Oriflame Rock`N`Passion EDT 

Jeden z najgorszych perfumów, z jakimi się spotkałam. Okropny, duszący, irytujący zapach, od którego po prostu mnie mdliło, nawet nie wiem do czego można go porównać. Kupiłam w ciemno, zachęcona opisem w katalogu i niską ceną. Mocno się zawiodłam i na dokładkę nie udało mi się go sprzedać ani oddać, przez co poleciał do kosza. Nigdy więcej. Od tego niewypału nie kupuję więcej perfumów w ciemno :P Używam tego produktu od: Raz Ilość zużytych opakowań: Do kosza po pierwszym użyciu.

Zamowilam z ciekawosci...perfumy byly za smieszne pieniadze...Flakon niby fajny,taka smieszna ,kulka jednak niedorobiony atomizer . Sam zapach nie jest jakis wyszukany...mamy tu miks owocowych ,lesnych cukierkow w polaczeniu z paczula bodajze i ostrym pieprzem.Sama kompozycja klimatem przypomina mi tania wersje Angela,taka troche zrzynka,dosc nieudolna ;) Perfumy mlodziezowe,slodkie i troche plasko tandetne.Niczym nie zaskakuja,troche chca udawac drozsza kompozycje ,na podobizne,nic szczegolnego. Trwalosc skandaliczna,moze to i lepiej ok 1h. 30ml zuzyje lub nie ;) Używam tego produktu od: od tygodnia Ilość zużytych opakowań: 30ml

Nie wiem, dlaczego kupiłam tę wodę. Chyba spodobał mi się flakonik. Zapach jest obrzydliwy-czuć tylko mdlącą paczulę, która męczy i dusi. Na szczęście udało mi się jej pozbyć. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: ok. 5 ml

Przygodę z zapachem zaczęłam od obietnicy,że to będzie prawdziwy Rock N\' Roll, czy tak jest? Od razu po użyciu zapach jest mocny, czuję skórę. Ostry, nawet drażniący zapach-mi się szalenie podoba. Jest nietuzinkowo, oryginalnie i naprawdę rockowo. Potem pojawia się śliwka, uwielbiam zapach śliwki w perfumach, połączenie surowej skóry i miękkiej śliwki jest wspaniałe. Niestety, zapach skóry szybko znika, zostaje po nim tylko wspomnienie, i dość błahe połączenie śliwki z kwiatowymi nutami. Trwałość jak na Oriflame w porządku, flakonik ładny, a cena w promocji wyjątkowo przyjemna dla kieszeni. Szkoda tylko,że to rockowa dziewczyna tak szybko zrzuca skórzaną kurtkę, i w kwiecistej sukience spaceruje po łące. Używam tego produktu od: parę miesięcy Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Zapach ten kupiła w ciemno moja siostra i już się go pozbyła. Mi nie podoba się on jeszcze bardziej niż jej, chociaż po jego nutach i opisie spodziewałam się sporo, bo lubię zapachy ciężkie i nie oklepane. Tymczasem wyczuwam paczulę, śliwkę i trochę kwiatu pomarańczy, ale to wszystko jakieś takie mdławe, duszące i bez wyrazu. Zdecydowanie nie lubię. Za ładny flakonik dałam pół gwiazdki więcej niż planowałam. Używam tego produktu od: około miesiąca Ilość zużytych opakowań: testy

Dziwi mnie że ten zapach nie ma żdnaych recenzji. Jest to seria limitowana, jest to mój pierwszy zapach z katalogów Oriflame. Skusiła mnie strona zapachowa, wydał mi się podobny do Black XS Paco Rabanne i chciałam zobaczyć ich inną wersję. Jednak się nieco rozczarowałam. Zapach lekko mroczny, na pierwszy plan zaraz po psiknięciu wysuwa się śliwka. Ciężki, ale nie nachalny. Jeśli chodzi o trwałość i moc dałabym mu 3 gwiazdki. Ogólnie spodobałą mi się ta mroczna wersja Rockmenki, nie mogłabym go nosić na stałe, ale od czasu do czasu jak najbardziej. Szkoda tylko że może zniknąć z katalogów i nie jest w stałej ofercie. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego