Christian Dior, 5 - Couleurs Lift (Paleta cieni do powiek)

Trochę Nie rozumiem Opinii ponieważ jestem zachwycona tymi cieniami. Fakt kosztują nie mało jednak ciężko znaleźć zestawienie tak ładnych kolorów w jednym opakowaniu. Kolory są naprawdę obłędne i pasują do wszystkich szczególnie dla blondynek. Plus za technikę pudełka gdyż mimo wielu upadków na podłogę z wysokości, wciąż pozostają w jednym kawałku.

Luksusowe opakowanie, które pięknie wygląda na toaletce i tyle. Cienie są suche, kiepsko napigmentowane i chociaż zużyłam je całe, to są absolutnie nie warte ceny i więcej nie kupię.

ogólnie przyjęta jest teza, że Dior to wysoka z wysokich półek i nie ma tam miejsca na feler. niestety, muszę trochę polemizować z tą tezą. być może mnie trafił się akurat taki nieciekawy egzemplarz, ale nie jestem zadowolona. cienie osypują się niemiłosiernie, pylą. gdyby to było pylenie w "normie", zbagatelizowałabym to, ale one pylą tak, że za każdym razem z opakowania wysypuje się chmura pyłu, a po lusterku da się rysować serduszko. poza tym - pigmentacja. ojej... realny kolor z kasetki utrzymuje się na powiece około 2 - 3 godziny, a następnie oksyduje, jak chce. nie ,mogę uwierzyć, że to Dior (kupiłam je osobiście w Macy's). wielkie rozczarowanie. na plus piękna kasetka, nic więcej.

Co do tej paletki mam mieszane uczucia dlatego że pigmentację mają dobrą , kolory są mocno nasycone jednak bardzo się obsypują co nie działa na ich korzyść a do tego bez bazy pod cienie nie wytrzymają dłużej niż pół dnia. Uważam że są lepsze paletki cieni które zasługują na uwagę a ten produkt ujdzie ;)

Mała, zgrabna paleta, bardzo dobra jakościowo paleta. Towarzyszyła mi w wielu wyjazdach i cienie nie pokruszyły się, nie zniszczyły. Piękne, delikatne kolory: w sam raz na dzienny makijaż np. do pracy.
Nawet latem, przy wysokich temperaturach, makijaż jest bardzo trwały: nic się nie obsypuje, nie wyciera, cienie nie gromadzą się w zagięciach skóry.

Paletka którą posiadam to mini wersja produktu (2,2 g) w kolorze 746 Ambre Nuit. Kupiłam ją na promocji z tuszem w zestawie. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorów, zwłaszcza jeden z cieni to opalizująca brzoskwinia idealna na lato.

Używałam paletki ze zdjęcia w kolorze "Lifting Ivory" Cienie w naturalnych kolorach, bardzo trwałe o aksamitnej konsystencji, bardzo przyjemne i łatwe w aplikacji. Niestety środkowa baza liftingująca nie robiła absolutnie nic, cienie prezentowały się lepiej bez niej. To samo tyczy się kremowego najciemniejszego cienia w prawym dolnym rogu mającego za zadanie spełniać funkcję eye-linera, swojej roli nie spełnił i szczerze mówiąc nie spełnił żadnej roli... próbowałam go używać jako cień, ale wyglądał dobrze tylko chwilę po nałożeniu po czym okrutnie zbierał się w załamaniach, nie pomagały żadne bazy ani pudry, do brwi też się niestety nie nadawał. Podsumowując zużyłem tylko trzy cienie z palety i były super a "baza liftingująca" i "kremowy eye-liner" nie nadawały się do niczego i zostały wyrzucone do kosza.

Używam tego produktu od: 2013
Ilość zużytych opakowań: 1 Lifting Ivory

Świetne cienie!

Mam kolor 754 Rosy Tan - paletka służy mi już lata i wciąż jest bardzo trwała i na pigmentowana. Kolorystyka idealnie dobrana do mojej karnacji i do codziennego makijażu. To jedyne cienie, które zużyje do końca nawet jeśli stracą ważność. Środkowy i różowy kolor już zużyty do zera. Najciemniejszego używam do podkreślenia kreski a pozostałe oba brązy wg.potrzeb do smoky eyes. Dior ma średniej klasy fluidy i tusze ale cienie to prawdziwe cacuszka. Polecam na prezent, mi sprawił ogromną radość i są to moje ulubione cienie. Pół gwiazdki za bardzo wysoką cenę.

Używam tego produktu od: lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Posiadam paletę 646 MONTAIGNE
Cienie są boskie, piękne połączenie kolorów, nie osypują się i są bardzo trwałe. Cudownie wyglądają na powiece.

Przed napisaniem tej recenzji przeczytałam kilka wczesniejszych postów aby zobaczyć reakcję koleżanek. Zaskoczyło mnie ich twierdzenie, że jasne cienie są bardzo nietrwałe...!? Ja uważam, że są mega trwałe! Ja po nałożeniu cieni o godz 10 mam je w nie zmienionej formie do samego wieczora.


Sa bardzo wydajne! Bankowo prędzej sie przeterminują niż je zużyję :) Więc wydanie ponad 200 zł na te paletę nie jest złym pomysłem.

Kocham te cienie, kupię na pewno jakiś inny odcień!

Jedynym minusem są patyczki do aplikacji, nie korzystam z nich, są zbyt twardze,... wolę robić to pędzelkiem IsaDora do nakladania cieni.



Używam tego produktu od: od trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: niecałe opakowanie

Ponieważ z reguły wybieram brązy kupiłam paletkę Rosy Tan. Wcześcniej używałam też podwójnych z tej serii. Cienie są dobrze napigmentowane, nie rolują się na powiece (choć lepiej używać je z bazą) i są wydajne, choć zdecydowanie wolę cienie firmy Lancome (lepsza pigmentacja i kolorystyka) dlatego daję 4 gwiazdki a nie 5. Mimo wszystko polecam, bo cienie są dobrej jakości.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mam jedna paletę . Chyba już sie przeterminowala na amen.
Bardzo słaby ten cień. Kolory ładne i przyjemnie sie je nakłada . To wszystko. Opakowanie jak opakowanie. Połysk - raczej wysoki. Trwałość- poniżej krytyki.
Ja rozumiem ze te błyszczące cienie są zwykle mniej trwałe ale ja po 3 h mam ( miałam) biały placek na środku powieki i duzo brazowego w załamaniu ,a cena to nie Bell ani Vipera które są lepsze od tego.
Na moje brwi za ciemne.
Punkt za ładna kolorystyke.

Mam okazję posiadać w swojej kolekcji paletki Mystic Smokys oraz Night Dust.
Do zakupu podkusiły mnie bardzo ciekawe połączenia kolorystyczne tych cieni, słabość do luksusu i opinie o pięknym wykończeniu tych cieni na blogach urodowych. To co mnie urzekło w tych paletkach to bezwzględnie ich uroda - są to takie małe cacka, na które po prostu chce się patrzeć i macać :). Połączenia kolorystyczne są zawsze super dobrane i pozwalają stworzyć niezawodną kompozycję koloru na każdą okazję - zarówno makijaże dzienne jak i wieczorowe.
Ich trwałość jest nienaganna zwłaszcza na bazie.

Niestety paletka ma swoje wady i jestem wyczulona na nie zwłaszcza dlatego, że za dwie i pół bańki oczekuję więcej... Cienie są twarde i zupełnie się nie osypują, ale odbija się to też na ich pigmentacji. Trzeba się mocno namachać, aby jaśniejszy kolor został w makijażu wydobyty. Zupełną porażką w obu paletkach jest najjaśniejszy kolor - pigmentacja bliska zeru, niezależnie jak bardzo będę się starać, to po jasnym cieniu pozostaną tylko nachalne drobinki. Te kolory zdecydowanie wolę zastąpić tanim i mocnonapigmentowanym białym inglotem.. no ale po paletce przecież oczekujemy samowystarczalności.. No niestety tu jest duży minus .

Cieszę się że mam takie cienie, ale uważam że za taką cenę mogłyby dużo więcej.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie używania dwóch pierwszych