Odżywkę kupiłam latem-patrząc na skład i obietnice producenta liczyłam na lekką odżywkę. Mam włosy zadbane, w dobrej formie-w wakacje nie potrzebują już ciężkich masek i odżywek(do których wracam jesienią). Wtedy od odżywki wymagam, aby wygładzała, lekko nawilżała, ułatwiała rozczesywanie, a do tego nie obciążała. I właśnie z takimi oczekiwaniami wrzuciłam do koszyka odżywkę Garnier Siła 5 Ziół.
No dobra-skusiło mnie też opakowanie w moim drugim ulubionym(bo pierwszy u mnie jest czarny) kolorze-zielonym.:brzydal:
Łatwodostępna-drogerie, w supermarketach też ją widuję. Kosztuje 8-9 zł, według mnie korzystna cena.
Opakowanie stoi na głowie, a więc zawartość na bieżąco spływa w dół. Da się rozciąć nożyczkami-polecam to zrobić przy końcówce opakowania, ponieważ sporo odżywki zbiera się dokoła otworka.;) Plastik lekko prześwituje, więc można sprawdzać ubytek bez patrzenia pod światło. Zamknięcie otwiera się bez problemu i łamania paznokci. Gorzej z zamykaniem-trzeba mocno naciskać.
Konsystencja mnie zaskoczyła-po raz pierwszy w życiu miałam tak rzadką odżywkę do włosów.:cojest: Konsystencja jest naprawdę lekka, nieco jakby rozwodniona, leci z opakowania jak szalona, potrafi ściekać z palców, na szczęście łatwo ją nanieść na włosy. Jednak przez tą lekką formułę wciąż mam wrażenie, że nałożyłam jej za mało-zawsze muszę jej użyć nieco więcej, aby mieć pewność, że dostatecznie pokryłam nią włosy. Spłukuje się bez problemu.
Zapach bardzo przypadł mi do gustu-cytrusowo-ziołowy, ze sporą nutą męską. Bez żadnych zalotów na kwiatki, czekoladki, jakieś perfumeryjne zapaszki. Dla mnie super, latem zapach naprawdę wspaniały, tylko nie utrzymuje się na włosach(a jej żółta siostra potrafi mi upachnić włosy aż do następnego mycia).
Skład-przede wszystkim bezsilikonowy. Poza zimą ich raczej unikam, bo potrafią mi przyspieszyć strączkowanie do którego moje włosy mają duże skłonności. W tej odżywce ich nie znajdziemy. Są za to nawilżające emolienty(Cetearyl Alkohol, Glyceryl Stearate), substancje antystatyczne i kondycjonujące(Dicocoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Quaternium-80). Potem wysoko w składzie barwniki, a więc to co za nimi mamy w małych(a wręcz malutkich) stężeniach. A są to przede wszystkim obiecywane ekstrakty-z herbaty, eukalipstusa, cytryny, jasnoty białej oraz werbeny, nawilżająca gliceryna. Reszta to dodatki-konserwanty, barwinki, zapach.
Włosy myję codziennie, co 2-3 dzień nakładam coś przed myciem, myję je zwykłym szamponem ze SLeS, zależnie od sytuacji-raz lub dwa, potem na chwilkę zawijam je w turban(nie trę), aby odciekł nadmiar wody, potem nakładam odżywkę. Nakładam na całą długość włosów, także przy nasadzie(ale nie wcieram w skalp), potem upinam w wysokiego koczka i zostawiam odżywkę na 20-30 minut-lubię trzymać odżywki i maski na włosach w czasie gdy biorę prysznic.;) Spłukuję zawsze chłodną, wręcz zimną wodą.
Odżywka robi to co ma robić-ułatwia rozczesywanie, lekko nawilża. Niesamowicie wygładza, domyka łuski włosa i nadaje blask(moja falowłosa siostra zachwyciła się tym efektem, bo według niej jej fale w końcu jakoś sensownie wyglądają). Włosy po jej użyciu są miękkie, sypkie, gładkie i miłe w dotyku. Wyglądają na pełne siły, blasku, jakby odżyły.:)
Absolutnie nie obciąża-po jej użyciu włosy nie są oklapnięte, nie strączkują szybciej(pod warunkiem, że macie dobry szampon).
Nie nadaje się do włosów suchych, podniszczonych. Jak już mówiłam-ja mam włosy zadbane, a odżywkę stosowałam latem. Kiedy już nadeszły chłodniejsze dni zauważyłam, że po tej odżywce włosy nieco się elektryzują, są niedociążone-czyli nadszedł czas na cięższą artylerię.
Nie powoduje żadnych negatywnych skutków ubocznych typu większe wypadanie, wzmożone przetłuszczanie, podrażnienie skalpu.
Wydajność w normie, mimo wodnistej konsystencji-starczyła mi na ponad 1,5 miesiąca niemal codziennego stosowania(na włosy długie i dosyć gęste).
Naprawdę dobra odżywka dla niewymagających włosów na sezon wiosna/lato. Przyjemna, lekka, nie obciąża, ale pielęgnuje-wygładza, nabłyszcza, zmiękcza.
Polecam.:)
Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie