Oriflame Tender Care Cherry (Wiśniowy krem uniwersalny) 

To już któraś wersja zapachowa kremu uniwersalnego Oriflame. Wiśniowa odsłona jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich. Kremik/wazelina ma wiele zastosowań, bo można smarować nim: 1. spierzchnięte usta 2. otarcia przy nosie i ustach podczas kataru 3. suchą skórę na kolanach i łokciach 4. każde inne miejsce Kosmetyk chroni i przyspiesza regenerację naskórka, a do tego jest zamknięty w uroczym opakowaniu. Kosztuje niewiele i jest bardzo wydajny. MINUSY: Zapach wiśni szybko wietrzeje i krem łapie wtedy taką chemiczną nutkę, trochę kojarzącą mi się z zapachem szpitalnych korytarzy (czyli z lizolem). Jeśli chcemy stosować krem jako balsam do ust, to niestety opakowanie nie jest zbyt szczęśliwe (konieczność niehigienicznego grzebania paluchem w słoiczku) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Piękne, czerwone opakowanie ze złotym wzorem. Każde otwarcie to sama przyjemność - zapach wiśni jest intensywny, wyraźny, super owocowy. Zostawiłam sobie do specjalnie na zimę, żeby mi przypominał o lecie. Działanie pielęgnacyjne nie odstaje od innych wersji - to jest podstawa mojej kosmetyczki. Do ust, suchych skórek, podrażnień, natychmiastowo działa. Zawsze mam go obok łóżka. Niestety opakowanie nie jest higieniczne, więc do użytku raczej w domu. Cena wysoka, ale naprawdę polecam polować na jakieś promocje. Pomimo niepozornego opakowania dość wydajny. Używam tego produktu od: trzy miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

W mojej torebce zawsze jest coś wazelinowego. Czy to z bielendy, z ziaji, nivea, a już z pewnością któryś z tender care z Oriflame <3 Po prostu cudaki! Plusy: - nawilża i natłuszcza usta - poręczny i elegancki - zmieści się do kosmetyczki, kieszeniu kurtki, do torebk - wszędzie - cuuuuuuuuuuudowny zapach Jakby dodawali do niego pędzelek bez konieczności &quot;maczania\' palucha byłabym wzniebowzięta! Używam tego produktu od: 10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka

Jeden w domu, jeden do torebki żeby zawsze mieć go przy sobie :D Drogi produkt, ale meega wydajny. Swietnie nawilża usta,a posmarowane nim obtarcia w kącikach ust lub zajady znikają po 2 dniach. Zapach- co tu dużo mówić... jak go czuję to odpływam :) Cudowna wisienka. Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 2 do połowy,1 całe

Te małe zawiniątka od Oriflame są godne polecenia każdej z Was. Nawilżają usta, nadając im delikatnie zauważalny połysk. Zresztą są dobre nie tylko na wargi, ale i suche skórki przy paznokciach czy przesuszone łokcie. Krem pachnie wiśniowo, prawdziwie, nie sztucznie. Cena dość wygórowana, ale biorąc pod uwagę wydajność produktu - nomen omen - zjadliwa:) Używam tego produktu od: roku. Ilość zużytych opakowań: nie liczyłam, ale było ich co najmniej trzy.

Plusy i minusy: &#8226; cena (trochę drogi,ale warto) + &#8226; ładne opakowanie + &#8226; fajny zapach + &#8226; dobrze nawilża + &#8226; wielofunkcjonalność (na usta,pięty,łokcie itp.) + &#8226; niehigieniczne nakładanie - Używam tego produktu od: 2013-do teraz Ilość zużytych opakowań: 3 z każdego zostało mi po mniej niż pół

Kremik ten przekierowany jest do suchych miejsc np.ust, stóp itd. U mnie sprawdził się na prawdę świetnie na ustach!! Nawilżył mi usta wtedy kiedy tego potrzebowałam. Jego również dużym plusem jest jego zapach, aż chce się go użyć :) :) Jedynym małym minusikiem jest to, że zimą kiedy np. ja noszę rękawiczki muszę je zdejmować by nałożyć produkt, ale to raczej nie sprawia problemu. Jest małej wielkości i długo utrzymuje się na ustach. :) Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Powiem szczerze, że zwykłego kremu uniwersalnego nie lubię, za to wszelkie jego wersje zapachowe to i owszem mniej lub bardziej. Jest to produkt wielofunkcyjny. Można go stosować na usta jako balsam, na suche łakocie, pięty lub kolana oraz skórki wokół paznokci. Doskonale łagodzi również ukąszenia po komarach, a nawet pomaga skórze po kąpieli słonecznej. Mi najbardziej podoba się jego wersja wiśniowa, mimo że za wiśniami nie przepadam, następne w kolejności są wersje: karmelowa oraz waniliowa, na równi z kokosową jest migdałowa, na przedostatniej pozycji uplasowałabym czekoladową, ponieważ spodziewałam się zapachu czekolady mlecznej a zastałam gorzką. Używam tego produktu od: kiedyś używałam Ilość zużytych opakowań: jedno

Używam tego kremu tylko na usta, ponieważ mam cerę skłonną do zapychania i unikam takich cudów. Natomiast na ustach sprawdza się świetnie, długotrwale je nawilża szczególnie w okresie zimowych. Kremu stosuję też na noc i pod względem działania jest bardzo podobny do Carmexu w słoiczku. Zapach jest bardzo przyjemny. Jedyne co mi nie pasuje to formuła słoiczku. Jeżeli jestem poza domem to niechętnie sięgam palcem po balsam, bo jest to niehigieniczne, a nie zawsze mam możliwość umycia rąk. Za to odejmuję pół gwiazdki. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: początek

Produkt sam w sobie nie jest zły, ponieważ dobrze nawilża i natłuszcza usta oraz inne suche miejsca. Zastosowany np. na łokcie nawilża je i sprawia, że są gładkie. Ma takie same efekty jak zwykła wazelina. Kupiłam akurat tą wersję zapachową, ponieważ uwielbiam zapach wiśni, ale ten nie przypadł mi do gustu. Zapach jest mdły i chemiczny przez co przestałam go używać na usta, gdyż nie mogłam znieść tego okropnego zapachu. Produkt znajduje się w wygodnym i eleganckim opakowaniu. Idealnie nadaje się do noszenia w torebce. Mam długie paznockie więc miewałam problemy z wydobyciem produktu, dlatego uważam opakowanie za mało praktyczne. No i ta cena... Ja akurat kupiłam go w promocji, ale nigdy nie zapłaciłabym za niego regularnej ceny. Zużyję do końca na miejsca, w których nie będę czuła tego strasznego zapachu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

+ ładnie pachnie + lekko nawilża + ma estetyczne opakowanie - niehigieniczne nakładanie Miałam te 4 kremy, każdy o innym zapachu, wiśniowy najmniej przypadł mi do gustu. Był najbardziej miękki z wszystkich, taki rozciapany ;) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 4

Przekonałam się że raczej dobrze natłuszcza, jeżeli naloży się cienką warstwę na usta:) . Działa identycznie jak wazelina, natłuszcza, a raczej nabłyszcza, nawilża. Po jego zastosowaniu usta sprawiają wrażenie miękkich. Plusy: - estetyczne, ładnie wyglądające opakowanie - zapach - nawilżenie i zmiękczające działanie - wydajność Minusy: - sposób aplikacji - zbyt szybko znika z ust, choć nawilżenie nadal pozostaje Aha i jedna kwestia- Dobrze nawilża wtedy i tylko wtedy gdy nałożymy go na usta cienką warstwę:).! Osobiście bardziej preferuję Avon i Tisane, ale przekonałam się że też nie jest zły!:) Odejmujmę pół gwiazdki, za to że szybko znika z ust, choć nawilżenie pozosotaje. Przekonana :) kolejnym podejściem do tego kosmetyku, polecam. Nie zawsze coś jest takie złe jak się wydaje. Używam tego produktu od: 3 lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2 Oceniono na 4.5 z 5 gwiazdek

Miało to być odświętne wydanie &quot;cudownego jajeczka&quot; Oriflame a dostajemy zwykłą wazelinę o pięknym zapachu wiśni. Na tym zapachu wszystko się kończy, ponieważ w składzie nie ma już zbawiennych wosków pszczelich. Krem do ust jest bardzo ekonomiczny a opakowanie wystarcza na długo. Wazelina nie wyróżnia się na tle innych. Chwilowo natłuszcza i nawilża usta, tak jak to robi wazelina. Nic zachwycającego. Lepiej zainwestować w coś lepszego.

Ten krem to najzwyklejsza w świecie wazelina, co zresztą widzą wszyscy, wystraczy popatrzeć na pierwszy składnik. Fajnie, jeżeli ładnie pachnie, mnie wiśniowa najbardziej przypadła do gustu. Jeśli chodzi o działanie to nie mogę powiedzieć, żebym miała jakieś straszne zastrzeżenia. Natłuszcza i chroni przed utratą wody, sama oczywiście nie nawilża. Najbardziej lubiłam ją na ustach i skórkach, ale zdarzylo mi się nawet w ekstremalnych przypadkach nałożyć ją pod oczy i tam też się sprawdziła. Nie cierpię w niej tego słoiczka, bo ma brzegi pod którymi zostaje produkt i kiepsko się go potem wyciąga. Obecnie mam jeszcze 2/3 kremu, miałam go przez rok i choć używałam regularnie, zużycie jest niewielkie. A już niestety zaczął dziwnie pachnieć, chemicznie, jak zepsuty kosmetyk po prostu, dlatego chyba się z nim rozstanę. Tym bardziej że posiadam produkt niemal identyczny z Avonu - Balsam z woskiem pszczelim (uniwersalny), który też jest wazeliną, tyle, że z małym dodatkiem beeswax :) Myślę, że się taki krem zawsze przydaje, bo każde suche miejsce można nim posmrować, no tylko licząc się z tym, że to nie będzie przawdziwe nawilżenie. Zimą można nim potraktować nawet odmrożenie, dlatego nie warto go skreślać (ewentualnie można pójść do apteki i kupić wazelinę). Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: nie zużyłam do końca

Chciałam wypróbować także ten Tender ale nie podobal mi się i nie kupię go ponownie. Na pewno jest wydajny jak wszystkie Tendery z tej serii, średnio nawilża usta, średnio regeneruję je ale to nie jest zbyt ważne , najgorszy jest zapach - drażnił mnie od początku ale im dłużej go stosowalam tym jeszcze bardziej mnie draznił. Jest mocny - zbyt mocny stanowczo, jak sie nim posmarowałam to wszyscy na około wyczuwali go, zapach może przypomina wiśnie ale jest męczocy bo go za dużo! To zniechęcało mnie do stosowania, poza tym rozwijają i rozmnażają sie w nim bakterie okropnie i miałam duże, nawracjące problemy z ustami gdy go stosowałam, w końcu zużylam reszte na dłonie gdzie też się nie spisał, malo nawilżal, zostawał tłusty na skórze. Nie polecam. Cena nie oplacalna delikatnie mówiąc, kupiłam taniej za 7zł ale nie jest wart tego w moim odczuciu.

Zakochałam się w nim. <3 Jest wprost przecudowny :D Plusy: +zapach :D +nawilżenie +uniwersalność Minusy: -opakowanie (ładne, ale trochę niepraktyczne) Używam tego produktu od: jakiś czas Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ponieważ moja fryzjerka jest konsultantką i czasem wysyła mi katalogi , albo oglądam je u niej gdy farbuje mi włosy :) Zamówiłam u niej tą wersję . Piękny zapach ! + - Zapach + - nawilżenie + -cena W PROMOCJI + - elegancki słoiczek - aplikacja - dziurka do wydobywania produktu - stała cena - smak Tyle samo minusów co plusów , lecz mimo wszystko jestem bardziej na TAK Gdy dwa tygodnie później dostałam od fryzjerki katalog z ceną promocyjną byłam wściekła. No bo wyobraźcie sobie : Kupujecie coś za 25 zł , a potem okazało się że mogłaś to kupić za 16 zł taniej. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: dwa zaczęte

Przegenialny zapach, chyba nawet lepszy niż czekoladowy. W jego nawilżenie nie bardzo wierzę, ale po zastosowaniu usta są bardzo miękkie. Wydajny. Cena trochę za wysoka. Niepraktyczne opakowanie. Używam tego produktu od: bardzo dawna Ilość zużytych opakowań: cały czas pierwsze