Moja skóra okolicy oczu jest bardzo wymagająca: niesamowicie cienka, skłonna do podrażnień, przesuszająca się, bardzo zasiniona, zmarszczek nie mam póki co (24 lata). Nie zaliczam się w prawdzie do grona 40+, ale skład nie wskazuje na silny krem przeciwzmarszczkowy.
Na ten krem trafiłam przypadkiem, szukałam czegoś na szybko, bo skończył mi się wcześniej używany krem, zgarnęłam z póki, uwaga, w Tesco, nie spodziewając się właściwie niczego do tego stopnia, że jako sprawcy poprawy kondycji skóry wokół oczy nie podejrzewałam tego kremu.
Przechodząc do szczegółów:
- skład - świetny, nie spodziewałam się tak dobrego składu za tak małe pieniądze,
- działanie nawilżające na 5, od kiedy go stosuje nie mam problemu nawet z najmniejszymi przesuszeniami,
- działanie rozjaśniające - nie spodziewałam się cudów, bo moim ciemnobrązowym sińcom nic chyba już nie pomoże, ale nie powiem, że w ogóle nie działa. dopiero gdy zdradziłam go z notabene osławionym Clinique, All About Eyes, zauwżyłam, że coś jest nie tak i moje sińce są znacznie wyraźniejsze, więc ma działanie rozjaśniające całkiem przyzwoite, przy regularnym stosowaniu,
- wydajność - bardzo duża, kupuję raz na pół roku, używam 2 razy dziennie, nie tylko pod oczy, ale też na górną powiekę,
- pozostawia na skórze powłoczkę, która dość szybko się wchłania, z makijażem współpracuje dobrze,
- nie roluje się, można go nakładać w większej ilości lub warstwami na noc,
- oczywiście nie podrażnia.
Chcę do czegoś się przyczepić, żeby nie było za różowo ;P Na pewno nie jest to krem dla grupy wiekowej, do której kieruje go producent, po 40 potrzebny jest silniejszy krem przeciwzmarszczkowy. Producent obiecuje też redukcję cieni pod oczami, nie liczcie jednak na całkowite zredukowanie, nazwałabym to raczej lekkim rozjaśnieniem.
Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 3 po 15 ml