Paese Eyeshadow Base (Baza pod cienie do powiek) 

Faktycznie konsystencja mogłaby być trochę lepsza, bo produkt trzeba najpierw rozetrzeć między palcami (rozgrzać?) żeby dało się go nałożyć. Oprócz tego spoko baza, faktycznie przedłuża trwałość cieni (mam opadające powieki i normalnie było to jakieś 5 minut). Używam też, żeby eyeliner mi się nie odbijał na górnej powiece.

Baza w naprawdę atrakcyjnej cenie. Jest trwała i utrzymuje długo kosmetyki. Beżowa konsystencja ułatwia aplikację. Fajny odkręcany pojemniczek. Wydajna i nie schnie. Cały czas ma 1 gęstą konsystencję.

Nakładałam ją dwoma sposobami - palcem i pędzelkiem. W obu przypadkach na powiekach zostaje "nalot". Produkt nie wchłania się w powiekę, tylko jakby ją przykrywa, w dodatku nie da się go równomiernie rozetrzeć na powiece. Nie wpływa to jednak na jakość produktu. W pełni spełnia swoją rolę, czyli jako baza utrzymuje cienie na powiece przez bardzo długi czas.

To moja pierwsza baza pod cienie. Używam jej od paru miesięcy, kilka razy w tygodniu. Zdecydowana różnica w trwałości nakładanych cieni z poprzednim użyciem bazy, a niżeli bez niej. Prawdą jest, że konsystencja może się rolować przy nakładaniu, ale wystarczy, aby palec był dosyć ciepły i baza ładnie się rozciera :) Za tę cenę naprawdę polecam, cienie będą się trzymały cały dzień, nawet te tańsze.

Ten produkt nie przekonał mnie. Rolował mi się na oku, ważył, nie przedłużał mi makijażu wrecz sprawiał kłopot. Dostałam go w prezencie, więc mam przetestowany, jednak nie kupię go i nie polecę

Moim zdaniem to dobra baza pod cienie. Natomiast ja ją nakładam na odrobinę korektora położonego na powiekę, Mam długie paznokcie, więc nawet nie próbuję jej wyciągnąć palcem ze słoiczka. Aplikuję przy pomocy patyczka. Rozsmarowuję palcem. W międzyczasie się ubieram i dopiero nakładam cienie. Nie wiem czy ta "chwilka" daje też moment na wchłonięcie się bazy itd. ale cienie trzymają cały dzień, nawet kreska na dolnej powiece zrobiona na mokro cieniem. Produkt bardzo wydajny, Bierze się odrobinę. Używam od lipca i jest minimalne zużycie produktu. Ja polecam. Zapłaciłam około 25 zł.

Postanowiłam przetestować kilka baz pod cienie żeby przekonać się, że to w ogóle produkt dla mnie. Nie jestem zwolennikiem nakładania na twarz zbyt dużej ilości makijażu i różnych kosmetyków, ale mam sporo cieni o słabej pigmentacji i trwałości więc postanowiłam zrobić to tak, bo trochę szkoda je wyrzucać. Ta poszła na 1 ogień, pożyczyła mi ją na kilka dni koleżanka, która używa ją bardzo długo, chwali ją i poleca (jeden słoiczek ma już od ponad roku, została 1/3 opakowania). Aplikacja - konsystencja jest taka jak guma lub plastelina, palcem nie udało mi się ja nałożyć (paznokcie mam długie) także nałożyłam ją pędzelkiem do cieni i wtarłam. Nałożyłam na powiekę i brwi (pod tą nieszczęsną i mało trwałą paletkę do brwi z Catrice). Trochę ta lepka gumowata konsystencja mi nie gra, ale po jakimś czasie ten efekt znika, co do cieni - kolor rzeczywiście intensywniejszy ale jak się rolowały w wewnętrznych kącikach tak rolują, ale dopiero po 2,3h. Powieki zewnętrzne - tu trzyma się dłużej, trochę też przedłużył trwałośc paletki do brwi. Powieki mam dość tłuste więc chyba niewiele mi pomoże.

Przed kupieniem produktu przeczytałam kilka recenzji. Opinie były podzielone, ale głównie pozytywne, więc zdecydowałam się. Ze swojej strony mogę dodać, że baza jest dobra jeśli już uda się jej użyć, cienie naprawdę trzymają się cały dzień. Na początku używania zauważyłam, że trzeba się przyłożyć do jej rozcierania na powiekach, jednak sprawdzała się dobrze. Niestety nakładanie jej po czasie (kilku tyg. użytkowania) to prawdziwa katorga - przede wszystkim trzeba ją coraz mocniej rozcierać na powiekach (co ani nie jest zbyt przyjemne ani dobre dla skóry na powiekach), poza tym zostają smugi, których jeśli się właśnie dobrze nie rozetrze to brzydko wyglądają pod cieniami. Nie dobrnęłam nawet do połowy opakowania, a już mam ochotę sobie odpuścić. Ma więcej plusów niż minusów, ale te drugie są tak kluczowe, że jak dla mnie dyskwalifikują ten produkt. Nie kupiłabym drugi raz.

Jakiś czas temu zaczęłam eksperymentować z makijażem oka i kupiłam fajnej jakości paletkę, a przy okazji dałam namówić się na bazę pod cienie, właśnie Paese. Znam tą markę, więc byłam ciekawa, jednak zawiodłam się. O ile dużo wcześniej nałożę bazę i pozwolę jej "wsiąknąć" w skórę przed nałożeniem cieni to może to jeszcze jakoś wygląda, jednak w normalnym przypadku baza się roluje, prześwituje spod cieni, bardzo ciężko się ją nakłada, wcale nie podbija nasycenia kolorowych kosmetyków i nie przedłuża ich trwałości. Produkt pomyłka.

Do kupna zachęciły mnie filmiki na yt "... wow super baza... wspaniała..." itp itd, no ale nie wiem czy trafiłam na jakiś lewy produkt, czy jeden produkt im nie wyszedł, akurat ten co trafił w moje ręce, nie wiem tego, ale do rzeczy Baza jest tępa w użyciu, nie da się z nią pracować, opakowanie szczelnie zamknięte w chłodnym ciemnym miejscu trzymane, więc nie wysuszyła się, ale użyć się jej nie da, ani z opakowania wyciągnąć, a tym bardziej rozprowadzić na powiece. Roluje się jak jakimś cudem wyciągnę z opakowania, ma formę plasteliny, ale tej z lat entych co leżała i się wyleżała. Wewnątrz produkt brudzi się od podkładu, baza zmieniła swój kolor. Jest okropna, jedynie co pozostaje wyrzucić ją do kosza, pieniądze stracone, efektu i użycie zerowe, ehh zawiodłam się, a do tanich baz nie należy, Ale jak ocenić produkt, którego nie da się użyć??

Bardzo ciężko wystawiać mi ocenę czegoś..czego nie da się właściwie używać !!! Jestem zdziwiona tyloma pozytywnymi komentarzami. Nawet zastanawiałam się czy to może ze mną coś jest nie tak ;/ Ale do rzeczy... Normalnie produktu użyłam może dwa/trzy razy..na tyle pozwoliła mi baza w normalny sposób wyjąć się i zaaplikować na powiekę. Przy kolejnych było już tylko gorzej.. Baza zaraz po pierwszym otworzeniu i użyciu stała się problematyczna. Konsystencja przybrała formę..plasteliny..i jak tu ją nakładać na powiekę?! Ani palcem, ani pędzelkiem...już nawet wpadłam na pomysł rozcierania jej najpierw na ręku palcem, a następnie "przeniesienie" roztartej na powiekę. Niestety nawet ostre tarcie i próba roztarcia tego specyfiku na ręce okazała się stratą siły i czasu. Bardzo ciężko ją rozsmarować, zostają grudki, smugi..nie ma możliwości naniesienia później cienia, bo wszystko widać. Tragedia !!! Myślałam, że może górna warstwa szybko przyschła..wzięłam i dokopałam się do połowy słoiczka i tak samo. DNO I WODOROSTY !!!

Zużyłam już kilka baz pod cienie i niestety ta należy do tych najgorszych. :) + dośc dobrze utrzymuje cienie i przedłuża ich trwałość :) + podbija ich kolor :) + cienie się nie ważą nawet na łtustych powiekach :) + wydajna (choć w przypadku cech tego produtku wydajność jest raczej wadą, chciałoby się ją zużyć jak najszybciej) :( - bardzo niewygodne opakowanie - malutki ale "głęboki" słoiczek z którego cięzko wydobyć bazę nawet z krótkimi paznokciami :( - konsystencja nie nadaje się do niczego - twarda i sucha, jak ktoś napisał wcześniej "jak plastelina" :( - nie można jej gładko zaaplikować na powiekach, roluje się gdyż jest tak tępa i sucha a nie kremowa :( - cena - tańszer bazy spisują się dużo lepiej, w tym przypadku było to 15 zł wyrzucone w błoto :( - dostępność - bardzo rzadko widzę ją w drogeriach Nie wiem co z nią zrobić, czy wyrzucić czy próowac ratować płynem Duraline... Wiem, że na pewno nie kupię jej ponownie.

Baza całkiem ok, chociaż nie przepadam za marką tego produktu. Ładnie utrzymuje cienie na powiece,lecz nie każde, często też zbiera się w kącikach lub na powiece tworząc " zwałkowane " grudki.. Produkt bardzo średniej jakości.

+ dobrze utrzymuje cienie; zarówno te matowe, jak i z brokatem utrzymują się na moich tłustych powiekach cały dzień, bez żadnego osypywania się czy rozmazywania; + superwydajna, nie chce jej ubyć ze słoiczka; + leciutko kryje i podbija kolor cieni; – KONSYSTENCJA PO KILKU MIESIĄCACH JEST OKROPNA! Nie przesadzam. Na początku była gęstawa, przyznaję, ale jak najbardziej akceptowalna i łatwa w użyciu. Jednak obecnie baza zgęstniała tak, że wydobywam ją ze słoiczka w glutkach, które nie dość, że trudno oddzielić od całej masy produktu (i to jeszcze w rozsądnej ilości) i wyjąć z opakowania, to jeszcze trudniej rozprowadzić na powiekach. Jest to tak duży minus, że niestety, ale jestem zmuszona zmienić tę bazę – preferowanie na coś w tubce. Nie wiem jak inne kobiety to robią, że im ona tak nie zgęstniała i dalej jest używalna po dłuższym czasie. U mnie nie przeszła tej próby i rozstaję się z nią bez żalu.

Mam mieszaną cerę ze skłonnością do przetłuszczania, a co za tym idzie, również "tłuste" powieki. Na innych bazach cienie po kilku godzinach zaczynają się rolować, ale od kiedy używam bazy Paese, problem zniknął. Trzyma cienie nawet kilkanaście godzin w nienaruszonym stanie. Pięknie się rozprowadza i jest niewidoczna na powiekach. Stosuję ją od dawna, a końca opakowania nie widać, więc mogę powiedzieć, że jest niesamowicie wydajna. Polecam wszystkim, zwłaszcza dziewczynom, które myślą, że przez "tłuste" powieki, nie mogą nosić cieni, a wiem, że takich jest wśród nas sporo ;)

Hmm... Może zacznę od tego, że to moja pierwsza baza pod cienie ;) Plusem jest na pewno to, że przedłuża żywotność cieni na powiece, sprawia, że się nie rolują. I nie jest droga a do tego w miarę wydajna - potrzeba tylko niewielką jej ilość. Czyli zasadniczo spełnia swoją rolę ;) Teraz minusy... Mam długie paznokcie i bardzo ciężko jest mi wydobyć produkt z tego maleńkiego pudełeczka ;) Denerwuje mnie też konsystencja. Baza jest dość zbita i bardzo trudno rozprowadza się ją na powiece.

Spędziłam dużo czasu na poszukiwaniu swojej pierwszej bazy pod cienie i padło na tę z Paese - skusiła mnie cena oraz wiele pozytywnych opinii na innym portalu. Nie zawiodłam się ani trochę, mimo iż jestem osobą dość wybredną. Baza spełniła wszelkie moje oczekiwania, otóż: - dobrze się rozprowadza - wystarczy niewielka ilość, aby uzyskać pożądany efekt - nie uczula - jest bardzo wydajna (a używam jej codziennie lub 6 dni w tygodniu) - makijaż moich oczu jest niesamowicie trwały: zrobiony ok. godziny 6 rano potrafi utrzymać się nawet do godz. 3 następnego dnia bądź przetrwać całą noc/imprezę. Generalnie nie spotkałam się z lepszą bazą. Od kilku lat kupuję właśnie tę i nie zamierzam jej zmieniać. Próbowałam już innych u moich koleżanek i żadna nie dała tak dobrego efektu. Zdecydowanie polecam! Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie 5

Nie pomyślałam nigdy, że spotkam na swej drodze tak doskonały produkt, który pozwoli mi cieszyć się trwałym makijażem oka tak długo jak tylko zechcę, Efekty po jego użyciu są dosłownie jak z reklamy. Znalazłam mój KWC i nie zamienię go na żaden inny! Konsystencja: lekko kremowa, taki liliowy odcień, ale po roztarciu wtapia się w skórę. Jest lekka, nie klei się. Działanie: baza położona na powiekę pokrytą podkładem świetnie współgra z wszelakimi cieniami, gdy ją przypudrujemy. Nie było istotne dla mnie jakich cieni użyłam- czy tanie, dosłownie chińskie czy Inglot, Sleek itp, każde trzymały się idealnie nawet do 12 godzin- sprawdzane wielokrotnie. Baza pozwalała na dobre roztarcie cieni, nawet głupia zwykła kreska eyelinerem utrzymywała się lepiej i wyglądała lepiej. Chyba nic więcej nie dopiszę, prócz tego, że za mniej niż 20 zł. otrzymujemy taki hicior, jestem pod wrażeniem i już używam drugie opakowanie. Zapach: produkt bezzapachowy Opakowanie: bardzo poręczny, uroczy słoiczek z wekiem odpowiednim nawet dla moich grubych palców :) Dostępność: ja kupiłam w Laboo, nigdzie indziej nie widziałam szafy Paese. Plusy: - cienie idealnie utrzymują się nawet kilkanaście godzin - oko nie wymaga poprawek w ciągu dnia - bardzo wydajny - lekka, nielepka konsystencja Minusy: nie ma! Używam tego produktu od: Ponad 7 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie 5 ml.