Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Miałam problem z punktowymi plamkami na skórze, które pozostały mi po trądziku; Nie są to wielkie zmiany, więc liczyłam, że produkt taki, jak Vichy pomoże je usunąć. Niestety efekt jest mizerny. Plami stały się jedynie wyblakłe, ale dalej utrzymują się na twarzy. Stosowałam ten krem regularnie od ok. 6 miesięcy;
Później wzięłam zwykłą maść apteczną typu Cepan i przebarwienia zniknęły po 2 tygodniach regularnego smarowania i robienia peelingu. Żałuje teraz tych pieniędzy, które wydałam na Vichy, bo krem w niczym nie pomógł, jedynie rozjaśnił koloryt skóry; Oprócz przyjemnej aplikacji, lekkiej konsystencji i niezłej wydajności, nie dostrzegłam szczególnych cech, które wyróżniają ten produkt. Efekt słaby, prawie niewidoczny, a cena zdecydowanie za wysoka;
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 całe
Kupiłam pod wpływem impulsu i świetnych doświadczeń z klasycznym kremem Idealia w słoiczku. Spodobało mi się też opakowanie z pompką - bardzo higieniczne, lubię takie.
\\nPierwszym, co rzuca się w oczy, jest inny zapach niż Idealii, bardziej kwaskowaty, ostry (nie ma tu ekstraktu z herbaty i kamboli).
\\nKonsystencja kremu jest gęstsza i nieco bardziej kleista niż zwykłej Idealii, ma mniej różowy odcień.
\\nJa nie mam dużych przebarwień, tylko kilka ciemniejszych plam, mało widocznych. Stosowałam codziennie wieczorem, na oczyszczoną skórę. Pod makijaż nadaje się średnio, bo się roluje (cera mieszana), na wieczór jest ok. Buzia jest po nim miękka, nie zapchał mnie, ale nie zaobserwowałam żadnego działania: ani dobrej redukcji przebarwień i śladów po "intruzach", ani dobrego nawilżenia (a już na pewno nie takiego jak po zwykłej Idealii).
\\nPodejrzewam, że jeśli nie poradził sobie z moimi delikatnymi przebarwieniami, to z większymi sobie tym bardziej nie poradzi.
\\nWystarczył mi na 1,5 miesiąca codziennego stosowania. Uważam, że nie warto wydawać na niego pieniędzy, lepiej kupić zwykłą Idealię, twarz będzie wtedy przynajmniej dobrze nawilżona.
Ty razem vichy bardzo mnie rozczarował. Pokładałam w nim wiele nadzieii...jednakże przeliczyłam się i to bardzo.
Nie mam jakichś większych problemów z cerą, ale do ideału też mi daleko.
Po dwóch miesiącach stosowania brak zauwazalnych efektów. Być może leciuteńko poprawiła mi się koloryt...ale wyjadje mi się, że to bardziej efekt placebo ;D
w związku z powyższym 2/5
W każdym razie nie polecam.
Niestety Vichy w odsłonie tego kremu mnie zawiodło :( nie mam zbyt dużych przebarwień, dosłownie kilka pozostałości po krostkach a ten krem wcale sobie z tym nie poradził. Stosowałam go na noc, na dzień konsystencja raczej nie zachęca.
Krem średni, a jak na Vichy to niestety naprawdę kiepski.
Nie polecam jeśli ktoś liczy na zredukowanie przebarwień.
Używam tego produktu od: 2mies
Ilość zużytych opakowań: 1op
Przy moich niewielkich przebarwieniach nawet sie sprawdził. Cudów nie ma, ale ladnie rozświetlił i wygładził cerę. Bardzo fajny jako baza pod podkład. Być może nie jest to KWC ale sądząc po powszechnie panujących opiniach spodziewałam sie czegoś znacznie gorszego.
Używam tego produktu od: Marzec 2013
Ilość zużytych opakowań: Dwa
Dałam się skusić na nowość Vichy i przyznam że bardzo mnie rozczarował.O ile ze zwykłej Idealii byłam bardzo zadowolona to nowa Pro po prostu nie działa.Przebarwienia jak mialam tak mam nieduże ale jednak istniejące dodatkowo jeszcze pojawiły mi się pryszcze na brodzie i czole.A nie zmieniałam ani żelu do mycia twarzy ani podkładu.Ulżyło mi jak nie dało się już z niego nic wycisnąć.
Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 małe
Dla mnie jest zbyt tłusty, nie zauważyłam też żeby rozjaśnił moją cerę, przebarwienia jakie były takie są. Może pomaga pozbyć się tylko takich całkiem świeżych i powierzchownych przebarwień.
Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania
Witam, pewnego razu wybrałam się do Superpharm aby kupić jakiś kwas. Pani w sklepie poleciła mi ten produkt więc stwierdziłam czemu nie, a przecież jest DROGI! Nakładałam krem 2 lub 1 dziennie i skończył mi się po ok. 6 miesiącach. Krem dobrze się rozprowadza, pozostawia lepki film na skórze. Nic mi po nim nie wyskakiwało, a cerę mam normalną i wrażliwą. Po nim mam również gładszą twarz. Oczywiście jak każdy produkt z kwasami wysusza twarz i należy ją nawilżać co jest dla mnie logiczne i nie rozumiem jak dziewczyny się dziwią, że coś takiego się dzieję- widać niewiedza.
Działanie:
Kupując krem za tą cenę spodziewałam się lepszych rezultatów. Mam rozjaśnioną cerę i koloryt jest bardziej wyrównany. Blizny i piegi są rozjaśnione ale bez rewelacji, jednak widzę jakiś efekt. Wydaję mi się, że gdybym stosowała ten produkt przez cały rok to miałabym ładny koloryt cery, rozjaśnione pieg i drobne przebarwienia. Na pewno nie poradzi sobie z dużymi przebarwieniami po trądziku. Jest to krem dla osób, które mają piegi i lekkie-średnie przebarwienia, również dla takich co chcą poprawić koloryt cery.
Ogólnie efekt nie jest jakiś super, dla mnie to tylko średni krem, a wolałabym moc lepszego.
Przepraszam za powtórzenia :D
Używam tego produktu od: ok. 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno
Wcześniej miałam krem idealia i był w porządku .Serum to tragedia moja cera jest po nim strasznie przesuszona mam mnóstwo małych podskórnych krostek.krem ma brzydki zapach .nie zauważyłam po nim żadnych efektów .dosłownie marzę żeby w końcu się skończył.......
Używam tego produktu od: 4 tygodni
Ilość zużytych opakowań: kończę opakowanie
Stosuje serum idelia z vichy juz drugi miesiąc i jestem w koncówce drugiego opakowania czyli łącznie wydałam 300zł jak na razie... i szczerze jestem troche rozczarowana , ponieważ nie widze prawie w ogóle zmian, moze minimalnie te czerwone plamki stały się odrobine bledsze . Pewna nie jestem ale wydaje mnie się, iż gdybym stosowała to moze z pol roku to faktycznie cos tam bedzie widac na tyle zebym ten produkt mogła pochwalić ale skoro w ciagu dwoch miesięcy wydałam na te dwa opakowania 300zł to po pol roku moze mnie to wyniesc nawet do 1000zł, czyli się nie opłaca... jak juz ktoś chcialby zakupić jakies dobre serum na przebarwienia to bardziej bym polecała kupic z clinique lub dior te serum za 300zł bo będzie skuteczniejsze , moze i drozsze ale to serum z vichy na prawde moze dac faktyczny efekt po pol roku skoro ja po tych dwoch miesiacach widze minimalne poprawy.
Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania 30ml
Niestety, o ile kremy Vichy uwielbiam, i zawsze byłam nimi zachwycona, o tyle ten okazał się totalną porażką. Może coś tam wybiela, choć słabiutko... ale gorsze jest to, że strasznie, po prostu MASAKRYCZNIE wysusza cerę (chociaż używam tylko na noc, a na dzień inny, apteczny, mocno nawilżający krem), no i spowodował u mnie istny wysyp paskudnych pryszczy, takich podskórnych, czym byłam totalnie zszokowana bo mam cerę absolutnie bezproblemową (nawet w wieku dojrzewania nie miałam cienia trądziku!!!). Długo nie mogłam znaleźć "winowajcy" jeżeli chodziło o to nagłe pogorszenie się cery, ale potem nagle okazało się, że gdy przerwałam kurację Idealia Pro, pryszcze w czarodziejski sposób zniknęły... po 3 tygodniach posmarowałam się na noc tym kremem i rano niespodzianka - znów masakra na buzi. Czyli, ewidentnie to ten krem mnie tak zapchał. Pierwszy raz takie coś mi się zdarzyło :O Reasumując: jestem mocno, mocno rozczarowana. Za tą cenę, otrzymujemy słabo działający, wysuszający zapychacz. Nie polecam! :(
Rynek kosmetyków to świetnie prosperująca maszyna sprzedaży, przynosząca producentom krociowe zyski.A szczególnie specyficzne preparaty na przebarwienia.Młodsza blizny chce skorygować po trądziku,starsza hormonalne lub pozzapalne..Kupujemy,bo opis brzmi pięknie-8 tyg i bedziesz laleczką porcelanową...Użycie nowości vichy,nie przyniesie jakichkolwiek rozbieleń,a co juz mówic o usunięciu trwałym:) melazmy,ostudy..Borykam sie z przebarwieniem na czole(pamiątka po ciązy)..Logika i rozum podpowiadają mi ze nie ma cudu nad Wisłą,w postaci kremiku ...co by znikneło..ale razem z falą reklam i tłumem,kuszę sie i testuję..Bo moze chodz efekt rozbielenia nikły?...Serum ma lekką konsystencje,szybko sie wchłania..Przyjemnosc uzywania-swietna,ale co za tym idzie ,szybko go ubywa..Efekt stosowania-znikomy..do opisu i przekonywan,ze pozbędziemy sie przebarwień..Ponad 100zł wydane:(i znów wsciekle pukam sie w to moje plamiaste czoło:)Cos co faktycznie jest w stanie poradzic sobie z przebarwieniami to (autopsja)pigmanorm,retinol w wyzszym stęzeniu..Kremy,sera,nie spowodują zadnych efektów..To walka z wiatrakami i kazda Pani mająca ten problem,o tym wie..Zabezpieczanie filtrami,unikanie słonca i szukanie złotego srodka..Wciąz kuszą nowosciami...Niestety te mało inwazyjne, sa po prostu nieskuteczne..To wyrafinowana gra semantyczna, wciągająca nas w znany z przemysłu suplementów czy diet, schemat myślowy, kiedy w raz z zakupem specyfiku, decydujemy się iść „na skróty”. Mysląc kupie serum czy kremik i po kłopocie..Kłopot zostanie..niestety..a potrfel zubozeje o nastepne iles tam wydane..