Kupiłam ten kosmetyk ot tak, do przetestowania, na wypróbowanie. Bo odkąd słynny krem do mycia twarzy firmy Alterra został wycofany nie miałam czym myć buźki. Więc postanowiłam poszukać zastępcy i tak ten oto produkt trafił do koszyka.
Cena: Około 10zł. Jak dla mnie jest to bardzo fajna kwota, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego pojemność i wydajność. Bardzo opłacalny zakup.
Dostępność: Większe supermarkety i osiedlowe sklepiki kosmetyczne. W Rossmannach czy Naturach to ja go nie widziałam, ale do osób spostrzegawczych również nie należę ;)
Opakowanie: Wygodna tubka, z precyzyjnym dozownikiem. Zrobiona z dośc miękkiego plastiku. Wszystko łatwo ze środka wydobyć, opakowanie solidne i ładne dla oka. Pod koniec można bezproblemowo rozciąć, żeby wszystko ze środka wydobyć. Jest super!
Zapach: Duszący, tak jak i kremu Alterry. Bardzo chemiczny, jak dla mnie nieładny i wcale nie bawełniany. Ale można się przyzwyczaić, tak jak i do mojego ukochanego kremu z Alterry się przyzwyczaiłam, tak i do tego dałam radę. I już po dwóch tygodniach zapachu prawie nie czuć :)
Konsystencja: Lejąca, typowo biało-szara emulsja, jak nazwa nam mówi i nie kłamie. Nie spływa jednak z ręki jak krem Alterry, jest bardziej gęsta. Więc tutaj na plus.
Wydajność: Do umycia całej twarzy wystarczy naprawdę niewielka kulka wielkości dosłownie małego winogronaczy najmniejszego paznokcia u paluszka dłoni.
Skład: (bo zapomniałam, jak dodawałam do KWC, a nie potrawię edytować opisu produktu :/)
Aqua - Woda
Sodium Cocoyl Alaninate - surfaktant anionowy, czyli z tej najsilniejszej grupy, ale on jest jednym z tych najłagodniejszych wchodzących w jej skład.
Kaolin (White Clay) - Glinka kaolin, używałam jej w produkcie do ymcia twarzy marki nivea(3w1), tam trochę mnie podrażniała, tu tego nie zauważyłam, ale świetnie radzi sobie z oczyszczaniem, wygładzaniem twarzy i zpaobieganiem powstawania niespodzianek
Acrylates Copolymer - tworzy film przez co zmiękcza, wygładz ai nawilża, ma wpływ na konsystencję emulsji, jest stabilizatorem
Coco Glucoside - surfaktant niejonowy, czyli jeszcze słabszy od betainy kokamidopropylowej, substancja powierzchniowo czynna(detergent), myje
Glycerin - Gliceryna, nawilża, ale może zapychać
Cocamidopropyl Betaine - substancja powierzchniowo czynna, spieniająca, surfaktant łagodniejszy od slsu, bo amfoteryczny
Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract -
Sodium Hyaluronate - Kwas hialuronowy, nawilża, ale nie wnika w głębokie partie skóry
Allantoin - Alantoina, regeneruje, koi, wspomaga proces gojenia, łagodzi, wygładza, nawilża
Pantehenol - Pantenol, witamina B5, nawilża, odzywia, wygładza
Propylene Glycol - Glikol Propylenowy, humektant, ale może podrażniać
Styrene\\\\Acrylates Copolymer - nawilża poprzez tworzenie na skórze filmu, wpływa na konsystencję kosmetyku
Disodium EDTA - substancja mająca zapobiegać powstawaniu takiego osadu z rtwardej wody na skórze czy włosach, nie wiadomo jednak czy rzeczywiści ecoś działa w tak małej ilości
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone - konserwanty
Parfum - zapach
Benzyl Salicylate - substancja zapachowa
Butylphenyl Methylpropional - substancja zapachowa
Działanie: Myje skutecznie, sprawdza się zarówno do oczyszczania twarzy rano, jak i wieczorem. Przy okazji fajnie się pieni, więc te bardziej sceptyczne z Was mogą o to być spokojne(sama mam koleżanki, dla której brak piany oznacza, że nie ma oczyszczenia).
Rano świetnie radzi sobie z sebum wydzielonym przez moją tłustawą strefę T, a wieczorem z całodziennym makijażem. Ze świeżym, w ramach sprostowania- również sobi poradzi. "Świeżym" w znaczeniu dwugodzinnym :) Ponadto nie zapycha, nie uczula, nie podrażnia. Nie powoduje powstawania zaskórników czy nowych niespodzianek. Mimo delikatnych substancji myjących daje radę! Nie używałam tej emulsji jednak kiedy moja skóa była podrażniona i nie mogę wypowiedzieć się na temat obiecywanego ukojenia podrażnionej skóry. Ale myślę, że by sobie spokojnie poradziła :) Ponadto kosmetyk ten nie wysusza skóry, a wręcz ją nawilża, mimo że myje. Pozostawia skórę miękką i gładką. Jestem z niego bardzo zadowolona i nie mogę sobie wyobrazić pielęgnacji twarzy, gdyby go zabrakło. Bo już bez Alterry było ciężko!
W skrócie:
plusy
- niska cena
- duża wydajność
- duża pojemność
- przyjemna konsystencja
- pieni się
- ma świetny skład
- ładne opakowanie
- praktyczne opakowanie(miękki, ale solidny plastik i wygodny dozownik)
- nie podrażnia, nie uczula
- nawilża
- nie zapycha, wręcz zapobiega powstawaniu zaskórników i pryszczy
- pozostawia skórę jedwabiście gładką
- dokładnie oczyszcza
- jest delikatny
minusy
- trudno dostępny
- zapach może być na początku odpychający
Podsumowując, emulsję tę polecam każdej z Was, sprawdzi się bowiem zarówno do skóry tłustej, mieszanej, nasczynkowej, wrażliwej jak i suchej. A przede wszystkim powinny ją wypróbować osoby tęskniące za kremem do mycia twarzy firmy Alterra. Bo to był mój wcześniejszy ideał, ale kiedy producent go wycofał a ja nie zrobiłam sobie zapasów życie stało się naprawdę ciężkie. Dopóki nie odkryłam tej emulsji :)
Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 całe