Krem kupiłam wraz z serum z tej serii, praktycznie w tym samym czasie, ale używam go tak różnie, wciąż wykańczam inne kosmetyki i zmieniam pielęgnację więc próbuję nowych kremów. Jest to w sumie tani krem, ma wersje żelową jeszcze, ja wzięłam ten, wydawało mi się, że będzie konkretniejszy.
Ma delikatny zapach, ciut chemiczny ale dla mnie w taki przyjemny sposób czuć go. Konsystencja jest typowa, nie za gęsty ani nie za rzadki. Wydajność jest średnia, ale czy daje go mniej, czy więcej to nie ma wpływu na działanie.
Wchłania się różnie... czasem całkowicie i nie zostawia żadnego filmu na skórze a czasem zostawia cienką warstewkę. Ale mimo tego super nadaje się pod makijaż. Natomiast niestety mam wrażenie, że moje pory są rozszerzone jak używam tego kremu, i jednak w ciągu dnia bardziej się świecę. A na noc używam dużo konkretniejszych kremów, mocno nawilżających i nawadniających, więc rano skorę mam super, potem w ciągu dnia jest różnie. Ale mimo tego wyświecania to lubie go używać pod makijaż, skóra ładnie wygląda, jest taka nawodniona, promienna (razem z serum używam rano), więc i makijaż lepiej się prezentuje.
Niestety z mniej przyjemnych rzeczy to wydaje mi się, że krem mnie zapycha, i na skórze mam kaszkę tak zwaną, a nigdy jej nie miałam, pojedyncze zmiany raczej i stany zapalne niż taka kaszka. Ale przy regularnych peelingach zwalczam kaszkę, z tym, że jednak jest to chyba powód dla którego nie wrócę ponownie do tego kremu. Zmian takich większych, stanów zapalnych, ani ropnych krostek nie mam, więc choć tyle. Mam cerę mieszaną, tłusta strefa T i suche/wrażliwe policzki. Bywa, że jest taka trochę atopowa ale ten krem jest łagodny, nie podrażnia, i używam go na szyję oraz dekolt.
Co do efektu nawilżania to jest w porządku, nawadnia też, spełnia swoje zadanie. Choć może skoro świecę się to może powinien bardziej.. ale poza strefą T nawilża super.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie