Oriflame Tender Care Almond Migdałowy krem uniwersalny

Powiem szczerze, że zwykłego kremu uniwersalnego nie lubię, za to wszelkie jego wersje zapachowe to i owszem mniej lub bardziej. Jest to produkt wielofunkcyjny. Można go stosować na usta jako balsam, na suche łakocie, pięty lub kolana oraz skórki wokół paznokci. Doskonale łagodzi również ukąszenia po komarach, a nawet pomaga skórze po kąpieli słonecznej. Mi najbardziej podoba się jego wersja wiśniowa, mimo że za wiśniami nie przepadam, następne w kolejności są wersje: karmelowa oraz waniliowa i porzeczkowa, na równi z kokosową jest migdałowa, na ostatniej pozycji uplasowałabym czekoladową, ponieważ spodziewałam się zapachu czekolady mlecznej a zastałam gorzką. Używam tego produktu od: kiedyś używałam Ilość zużytych opakowań: dwa

Zawsze na stoliczku nocnym, pod ręką. Duży plus za opakowanie (eleganckie, solidne) + działanie (ukojenie dla suchych ust) +chroni zarówno przed mrozem jak i słońem, więc jest uniwersalny + zapach (oraz ich wybór, bo przetestowałam już kilka i wszystkie bardzo lubię) +konsystencja - za cenę oraz - za dosyc kłopotliwe nakładanie (produkt wchodzi pod paznokcie itp) - wg mnie nadaje się tylko do aplikacji na usta, w innych partiach ciała, jak np. łokcie jest zbyt tłusty, przez co słabo (wolno) się wchłania Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 3 całe , 4 w trakcie

Wiele razy wracałam do produktu. Zalety: Zapach konsystencja dobrze nawilża długo utrzymuje się na ustach bardzo ładne opakowanie starcza na bardzo długo różne wersje zapachowe Wady: cena bez promocji dość wysoka sposób aplikowania, nie lubię brudzić palców Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego

Kilka lat temu miałam czekoladową wersje tego kremiku, ale jakos szybko powędrowała w ręce mojej mamy. Zapach totalnie ją urzekł, a ja stwierdziłam, że jeszcze sobie go zamówię. Czas leciał, a ja jakoś tak nie spieszyłam się z zamówieniem nowego, produktów do pielęgnacji ust zawsze u mnie pod dostatkiem, więc nie miałam jakieś większej potrzeby ;) W zeszłe święta krem trafił o mnie w prezencie gwiazdkowym i już wiem dokłanie, dlaczego nie spieszyło mi się z jego ponownym zamówieniem. Produkt nieźle nawilża, ale raczej krótkotrwale. Miałam nadzieję, że będzie dobrym produktem do postawienia na szafce nocnej i nakładania przed snem. Po tylu pozytywnych opiniach i ze względu na formę balsamu w słoiczku, wydawało mi sie to oczywiste... Niestety produkt znika z ust zanim jeszcze zdążę sie porządnie ułożyć do snu, więc nie ma mowy o prządnym nawilżeniu i regeneracji ust w nocy... Zotawia miłe uczucie na ustach, ale rano nic po tym efekcie nie zostaje. Reasumując - nawilża, ale bez szału, delikatnie natłuszcza. Do zapakowania go do torebki i używania w ciągu dnia sie nie nadaje, ze względu na formę i brak mozliwości higienicznej aplikacji, a do konkretnej regeneracji ust jest zwyczajnie za słaby. Można go użyc przed wyjściem z domu, ale po co, skoro zaraz i tak spłynie i nie będziemy mieć nic ochronnego na wargach. Do skórek czy na przesuszone miejsca używam produktów konkretnie do tego przenaczonych, więc tu mi się też nie sprawdza. Jest też trochę za tłusty do nakładania na skórę. Plusem jest całkiem przyjemny zapach. Produkt wg mnie totalnie przciętny, można wypróbować, ale nie koniecznie trzeba :) Używam tego produktu od: kilka lat temu inna wersja, obecnie od pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam wszystkie kremy uniwersalne Oriflame, a zużyłam ich już parę (prawie wszystkie zapachy oprócz czekoladowego i czarnej porzeczki). Są rewelacyjne. Przede wszystkim - bardzo wydajne. Opakowanie małe, a przy codziennym stosowaniu (raz dziennie, na noc) starcza mi na rok!!! Oczywiście mam dla niego jeszcze parę innych zastosowań - gdy mam katar smaruję nim skórę pod nosem i daje super ukojenie. Najlepiej posmarować grubą warstwą na noc, a rano nos już nie szczypie :). Bardzo dobrze nawilża też skórki wokół paznokci! Migdałowy bardziej pasuje mi na jesień/zimę :) Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 0,5

Skuszona dobrymi opiniami od znajomych kupiłam ten produkt z myślą o używaniu go na ustach. Ponieważ moje usta są permanentnie suche i spierzchnięte mam co do balsamów do ust bardzo duże wymagania. I niestety ten balsam ich nie spełnił do końca. Rzeczywiście nawilża, jednak już po chwili schodzi cały z ust. Dodatkowo nie jest to takie dogłębne nawilżenie, jedynie lekka zewnętrzna tłusta osłonka, która nie pozostawia ust w lepszej kondycji po zejściu. Opakowanie również pozostawia wiele do życzenia, nie zawsze mam na tyle czyste ręce żeby użyć produktu.

Jak dla mnie jeden z najlepszych produktów Oriflame. Dobrze nawilża skórę i przywraca jej miękkość. Używam go nie tylko do twarzy, krem nadaje się do każdej części ciała narażonej na wysuszenie. Aktualnie można go nabyć w kilku fajnych zapachach ja jednak zawsze wybieram ten bezzapachowy. Używam tego produktu od: 2009 roku Ilość zużytych opakowań: 6 opakowań

Testowałam wiśniowy, kokosowy i migdałowy. Ten zdecydowanie mi najbardziej odpowiada, szczególnie pod względem zapachu. Średnio nawilża, a przy wiśniowym i kokosowym, wydaje mi się, że najlepiej z tych trzech; dobrze natłuszcza i jest bardzo wydajny. Ogólnie bez wow, ale może być.

Migdałowy Tender Care odpowiada mi z całej serii najbardziej. Przede wszystkim ma niezwykły zapach, który bardzo mi się podoba. Dobrze nawilża ale nie na długo, co jakiś czas czynnośc trzeba powtarzać. Nigdy się z nim nie rozstaje. Zazwyczaj stosuję na usta, rzadziej na dłonie, czy opuszki palców. Jest bardzo wydajny. Musimy uważać, by nie trzymac go za długo w zbyt ciełym miejscu, gdyż może stać się miękki. Niestety opakowanie sprawia pewne trudności, kiedy posiadamy długie paznokcie, gdyż część produktu osadza się pod nimi. Nie jest to cudo jednakże jego niska cena oraz zapach przekonuje mnie do używania. Używam tego produktu od: 14 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Powiem tak- do nawilżania ust średni. Ale do innych miejsc genialny. Zimowe miesiące są dośc ciężkie dla mojej skóry. Wysusza się , jak tylko może. Więc nawilżam ją z wszystkich stron. Na ustach ten balsamik działa fajnie- natłuszcza, nawilża. Tylko niestety szybko z nich znika. Smaruje nim np skóre wkoło nosa( jak mam katar), w nosie (jak mam sucho jak pieprz w środku), lokcie, kolana itp. I tu sprawdza się świetnie o wiele dłużej jest wyczuwalny na skórze i działa dłużej. Dodatkowo uprzyjemnia aplikację swoim przyjemnym zapachem. Jestem na tak, kupię ponownie. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

+ ładnie pachnie + lekko nawilża + ma estetyczne opakowanie - niehigieniczne nakładanie Miałam te 4 kremy, każdy o innym zapachu, dla mnie migdałowy pachnie najładniej i ma najlepszą konsystencję, ani nie za miękki, ani nie za twardy - idealny do smarowania ust. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 4

Jestem zdania że mając tę mała rzecz kobieta nie potrzebuje już innych ochronnych mazideł do ust,mało tego miodki są dobre nie tylko do ust ale do całego ciała więc warto w nie zainwestować.Bardzo je lubię i będę kupować dalej :) Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: 4 całe

Przyjemnie nawilża usta, ślicznie pachnie - ale dość intensywnie, więc nie każdemu może się podobać. Na moje suche i popękane usta ma zbawienny wpływ, nakładam dość obwitą ilość na noc, a rano usta wyglądają dużo lepiej. Niestety bardzo niewygodne opakowanie i niezbyt zachęcająca cena. Nie wiem czy kupię kolejne opakowanie, ponieważ chciałabym wypróbować inne zapachy z tej serii :) Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Do ust, i na suche miejsca. Za ten zapach, oddałabym wszystko. :) Nawilża niesamowicie :) Rozprowadza się idalnie :) Usuwa suche skórki :) jest bardzo wydajny, od roku mam jedno opakowanie Jest tak wielozadaniowy, że aż ciężko wymienić! Pod oczy, na usta, na łokcie, kolana, nawet raz na jakiś czas na całą twarz! <3 Zawsze jest w mojej kosmetyczce. Kupuję tylko na promocji, która jest baaardzo często!

Cena 25zł czy tam ponad 20zł to jakis absurd za ten jak inne Tendery ale juz za 7zł czy 8zł to sie opłaca:) Polecam, warto, bardzo dobrze natłuszcza i nawilża oraz regeneruje usta. Ma przepiękny zapach! Jest bardzo wyczuwalny ale bardzo ładny więc mi to nie przeszkadza inni też sie nim zachwycali. Opakowanie jest po prostu cudne! Bardzo wydajny jak wszystkie Tendery, dobra konsystencja. Cenię sobie w nim jak i w innych Tenderach, że ładnie i naturalnie wygląda na ustach, nadając bardzo delikatny połysk, nie taki jak błyszczyki - na szczęście. Jest to mój ulubiony, na równi z karmelowym i uniwersalnym.

Bardziej kiepski niż Ferdynand Kiepski. Minusy: - mierne działanie - użyty na podrażnienia raczej je pogłębia niż koi, usta minimalnie nawilża, jeśli nie są spierzchnięte (jeśli są, wygładza skórki, ale zostawia usta wysuszone tak jak były) - cena regularna, której zdecydowanie nie jest wart - intensywny zapach mający przypominać woń migdałów - niestety, bliżej mu do migdałowego aromatu do ciast, ale w wersji, która nie budzi apetytu, raczej ból głowy - wyjątkowo niewygodny i niehigieniczny sposób aplikacji - kremu można używać właściwie tylko w domu po umyciu rąk i skróceniu paznokci, inaczej mamy tłuste palce, bakterie w kremie, a krem za paznokciami - tandetne opakowanie ze złotą farbką i znaczkiem, który ma udawać logo Guerlain :> - wrzucam oba logotypy dla porównania Używam tego produktu od: 2012 Ilość zużytych opakowań: pół i komuś oddałam, bo nie mogłam już na niego patrzeć

Dostałam w prezencie, sama nigdy nie kupiłam żadnej z wersji, choć słodkie opakowanko bardzo mnie przyciągało. Ogólnie i subiektywnie + ładny zapach, kto lubi migdałowy aromat do ciasta + śliczne malutkie opakowanko, jestem fanką mini produktów +/- konsystencja - przezroczysta, pachnąca, tłusta wazelina - Oriflame sprzedaje kosmetyki w Chinach, więc może się to wiązać z testowaniem ich kosmetyków na zwierzętach - Chemiczny i nieprzyjemny posmak - Obtłuszczony i maxi zapychający skład - Wydłubywanie wazeliny palcami (nienawidzę jak coś mi sie zbiera pod paznokciami) - Katalogowa dostępność i cena (z uwzględnieniem przesyłki) Skład: wazelina, trójgliceryd kaprylowo - kaprynowy, olej parafinowy, wosk pszczeli, parafina, acetylowana lanolina, alkohol cetylowy - to wszystko tłuste emolienty, do tego subst zapachowa i wit E w formie estru. Z takiego składu nie mozna otrzymać dobrego kosmetyku. No chyba, że do miejsc narażonych na zrogowacenia czy przesuszenia (kolana, łokcie, skórki wokół paznokci etc.) Z uwagi na malusieńką pojemność obija się od paru miesięcy w torebce. Do skóry ust sie nie nadaje bo nie dość, że mnie wypryszcza to jeszcze nie mogę znieść tego chemicznego posmaku w ustach. Czasem masuje nim skórki wokół paznokci. Jest nieprzydatnym kosmetykiem, z uwagi na słodkie opakowanko ozdobione zlotymi insygniami to głównie bibelot :jap: Używam tego produktu od: pare miesięcy Ilość zużytych opakowań: nadal jedno

Jest to tak uniwersalny produkt, że nie może go u mnie zabraknąć. Działa na wszelkie wysuszenia skóry, ale zazwyczaj nakładam go na noc na usta - cudownie nawilża, nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam kłopot z suchymi skórkami. Zapach - cudowny! Chętnie przetestowałabym też inne wersje. Kupiłam za promocyjną cenę i nie żałuję żadnej wydanej złotówki. Używam tego produktu od: jesieni 2012 Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie