Skład: AQUA, GLYCERIN, PPG-3 MYRISTYL ETHER, OCTYLDODECANOL, PPG-5-LAURETH-5, STEARETH-2, HYDROXYPROPYL STARCH PHOSPHATE, BETAINE, BUTYLENE GLYCOL, DISTARCH PHOSPHATE, SALICYLIC ACID, CYCLOPENTASILOXANE, CALOPHYLLUM INOPHYLLUM SEED OIL, CETYL ALCOHOL, PENTAERYTHRITYL DISTEARATE, STEARETH-21, CYCLOHEXASILOXANE, IMIDAZOLIDINYL UREA, PARFUM, ALLANTOIN, XANTHAN GUM, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, CENTELLA ASIATICA LEAF EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, BHT, METHYLPARABEN
Nie widziałam jeszcze kremu z tak skrajnymi opiniami! Być może zależy to od typu cery i stopnia trądziku, krem jest przeznaczony dla cery dojrzałej i w zamyśle nie nie jest przeznaczony dla intensywnego trądziku rzadkiego w tym wieku... Trądzik to stan zapalny a kwas salicylowy za mocno podrażnia (choć są opinie, że warto się przemęczyć i po kolejnych op skóra trądzikowa też się oczyści).
W każdym bądź razie ja miałam sporadyczne wypryski i zawsze niezły wysyp przed okresem. U mnie działa fantastycznie, pierwszy krem po którym zauważyłam różnice i to bardzo szybko, bo już w pierwszym tygodniu! Do tej pory żaden krem nie robił różnicy jeśli moja dieta podupadała, ten działa w każdych warunkach ;)
Stosowany 2x dziennie złuszcza skórę (kwas salicylowy). Gdybym mogła sobie pozwolić na schodzenie skóry to może i warto by było takie głębokie oczyszczenie zrobić bo ładnie schodzą przebarwienia, które mam po wypryskach... ale malując się codziennie próbowałam pozbyć się skórek peelingiem i to już było za duże podrażnienie.
Dlatego zaczęłam używać " w miarę potrzeby" przeważnie 1x dziennie na noc, jak czuję dyskomfort to 1 dzień przerwy, jak mam przebarwienia to 2x dziennie. 1x w tygodniu robię delikatny peeling. Na zmianę z Bioclinic używam kremu nawilżającego o lekkim składzie. Efekt 75% niespodzianek mniej :D Po tylu latach zmagań z problematyczną cerą nie wierzyłam w coś takiego!
UWAGA! Krem jest hardkorowy w składzie i dlatego nie mam zamiaru wiecznie go używać. Ma dużo PPG i kwas salicylowy bardzo wysoko na liście. Powoduje to że składniki wnikają na prawdę głęboko w naskórek ALE sprawia też, że skóra po kremie jest wrażliwsza, lekko rozpulchniona, naskórek się złuszcza i każde chemiczne paskudztwo łatwiej w nią wniknie dlatego razem z kremem lepiej stosować delikatne, hypoalergiczne, bezzapachowe i bezalkoholowe środki do pielęgnacji (żel do mycia, krem, tonik, peeling) i należy zrezygnować z wyciskania wyprysków bo łatwiej krzywdę sobie zrobić.
Edit: Myślałam, że z powodu składu raczej nie zdecyduję się na ponowny zakup. Teraz stwierdzam, że po prostu nie będę miała takiej potrzeby - pod koniec opakowania używałam go coraz rzadziej a resztki, która mi została nie zużyłam do końca. Nie było powodu. Cera już się oczyściła i teraz bardzo restrykcyjnie unikam wszystkiego co ją zapychało (m. in. całkowicie zrezygnowałam z silikonów, które wg badań są komedogenne w bardzo umiarkowanym stopniu... ale żeby je skutecznie zmyć trzeba używać mocno komedogennych slsów. Dla mnie były one tak zapychające, że musiałam nawet pielęgnację włosów zmienić).
Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1