The Body Shop Chocomania, Body Lotion Balsam do ciała

Jest to chyba mój pierwszy balsam z TBS, w dodatku prezent. Przyznam, iż spodziewałam się chyba czegoś więcej. Przede wszystkim lepszej jakości nawilżenia- w końcu ta marka słynie ze swoich świetnie nawilżających produktów. Pomimo tego, iż nie jest to treściwe masło, konsystencja jest bogata jak na balsam. Stosowałam go w dosyć ekstremalnych dla skóry warunkach, tj. na 2-tygodniowym urlopie w tropikach, gdzie słońce skóry nie oszczędzało. Smarowałam się nim sumiennie po każdej słonecznej kąpieli, czasami nawet dwa razy dziennie. Po nałożeniu wchłaniał się jeszcze chwilę, trzeba było dać mu czas. Pozostawiał skórę miękką i przyjemnie gładką. Obłędnie pachniał czekoladą. Niestety zauważyłam, że gdy nałożyłam go na noc, rano skóra była znowu podsuszona, np. na łydkach. Może to efekt ekspozycji słonecznej, ale właśnie dlatego zabrałam go ze sobą- stwierdziłam że tak bogaty balsam będzie świetny po opalaniu. No cóż, niestety był taki sobie. Mam wrażenie, że tworzył tylko natłuszczoną powłoczkę na skórze, a nie przenikał głębiej. Można wypróbować, choć niekoniecznie. Używam tego produktu od: ok. 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Jako balsam nie jest wyjątkowy, szczegónie za taką cenę. Ale bardzo lubię mieć na sobie jakiś zapach kiedy kładę się spać. Perfumy nie są dobrym rozwiązaniem - pod względem ekonomicznym i są zbyt ostre. A ten balsam zapewnia miłe i apetyczne sny - i mój chłopak bardzo lubi ten zapach jak się do mnie przytula :) plusy - gładka konsystencja, dobrze się wchłania, miły, przyjemny, nie za bardzo intensywny zapach minusy - jako balsam/mleczko znam lepsze i tańsze :) Używam tego produktu od: styczeń 2013 Ilość zużytych opakowań: trzy skończone

Kupiłam ze względu na zapach, który przez pierwsze tygodnie wydawał mi się idealny. Balsam nawilża, zapach utrzymuje się długo na ciele (po pewnym czasie jest to uciążliwe). Polecałabym na lato, ponieważ używanie utrwala opaleniznę, podkreśla ją. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Produkt ma przyjemna konsystencje, szybko sie wchlania, zapach jest swietny. Uzywam go bardzo rzadko, glownie jesli nie stawiam na nawilzenie, a na zapach. Niweluje tepe uczucie na skorze po myciu, ale nie daje nawilzenia. Nie jest to produkt niezbedny w mojej lazience, ale czasem lubie polozyc sie spac, pachnac jak czekolada. Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Balsam pięknie pachnie czekoladą, skóra jest miła w dotyku, kosmetyk nie wymaga intensywnego wcierania, nie zostawia tłustego filmu na skórze, dosyć wydajny. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Początkowo zapach nie przypadł mi do gustu, pachnie bardziej czystą miazgą kakaową z cukrem niż czekoladą. Z czasem polubiłam. Szybko się wchłania, zaraz można się spokojnie ubrać, łatwo rozprowadza, skóra jest miła w dotyku, nie tłusta. Nawilża znośnie. Trochę szybko znika z opakowania, zapach bardzo słodki, stosowany na dzień denerwowałby mnie, ale ogólnie jestem wyczulona na zapachy, gorzki jak diabli;) Odżywienia nikt nie obiecywał, więc go tu nie szukałam. Dla mnie ok. Myślę, że zadowoli kogoś, kto nie ma bardzo suchej skóry.

Jestem łasa na wszelkie kosmetyczne słodkości, tak więc czekoladki od TBS musiały trafić do mojej łazienki. Masło i lotion odrobinkę rozczarowały, za to peeling... :slina: No ale o tym już kiedy indziej ;) Lotion jest lekki, ale nie rozlewa się na dłoni. Nie natłuszcza ani nie oblepia skóry. Rozprowadza się z należytym poślizgiem i ekspresowo wsiąka, nie wymaga intensywnego wcierania czy wklepywania. Ot, przyjemne, leciutkie pachnidełko, odpowiednie dla skóry normalnej i niewymagającej, którą delikatnie nawilży i wygładzi. Skórze suchej ulgi raczej nie przyniesie - za mało treściwy i za mało odżywczy. Znacznie przewyższa wydajnością masło z tej serii, w dużej mierze dzięki pompce, która dozuje niewielkie porcje. Zapach jest przyjemny, intensywny i słodki, z kategorii tych "kulinarnych", jednak daleko mu do czekoladowej uczty, którą zapowiadała reklama... Jeżeli miałabym go porównac do innego, znanego mi kosmetyku, byłby to balsam "Masło kakaowe" z AA Oceanic, którego używałam kilka lat temu, teraz zdaje sie produkowany jako "Kakaowa symfonia". Nie tylko zapachy, ale również właściwości tych dwóch produktów są zbliżone (TBS wydaje się ciut rzadszy), no więc po co przepłacać? Chocomania ma jedynie lepszą oprawę ;) Używam tego produktu od: 2 m-cy Ilość zużytych opakowań: 1, prawie całe