Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Eco Cosmetics Krem na słońce SPF 50 + 

3 na 51 opinię
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Porównaj ceny

ceneo
Eco Cosmetics Krem Na Słońce Z Rokitnikiem I Oliwką Spf50 Bio 75ml
82,50  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3 na 5
Kupi ponownie: % osób
  • BBRAT
    BBRAT
    3 / 5
    4 sierpnia 2012 o 9:43
    TEORETYCZNIE ZALETY PRZEWYŻSZAJĄ WADY ALE...
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:miesiąc
    ALE JEDNA WADA SKUTECZNIE UPRZYKRZA WSPÓŁPRACĘ. Z góry uprzedzam: NIE matuje (daje BARDZO tłusty błysk), NIE jest lekki (jest BARDZO ciężki). W przypadku filtrów - cudów nie ma. Przez ostatnie dwadzieścia lat przetestowałam chyba większość istniejących na rynku filtrów. Absolutnie żaden mnie nie zadowolił, a znakomita większość z nich powodowała dodatkowe stany alergiczne i zapalne na mojej twarzy. Wszystkie przyczyniały się do dodatkowego przetłuszczania mojej i tak tłustej cery, zapychały pory i wzmagały powstawanie kolejnych króst. Taka jest smutna prawda. Filtry uchroniły mnie jednak przed zmarszczkami, aczkolwiek bardzo tłusta cera ma znikome skłonności do zmarszczek. Ostatnio przerzuciłam się na zdrowsze kosmetyki żeby nie wcierać w podrażnioną twarz kilogramów konserwantów (i nie chodzi bynajmniej o parabeny, tylko o kilka-kilkanaście innych, równie alergennych, obecnych we wszystkich syntetycznych kosmetykach). Recenzowany filtr mam w dwóch wersjach, SPF30 i SPF50. Jest też wersja SPF15 i może kupię ją we wrześniu, bo przy mojej dość ciemnej karnacji będzie aż nadto wystarczająca. Różnicę widzę jedynie w ciężkości (tłustości) wynikającej z największej ilości dwutlenku tytanu w 50-tce. Tzn. już 30-stka jest BARDZO ciężka i tłusta, zaś 50-tka jeszcze bardziej. Producent reklamuje dobroczynny skład tych kremów podając (jako jeden z atutów) BRAK TLENKU CYNKU. Jest to dla mnie wielkie zaskoczenie bo myślałam że tlenek cynku to przyzwoity składnik, obecny przecież zresztą w wegańskich filtrach Lavery. A tu okazuje się że NIE. Producent jednym ciągiem wylicza szkodliwe substancje których krem NIE zawiera i w tej mało nobilitującej grupie szkodników jest również tlenek cynku. No cóż, widocznie jest jakiś powód. ZALETY (SKŁAD + KOLOR) Krem ma imponujący roślinny skład, zapach rokitnika i kolor beżowo-łososiowy. Odcień typu mineralny bloker Avene. Bardzo ładny. Osobom, które obawiają się koloru mówię od razu - barwnik służy jedynie neutralizacji bielenia które daje tlenek tytanu. Biel filtra zmieszana z barwnikiem daje końcowy efekt zupełnie neutralny. Na pewno nie rozjaśnia i nie bieli twarzy, ale również nie przyciemnia. Daje minimalną woalkę w odcieniu (bo to jedynie odcień, nie kolor) który pasuje do każdej karnacji. Mam cerę dość ciemną w kolorze beżu z wyraźnym żółtym tonem. Krem, jak dla mnie, mógłby być nawet ciemniejszy. Ale, tak jak wspomniałam, nie jest to podkład ani nawet krem tonujący, więc kwestia koloru jest tu drugorzędna. Kolor wtapia się w cerę. WADA (KONSYSTENCJA) Krem jest mega gęsty i ciężki. Krzyżówka płynnego betonu z olejem słonecznikowym. Zdecydowanie powoduje BARDZO duże błyszczenie twarzy które pojawia się już w momencie aplikacji i absolutnie nie znika w ciągu dnia. Nie ma mowy o jakimkolwiek macie, w żadnym momencie. Nie ma mowy o wsmarowaniu, można jedynie zrobić mnóstwo paćków na twarzy i potem delikatnie wklepywać. Zaletą jest naturalny skład, który powoduje, że krem mimo ciężkości nie zatyka twarzy. Tzn. jest z nim cholernie ciężko, ale czuć przepuszczalność powietrza. Pewnie dlatego że nie ma parafiny, silikonu ani rozpulchniających emulgatorów. Daje uczucie oddychania skóry mimo niezwykle ciężkiej konsystencji. U mnie raczej nie powoduje powstawania dodatkowych króst wynikających bezpośrednio z podrażnienia jakimś składnikiem (tlenek cynku działa źle na moją skórę, wreszcie to odkryłam - a tu go nie ma). Ale dyskomfort ten krem oczywiście powoduje, jak również przyczynia się pewnie pośrednio do pogorszenia stanu cery poprzez tę ciężkość. Używam go wyłącznie na policzki, zahaczając o skórę pod oczami. Dzięki temu że nie zawiera tlenku cynku, doskonale nadaje się pod oczy bo nie wysusza. Krem ma gęstą konsystencję która nie robi się rzadka na twarzy i nawet w temperaturze ponad 30 stopni tkwi wczepiony w policzki. Prawdopodobnie sprawcą takiej gęstości i przyczepności jest dwutlenek tytanu. Filtry chemiczne, wiadomo, płyną z twarzy jak rzadkie mleczko do demakijażu. Tutaj filtr jest wczepiony w skórę. Przynajmniej jeśli chodzi o policzki. Krem daje bardzo dobrą ochronę i nie szpeci jak większość filtrów, porami zapchanymi na biało. Wadą jest tłuste błyszczenie, które można oczywiście pacyfikować bibułkami, ale pamiętajmy, że bardzo zmniejszamy wówczas skuteczność ochrony. Zaletą jest stabilność filtra. Na dwutlenek tytanu możemy kłaść dowolny puder czy minerały i ochrona jest nadal stuprocentowa. ALE: biorąc pod uwagę, że filtrem jest tu jedynie dwutlenek tytanu, to zdaje się że ochrony UVA nie ma tu żadnej. Zazwyczaj używam 30, bo 50 tylko na ekstremalne okazje. Zresztą niestety już 30-stka jest ekstremalna jeśli chodzi o ciężkość... Pomęczę jeszcze trochę te kremy. Nie dają komfortu odnośnie wyglądu, ale przy naprawdę bardzo dużym nasłonecznieniu jest to akceptowalny (powiedzmy) kompromis uroda/ochrona. Obie tubki zabiorę na dwa najbliższe wyjazdy na południe Włoch. Na codzień, w warunkach warszawskich typu droga do/z pracy, nie polecam. No chyba że ktoś ma suchą cerę i alabastrową karnację wymagającą szczególnej ochrony. Zalety to zdrowy skład, brak tlenku cynku i imponująca skuteczność ochrony (to autentycznie BLOKER!). Cena niemała, przy czym pojemność 75ml. Ale co z tego, minimum konserwantów wymusza zużycie w ciągu 6-ciu miesięcy od otwarcia. Przy tej konsystencji to absolutnie nierealne. Używam tego produktu od: mam ze trzy tygodnie, wersje SPF50 i SPF30 Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie
    Produkt kupił/a w
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.