użyciu jest gładziutka, mocno napięta (jak po liftingu ;) ), dobrze nawilżona. Dość dobrze niweluje tłuszcz podskórny (świetnie się spisał na moich "newralgicznych" miejscach). To najlepszy tego typu preparat jaki używałam. ...