Revlon PhotoReady 3D Volume Mascara Tusz do rzęs

Bardzo fajnie rozczesuje rzęsy i wydłuża, ale żeby były pogrubione to jednak trzeba się chwilę pobawić. Faktycznie zostawia ślady na powiekach. Jest po nim taki bardzo naturalny wygląd. Używam tego produktu od: 3 m-cy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie, 10 ml

To mój drugi ulubiony tusz do rzęs obok maskary givenchy! Jest niedrogi i naprawdę daje super efekt. Jeśli ktoś na pierwszym miejscu ceni sobie dobrze rozdzielone rzęsy + zwiększoną objętość to ten tusz jest godny polecenia. Szczoteczką łatwo można wyczesać rzęsy, aby nie pozostały sklejone, do tego sam czubek tej szczoteczki jest zaprojektowany idealnie do malowania dolnych rzęs! Poza tym, maskara jest trwała - po otwarciu konsystencja długo pozostaje niezmieniona. Używam tego produktu od: Ponad roku Ilość zużytych opakowań: 3 opakowana

Plusy: + eleganckie opakowanie + szczoteczka dobrze rozczesuje rzęsy + szczoteczka nabiera odpowiednią ilość produktu Minusy: - cena - średnio pogrubia - bardzo odbija się na powiekach - robi bardzo widoczne ślady pod oczami (efekt podkówek), choć oczy nie łzawią - kolor blackest black nie ma nic wspólnego z bardzo czarnym kolorem Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Tusz jest naprawdę słaby. Efekt pogrubienia nędzny, dopiero po 3 czy czwartej warstwie widać, że rzęsy są wyraziście wytuszowane. W dzisiejszych czasach taki efekt za 50 zł?? To jeszcze bym zniosła, bo mascara przynajmniej nie skleja rzęs i nie robi na oku pajęczych nóżek, ale!! po 8h tusz robi mi pandę na powiece. I za to dyskwalifikacja. Dziękuję, nie polecam. Używam tego produktu od: wrzesień 14 Ilość zużytych opakowań: 1pełne

Kupiłam go w ciemno - uważam, że Revlon ma dobre kosmetyki i pomyślałam, że może być niezły, gdy przeczytałam opis na opakowaniu. Poza tym chciałam spróbować czegoś wodoodpornego. Na początku był zbyt rzadki - rozmazywał sie przy malowaniu i niemiłosiernie sklejał rzęsy - nie byłam zadowolona. Po pewnym czasie zaczynał się trochę kruszyć. Jedyna zaleta, którą widziałam, to fakt, że długo zostawał na rzęsach. Faktycznie dobrze wytrzymywał deszcze i baseny, ale uważam, że zalety nie rekompensują wad. Po jakimś czasie trochę zgęstniał, a ja nauczyłam się nim malować i było w miarę okey, ale bez szału. Nadal sie rozmazywał przy malowaniu i kruszył i tak właściwie zostało do końca. Używam tego produktu od: 3 mies. Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Zalety: długo się trzyma głęboka czerń wydłuża i pogrubia Wady: rozmazuje się przy malowaniu ( nawet przy minimalnych ilościach) odbija się na powiece w ciągu dnia ( jak wyżej) za duża szczota Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno duże

Z mojej miłości do marki Revlon, postanowiłam kupić ten tusz, jako że od kilku ładnych lat szukam tego idealnego i nie mogę trafić. Ten tusz akurat był na promocji, więc stwierdziłam, że żal nie kupić i nie spróbować. Jednak strasznie się rozczarowałam i już nigdy więcej go nie kupię. ZALETY - głęboki, czarny kolor - trwały - dobrze wygląda na oku przez wiele godzin - wygodne opakowanie WADY - z pozoru fajna szczoteczka w rzeczywistości nie sprawuje się tak dobrze - nie rozdziela rzęs - strasznie skleja rzęsy i szybko wysycha tak że nie da się ich rozdzielić nawet dodatkową szczoteczką/grzebykiem - nie pogrubia Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupilam go ponieważ poszukiwałam nowego tuszu a że podkład revlon photoready był moim ulubionym przez ostatnie 3 lata pomyslalam, że ten tusz będzie idealnym dopełnieniem. Niestety bardzo się zawiodłam. Na moich rzęsach efekt 3D był zerowy. A do tego te posklejane cieniutkie i przypominające szpileczki rzęsy, co dla mnie jest niewybaczalne jeśli chodzi o tusze. Miałam wrażenie że to tusz z silikonem, bo one dają taki efekt. Przy zakupie sugerowałam się szczoteczką, która wydawała się całkiem w porządku, także nie wiem co dało tak fatalny efekt. Używam tego produktu od: Krócej niż miesiąc Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Niestety muszę edytować ocenę.. Bardzo dobry tusz. Świetna szczoteczka, która pięknie rozdziela rzęsy i wydłuża je. Posiadam kolor blackest black i jest bardzo wyrazisty. Jednak tusz jest mało wydajny - szybko wysycha i kruszy się..

Po przeczytaniu kilku recenzji w internecie i z powodu chęci spróbowania czegoś innego kupiłam ten tusz. Niestety strasznie mnie rozczarował. W tuszu (i przez to także na rzęsach) pojawiają się grudki które wyglądają okropnie, bardzo trudno jest go zaaplikować tak, żeby oko wyglądało korzystnie. Nie pogrubia, a przez te grudki wręcz skleja moje rzęsy. Dziwi mnie to bo ma świetną szczoteczkę i spodziewałam się super efektów. Cóż, za ta cenę jest wiele innych, lepszych tuszów.. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Niestety muszę zepsuć opinię tak chwalonego tuszu. Zachęcona pozytywnymi ocenami kupiłam go w drogerii . Myślę: nie będę ryzykowała zakupem na A..o, bo mogę być niemile zaskoczona (czyt. oszukana). Dobrze, że wstrzymałam się z pierwszymi zachwytami, bo przez ok tydzień nie było źle - rzeczywiście daje naturalny efekt rozdzielonych rzęs. Ale po tym czasie w tuszu pojawiły się grudki, które oczywiście umiejscawiają się na rzęsach. Żałuję, że nie mam paragonu, bo na pewno zareklamowałabym ten produkt. I tu pytanie: czy to wina starego tuszu, czy taki jego "urok". W każdym razie jeśli oczekujecie niesamowitego pogrubienia to nie te drzwi. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Tusz nie jest zły.Dość dobrze ( ale bez szału) pogrubia, nieźle wydłuża, ładnie rozdziela rzęsy. Szczoteczka jest wygodna, dobrze się nią maluje. Niestety po ok. 4 godzinach obsypuje się i robi się niefajnie. Biorąc pod uwagę jego cenę mógłby być lepszy. Używam tego produktu od: trzeci tydzień Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Każdy tusz do rzęs ma na celu sprawić aby oko wyglądało jak najlepiej jak najładniej, ale nie każdy daje taki rezultat. Tusz do rzęs marki REVLON jest po prostu rewelacyjny, otwiera optycznie oko, świetnie podkreśla rzęsy a efekt niesamowity ;) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mam kiepskie jakościowo rzęsy - miękkie, cienkie. Nawet gęstość i długość dobra, ale ta jakość ... :mdleje: ... Większość tuszy je skleja, a szczoteczki nie radzą sobie z rozczesywaniem:( Ciągle szukam średniopółkowego ideału (bo wysokopółkowy jest, ale kaska nie ta :brzydal: ), i ostatnio był nim Sexy Pulp YR. Jednak kiedy nadszedł czas zakupu nowego tuszu, mój wybór padł na ten, całkiem przypadkowo obejrzany przy okazji badania szafy Revlon w zupełnie innej kwestii. Ale jakoś go zapamiętałam, może ze względu na szczoteczkę, silikonową, ze średnimi wypustkami, bo wiem, że takowe dobrze rozczesują moje mizerne rzęsy. No i bingo! Mam dokładnie to o co mi chodziło :jupi: i od kilku dni codziennie oglądam swoje rzęsy z dużym upodobaniem :D + kolor Blackened Brown, to taka prawie czerń, złamana bardzo ciemnym brązem - dopiero przyłożony do czegoś smoliście czarnego tę ujawnia \'niepełną czerń\', za to wygląda dobrze przy mojej jasnej cerze i niebieskich oczach, nie jest nazbyt dramatyczny;) + opakowanie - kanciaste i wbrew pozorom bardzo wygodne, szczoteczka + zakrętka nie nazbyt długa, operuje się nią znakomicie. Estetyka dla mnie bardzo ok - lubię minimalistyczne opakowania + szczoteczka ... dopiero po zakupie zauważyłam, że końcówka, to taka najeżona kulka, skądinąd obecna w wysokopółkowych tuszach (Givenchy np.). Poza tym dość duża (ja lubię akurat), średnio najeżona średniej wielkości wypustkami. Ogólnie dość sztywna. I dla mnie to ideał. Mam miękkie rzęsy i lekko skośne oczy. Umalowanie rzęs w kącikach było zawsze wyzwaniem, w większości wypadków kończącym się klapą niestety:(. A tu: duża szczotka obejmuje sporo rzęs, nie trzeba malować 5 razy, po kawałku. Najeżona kuleczka, dość mała, idealnie nadaje się do malowania rzęs w problematycznych kącikach, a także do malowania dolnych rzęs i doczesywania (po otarciu z niej tuszu) górnych - to naprawdę bardzo precyzyjne narzędzie!:) + konsystencja - pd początku mokra, ale nie wodnista, jak słusznie zauważyła jedna z recenzentek, nie wymaga \'kilkudniowego dojrzewania\' - od razu osiada porządnie na rzęsach + mimo braku deklaracji producenta, tusz podkręca i/lub wspomaga podkręcenie zalotką i to znacząco, a to wiele, bo sporo tuszy je prostuje + efekt: zdecydowanie pogrubia, nie sklejając przy tym - można budować pogrubienie, nie płacąc za to ani owadzimi nóżkami, ani posiadaniem 3 grubych rzęs :brzydal:, każda rzęsa jest nadal osobno, podkręcona i wymodelowana - firanki o jakich marzyłam :love: + cena ok, jeśli płace za taką jakość, bo moim zdaniem na razie bije kilka górnopółkowców, a i Sexy Pulp wysadził z siodła :P + zmywa się łatwo, zarówno micelem jak i dwufazowcem + dziś specjalnie na użytek planowanego recenzowania przespałam się z tuszem na rzęsach około 1,5 h i ... rzęsy jak przed snem, włącznie z zachowaniem kształtu! Podsumowując - tusz idealny, pogrubia, wydłuża, podkręca, rozczesuje, jest odporny na wilgoć na dworze i na sen;), czego chcieć więcej?:) EDIT: po dwóch miesiącach używania po raz pierwszy edytowałam tę recenzję - zabrałam jedną gwiazdkę i tytuł KWC, bo uznałam, że jest mało wydajny. Było go już dramatycznie mało, przypuszczałam, że to wina osadzania się w wewnętrznym kołnierzu wylotu i na brzegach, które muszę oczyszczać z zaschniętego tuszu i sporo napracować z nabieraniem go na szczoteczkę. Mimo tego, o ile zakup tuszu co 2-3 miesiące nie stanowi dla kogoś dużej wady, nadal serdecznie polecałam, bo efekt wow! przy znikomym wysiłku przy samej aplikacji jest nadal. I mimo wszystko deklarowałam, że nadal go będę kupować:) A teraz - 7.06) polecam jeszcze bardziej, oddaję piątą gwiazdkę i dodaję tytuł KWC - tusz przeleżał sobie jakiś czas, a kiedy chciałam samą szczoteczkę wykorzystać do innego tuszu ... coś mnie tknęło, bo szczoteczka wydawała się nader mokra i pełna tuszu! Pomalowałam rzęsy, znów bez wysiłku i znów z efektem, o jakim przy innych tuszach mogłam tylko marzyć. Tusz ożył! :D A ja wróciłam doń z satysfakcją i miłością. Miłe panie - kupujcie :ehem: Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 pierwsze i z pewnością nieostatnie

Posiadam kolor 003. Jestem zadowolona, ponieważ to najlepszy tusz, jaki do tej pory używałam. Jeśli kupuje się go przez internet to naprawdę jest to produkt o nieproporcjonalnej jakości do ceny. Rzęsy są rozdzielone, nieposklejane, ładnie pokryte tuszem od nasady. Szczoteczka jest taka, jaką lubię. Kolor też jest bardzo dobry, ponieważ jest ciemny, ale nie czarny. Jedną gwiazdkę odejmuję, dlatego że po paru godzinach odczuwam delikatne pieczenie oczu. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Oceniam wersję normalną (nie wodoodporny) w kolorze 001 Blackest Black. Tusz zamknięty jest w niezbyt pięknym ale bardzo poręcznym opakowaniu, które zawiera 10 ml produktu. Szczoteczka dość długa ale niezbyt rozłożysta, zbudowana z trzech rzędów gęstych, dłuższych igiełek i najeżonej kulki na czubku. Tusz ma świetną konsystencję, nie jest gęsty, raczej żelowy tak jak obiecuje producent. Na igiełki nabiera się odpowiednia ilość tuszu ale na czubku zdarza się złapać go zbyt wiele. Co do stosowania, nie sprawia kompletnie żadnych problemów od pierwszego zastosowania, tusz nie należy do tych które dojrzewają z czasem. Szczotka jest genialna, doskonale rozdziela i pogrubia rzęsy, wyłapuje nawet te najmniejsze. Ale co muszę zaznaczyć z całą mocą - nie jest to tusz który zafunduje nam dramatyczny, teatralny efekt. Ten tusz daje efekt mocnego ale NATURALNEGO podkreślenia i otwarcia oka. Po dwóch warstwach powstaje firanka pięknie rozdzielonych i gęstych rzęs. Obecnie jest to mój tusz nr1.! Wielbicielkom dramatic look z całego serca nie polecam tej mascary. Sama przez lata sięgałam po tusze dające ultra mocny efekt (który kocham) więc wiem gdzie leży granica niezadowolenia. Z wiekiem zaczynam jednak sięgać po kosmetyki dające delikatniejsze efekty i stawiać na naturalność bo nie można robić z siebie za wszelką cenę dzidzi-piernik;) Młodość rządzi się innymi prawami i można szaleć i eksperymentować do woli! ;) Używam tego produktu od: 1mc Ilość zużytych opakowań: 1szt

Tusz revlona 3d wybrałam sobie jako gratis w promocji kup 3 produkty a zapłać jak za 2, w koszyczku znałazł się jeszcze revlon colorstay i primer tej samej firmy. Revlon to chyba moja ulubiona firma kosmetyczna, wszystkiego produkty ma bardzo dobrej jakości i jeszcze nigdy się na niczym nie zawiodłam. Wracając do tuszu - zaskoczyła mnie trochę szczoteczka - bo jak na tyle właściwości jest dość wąska. Pierwsza warstwa daje efekt naturalnych rzęs, idealnie rodzielonych i lekko pogrubionych. Nie ma mowy o sklejaniu czy nabraniu zbyt dużej ilości - tutaj mamy wszystko pod kontrolą. Druga i każda następna warstwa dają już bardziej wyrazisty efekt - jak dla mnie rzesy jak z reklamy, maksymalnie wydłużone - jakby wyprostowane prostownicą (niestety o podkręceniu trzeba zapomnieć), intensywnie czarne i cudownie rozdzielone. Ta szczoteczka to mistrzostwo świata. To sama przyjemność malować się nią, dolne rzęsy też są idealnie wyeksponowane i to od kącika do kącika - nawet te malutke. Polecam, to mój najlepszy tusz. Cena 10 funtów (50 zł) nie jest wygórowana i jakościowo rzeczywiście warto. Jedyny minusik jaki zauważyłam to taki, że makijaż z tym tuszem jest bardziej czasochłonny i trzeba doliczyć tych pare minut więcej. To nie jest jeden z tych tuszy co to machniemy dwa razy na rzésy ale uwazam, ze i tak warto. Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

+ super szczoteczka (nareszcie bez obaw mogę malować dolne rzęsy) + nie osypuje się ani nie kruszy + wydłuża + podkręca + pogrubia + praktyczne opakowanie (bo kanciaste, a te okragławoowalne ciągle się wywalają) - byłby najidelaniejszy, gdyby tylko kosztował mniej ;) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego