Planeta Organica, Odżywczy balsam z Aleppo do wszystkich rodzajów włosów

Planeta Organica, Odżywczy balsam z Aleppo do wszystkich rodzajów włosów

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

Pojemność 280 ml
Cena PLN 19.00

Opis produktu

Zgłoś treść

Tworząc ten balsam trzymaliśmy się starej recepty, w której tak jak przed wiekami zastosowaliśmy oliwę, olej z liści laurowych i ekstrakt z sudańskiej róży.
Składniki aktywne:
- oliwa - aktywizuje pracę gruczołów łojowych, dając włosom wszystkie niezbędne dla ich zdrowia substancje,
- olej z liści laurowych - wzmacnia krążenie w skórze głowy, stymuluje regenerację komórek, intensywnie odżywia i zmiękcza,
- ekstrakt z sudańskiej róży - podtrzymuje optymalne nawilżenie włosów, chroni je przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego środowiska.

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 12

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 4
  • Zgodność z opisem producenta: 3
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 3
  • Opakowanie: 2

W żaden sposób nie wpłynął na poprawę kondycji moich włosów.

Balsam zakupiłam przy okazji wyprzedaży wraz z balsamem prowansalskim i fińskim, choć w gruncie rzeczy miałam zakupić tylko marokański,lecz tego akurat nie było w ofercie. Cena była bardzo atrakcyjna , bo za 3 sztuki zapłaciłam niecałe 15zł, więc grzechem by było nie wziąć większej ilości.

Opakowanie to duża butelka o pojemności 280ml, wykonana z twardego plastiku w brązowym kolorze, zaopatrzona w wygodną w dozowaniu pompkę. Pompka przez cały czas działa bez zarzutu, nie pluje produktem i się nie zapycha. Jednak jedno jej naciśnięcie dozuje bardzo małą ilość produktu i trzeba sporo się namachać by uzyskać porcje wystarczającą na jedno zastosowanie. Butelka posiada naklejkę w różowym kolorze z piękną szatą graficzną z nadrukiem kwiatów i liści.

Konsystencja jest średnio gęsta w kolorze beżu z domieszka zieleni, dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich i bezproblemowo się wypłukuje.
Zapach nietypowy, słodkawy orientalny i delikatnie kadzidlany. Przyjemni i trwały, bardzo długo utrzymuje się na włosach.

Skład na wielki plus pozbawiony GMO i parabenów,, SLS-ów i szkodliwych substancji ropopochodnych i nie są testowane na zwierzętach. Dodatkowo kosmetyki tej firmy zawierają oleje, olejki i ekstrakty roślinne, które pochodzą wyłącznie z lokalnych, czystych ekologicznie upraw. i w tym przypadku w składzie znalazł się : ekstrakt z kwiatów hibiskusa, olej laurowy, wyciąg z tymianku, olej z nasion czarnuszki, olej z pestek winogron.

Preparaty odżywcze i do włosów które maja dobry skład zazwyczaj nakładam również na skórę głowy, jednak w przypadku Aleppo włosy szybciej traciły świeżość i wymagały mycia na drugi dzień, dlatego też po kilu próbach stosowałam go wyłącznie na długości włosów. Mam włosy cienkie, delikatne i przesuszone. Balsam używałam tak jak zaleca producent czyli pozostawiałam na włosach 3-5 minut, ale zdarzało mi się również zastosować go na dłuży czas około 30 minut pod termoczepkiem, jednak w oby dwóch przypadkach efekt końcowy był prawie identyczny.
Włosy po spłukaniu były miękkie i łatwo się rozczesywały. Jednak gdy całkowicie stały się suche były delikatnie sztywne,ale dzięki temu wydawały się grubsze i bardziej mięsiste. Brakowało im również połysku i zdrowego wyglądu.
Nie puszyły się i nie elektryzowały i były bardziej podatne na stylizację
Miały ładną objętość, były odpowiednio dociążone i odbite u nasady.
Długo zachowywały świeżość, oczywiście jeśli nie nakładałam balsamu na skórę głowy.
Wydajność dobra, mnie wystarczył na długo bo stosowałam go tylko raz w tygodniu. Pod koniec ciężko wydobyć zawartość z opakowania, ponieważ pompka nie zasysa produktu, a twardość butelki uniemożliwia wyciśnięcie. Ja odkręconą butelką wstawiłam do góry nogami do szklanki i po kilku godzinach spłynęła do niej ilość która wystarczyła mi na jedno obfite nałożenie na włosy

Zdecydowanie moim włosom bardziej przypasował balsam Fińskii i miał dużo lepsze działanie regenerujące. Aleppo w zasadzie nie wpłynął znacząca na poprawę stanu włosów , ale też ich nie przesuszył i nie osłabił. Prócz faktu że ułatwiał rozczesywanie, delikatnie nawilżał włosy nie odnotowałam większych korzyści z jego stosowania.

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 4
  • Zapach: 4
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Bardzo dobry lecz zapach się szybko nudzi

Produkt kupiłam bo posiadał bardzo pozytywne opinie w internecie , więc skusiłam się na tą wersję bo zapach bardzo mnie zaciekawił. Balsam posiada takie składniki jak oliwa z oliwek,olej z liści laurowych ,ekstrakt z sudańskiej róży . Balsam ma wspaniały naturalny skład oraz odpakowanie z pompką która jest bardzo wygodna i produkt dzięki niej jest wydajny. Kosmetyk zachwycił mnie już od pierwszego użycia. Włosy po nim były wygładzone, błyszczące mięciutkie, dobrze się rozczesywały. Przy dłuższym stosowaniu efekty były nieco mniejsze ale również zauważalne. Zapach jak dla mnie jest mocno kadzidlany bardzo intensywny jak perfumy , przy dłuższym stosowaniu znudził się dlatego produkt pod koniec już męczyłam.Zapach bardzo długo pozostawał na włosach.Produkt kosztował 17 zł więc myślę, że nie jest to dużo jak na produkt z tak dobrym składem.Myślę , że nie skuszę się ponownie na tą wersje ale z chęcią wypróbuje inne wersje.

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

wielkie nic

Strasznie się na nim zawiodłam. Nakładałam na różne sposoby, czekając na efekt... aż balsam zniknął z buteleczki (z osławioną beznadziejną pompką). Używałam go głównie do emulgowania oleju i tylko w tej roli się sprawdził. Nie zauważyłam żadnego efektu na włosach oprócz okropnego smrodu tego balsamu (przytłaczająca woń męskich perfum). Osobiście - nie polecam.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

słaby

Plusy i minusy:
\\n
\\n+ piękny zapach pozostający na włosach
\\n
\\n
\\n- opakowanie- nie widać ile jest produktu, pompka jest upierdliwa, bo trzeba się "namachać" na odpowiednią porcję odżywki
\\n- włosy są ciężkie do rozczesania
\\n- bardzo mocno obciąża włosy, zbijają się w strąki, nie chcą współpracować, znika objętość
\\n- pomimo obciążenia końcówki pozostają porowate i napuszone
\\n
\\n

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dobra

Opakowanie:Buteleczka z pompką,całkiem ładne opakowanie,pompka nie zacisna się.Niestety nie widać ile produktu jeszcze zostało i trudno wydobyć resztkę z uwagi na twardość opakowania.
Pojemność/Wydajność:280 ml,myślę,że jej wydajność jest bardzo dobra.
Konsystencja/Zapach:kolor brązowy,z domieszką.Konsystencja nie jest ani zbyt lekka, ani zbyt ciężka. Zapach natomiast jest bardzo intrygujący niby coś jak kadzidełko,a jednak z gorzką domieszką.Utrzymuje się na włosach przez pare godzin.
Działanie:Odżywka bardzo fajnie spisała się na moich włosach.Znacznie zniwelowała puszenie się włosów.Dodatkowo włosy są po niej lśniące,miękkie,gładkie i dobrze się rozczesują.Na dodatek nie są przyklapnięte ani nie przetłuszczają się.Nie robie tutaj jakiejś rasistowskiej akcji i chętnie bym ją kupiła ponownie,ale puki co zważając na to,co czytam w mediach o tym co się dzieje na Wschodzie i samej akcji z jabłkami to nie mam ochoty wydawać pieniędzy na szampon czy odżywkę z której pieniądze idą na rosyjską armię...

Wizażanki najczęściej polecają:

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Szkodzi

Przyznam, że bardzo podnieciłam się tymi "cudami" zza wschodniej granicy. Z początku byłam zachwycona, pierw seria Planeta Organica- cudowne efekty, poszłam krok dalej i seria Aleppo, potem maski nawet pianka do układania.....
Pierwszy miesiąc cudowny efekty.. Potem było gorzej. Dziś po kilku miesiącach od tej "ruskiej" pielęgnacji mam matowe, suche, niepodatne na układanie włosy.
Od nastu lat używałam profesjonalnych silikonowych produktów i mimo, że cienkie, marne włosiny mam, po ułożeniu zbierałam sporo komplementów. Zawsze miałam ładnie błyszczące,zadbane i raczej zdrowe włosy.
Teraz ło matko, po tej niby naturalnej pielęgnacji sa takie suche, bez życia, o wymodelowaniu nie ma mowy bo są suche i sztywne jak nigdy.
Ta seria szampon+odżywka Aleppo ma być odżywcza, taka cudowna jednak tylko pogarsza i podsusza włosy. Zawsze wyglądają źle. To ja dziekuje, wolę siliony i ładne zdrowe włosy, niż taką naturalna och ach pielegnacje z brzydkimi i suchymi włosami. Po co mi ZDROWE ale brzydkie włosy? To wolę niezdrowe i ładne...
Nigdy ale to nigdy nie miałam problemów z włosami. Sezonowo wypadały i są bez objętości, ale żeby takie siano???
Jak mówię na początku, przez krótki czas ta pielęgnacja służyła moim włosom, teraz są tak wyposzczone, że czuję jak krzyczą:pić, silikonów itp. Nieznacznie stan się poprawia po profesjonalnej pięlęgnacji ale czuję, że jeszcze to potrwa.
Na plus serii Aleppo:
+intrygujący zapach
+Fajna konsystencja
+Jak na niby naturalny produkt szampon się nieźle pieni
+Odżywka nie obciąża i można rozczesać włosy
Na minus
-Opakowanie- nie rozumiem dlaczego wiele osób wskazuje te beznadziejne pompki jako zaletę ja musze wypompowac z 10 pompek by coś mieć na dłoni
-Obskurne opakowania
-Zero pielęgnacji, nawilżenia
-Używane na dłuzszą metę niszczą i wysuszają włosy, w moim odczuciu nie mają dobrych substancji które dają korzyści włosom.
Umęczyłam swoje włosy tymi kosmetykami a Aleppo ich nie odratowało, pogrąża je z każdym użyciem. KONIEC

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: Męczę jedno

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

usztywniacz

Sporą wadą tego produktu jest usztywniane moich włosów. Wydają się wtedy sztywne i suche, nie mogę ich ułożyć. Nie zauważyłam żadnego wygładzenia ani odżywienia. Ułatwia rozczesywanie włosów. Nie zrobiła ta odżywka na mnie wielkiego wrażenia, jak na razie moim nr 1 pozostaje odzywka agafii na łopianowym propolisie.Mam włosy wysokoporowate i bardzo łatwo je przesuszyć, co tej odżywce się udało:) Na plus wygodny dozownik, dzięki temu jest wydajniejsza, bo nie nabiera się zbyt dużo odżywki.

Używam tego produktu od: jednego miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

100% wygładzenia, 0% obciążenia

Balsam Aleppo używam już.. od dwóch miesięcy. Jestem wręcz oczarowana produktami Planeta Organica i moim zdaniem, jest to najlepsza marka rosyjskich kosmetyków (kto wie, moze zdecyduję się na jakiś produkt do twarzy ? Balsam pobił na łopatki balsam na kwiatowym propolisie Babuszki Agafii i stał się chyba najlepszym kosmetykiem do moich włosów.


Mam włosy cienkie, delikatnie, zdrowe, porowatości niskiej. Od produktów oczekuję delikatnego nawilżenia, wygładzenia, odżywienia, ale braku obciążenia. Pierwszy raz spotkałam się z produktem, który to robi. Silnie nawilża, ale nie obciąża, zazwyczaj to się wykluczało i było silne nawilzenie + gwanatowany oklap, lub brak obciążenia i lejące, latające wszędzie piórka.


Produkt otrzymuejmyw eleganckiej, profesjonalnej (a nawet lekko luksusowej) 280 ml buteleczce z pompką. Szata graficzna jak w przypadku wszystkim produktów Planeta Organica jest przepiękna - cudowne kolory, połyskujące napisy, a do tego brak tandety - wszystko utrzymane jest w klimacie oreintalnym, z klasą. Nie mam żadnych problemów z wydobyciem produktu - przebiega to w sposób higieniczny i wydobywam produkt do samego końca. Nic się nie psuje, a opakowanie wykonane jest z dobrej jakości plastiku.


Balsam na kolor delikatnie brązowy,z domieszką zieleni, dostrzegam w nim także delikatne, połyskujące drobinki. Konsystencja nie jest ani zbyt lekka, ani zbyt ciężka. Do pokrycia moich włosów za łopatki, potrzebuję czterech pompek produktu. Balsam jest średnio wydajny, ale jak na taką jakość - rzeczywiście warto w niego zainwestować.


Już tradycyjnie przejdę jednak do analizy składu. Na samym początku mamy wodę w mieszaninie z : oliwą z oliwek, wyciągiem z róży Sudanu, organiczny olejek laurowy, ekstrakt z czarnego kminku, olej z pestek winogron, emulgator, glicerynę, emulgatory i antystatyki, oblepiacze, konserwanty i kompozycję zapachową. Poniżej zamieszczę także informację o składnikach aktywnych ze strony producenta:


• Organiczna Oliwa z Oliwek (Organic Olea Europaea Fruit Oil)- ceniona za swoje właściwości nawilżające, odżywcze, kojące, ochronne oraz zmiękczające jest skarbnicą witamin i związków mineralnych. Zawiera witaminy z grupy B, witaminy C, E i A, sole mineralne fosfor, potas, magnez, wapń, żelazo, miedź. Sprawia, że suche i zniszczone włosy odzyskują swój naturalny koloryt, miękkość oraz blask, wygładza je i regeneruje.

• Ekstrakt z czarnego kminku (Nigella Sativa Seed Extract)- zwany też złotem faraonów charakteryzuje się intensywnie czarną barwą, jest niezwykłą substancją naturalną znaną od tysiącleci ze swych leczniczych właściwości. Bogaty w takie składniki odżywcze jak nienasycone kwasy tłuszczowe, śladowe ilości saponin i alkaidów, aminokwasy, witaminy i sole mineralne. Nadaje włosom miękkości, osłabione odzyskują wigor, stają się silniejsze, bardziej sprężyste, stymuluje ich wzrost. Nasyca skórę głowy przeciwutleniaczami.

• Olej z pestek winogron (Vitis Vinifera Seed Oil)- ma szerokie zastosowanie w kosmetyce, bardzo dobrze się wchłania i błyskawicznie działa. Zawiera dużą ilość witaminy F (zespołu nienasyconych kwasów tłuszczowych w tym kwasu linolowego), bogaty w witaminę E, działa tonizująco i przeciwzapalnie, reguluje wydzielanie sebum. Przyspiesza proces regeneracji naskórka i włosów, wygładza je, nawilża, uelastycznia. Wzmacnia włosy czyniąc je bardziej odpornymi na zniszczenia

• Olejek laurowy z wawrzynu (Organic Laurus Nobilis Oil) zwiększa przepływ krwi do skóry i stymuluje odnowę komórek, intensywnie odżywia i zmiękcza.

• Ekstrakt z sudańskiej róży (Hibiscus Sabdariffa Flower Extract) utrzymuje optymalny poziom nawilżenia włosów, chroniąc je przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.


Skład jest typowy dla kosmetyków rosyjskich - producent trochę oszukuje nas w przedstawianiu składu, ale dzięki działaniu produktu, nie mam wątpliwości, że nie były to tylko \\\'śladowe\\\' ilości organicznych ekstraktów, olei i olejków eterycznych. Balsam spełnia podstawową obietnicę producenta - odżywia. Rzeczywiście włosy po jego użyciu są świetnie odżywione, nawilżone, gładkie. Likwiduje puch.


Balsam absolutnie nie obciąża włosów, ale je dociąża. Dzięki temu włosy są bardzo wygładzone,a przy tym lekkie. Niesamowicie błyszczą, są podatne na układanie, wyglądają po prostu świetnie.
Nawilżenie jstem bardzo odczuwalne, włosy są mięsiste, widzę, że kosmetyk naprawdę działa i producent spełnia swoje obietnice.


Produktu używałam na kilka sposobów - jako odżywkę na 10minut, jako maskę pod czepek. Bardziej polubiłam ten balsam jako odżywkę - świetnie się sprawuje i nie mam żadnych zastrzeżeń, no może jedynie cena produktu, ale warto zaczekać na promocję - ja zapłaciłam za niego tylko 12.90 ;)

Balsam ma przepiękny orientalny zapach, nie jest duszący, ale lekko słodki, lekko kadzidalny. Na moich włosach utrzymuje się dwa dni. zapach jest naprawdę przyjemny i bardzo umila stosowanie produktu :)

Bardzo polecam, zwłaszcza osobom z włosami cienkimi, które boją się obciążenia, a zależy im na nawilżeniu i odżywieniu. Ten balsam naprawdę działa!

Używam tego produktu od: dwa miesiące

Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Kadzidlane włosy ;)

OPAKOWANIE
ciemna brązowa butelka z pompką :)

WYDAJNOŚĆ, ZAPACH, KONSYSTENCJA
Aleppo nie jest ani za gęsty ani za rzadki, na pokrycie długości moich włosów potrzeba około 5 pompek. Zapach Aleppo jest bardziej kadzidlany, tak bym go określiła :) bardziej intensywny niż w przypadku balsamu marokańskiego.

DZIAŁANIE
Testowanie Aleppo zaczęłam już kilka miesięcy temu, jednak miałam od niego duuuużą przerwę. Do Aleppo jednak powróciłam. Początkowo zastanawiałam się, czy jest on lepszy od balsamu marokańskiego, ale na takie porównania potrzebowałam czasu.

Balsam Aleppo to naprawdę dobry produkt. Wmasowuję go na długość włosów i zostawiam na kilka bądź też kilkanaście minut. Po zmyciu włosy się nie puszą, są dosyć gładkie i ujarzmione, balsam je odpowiednio dociąża. W moim odczuciu jest troszkę słabszy od marokańskiego, moje włosy wolą marokański pod względem działania a ja pod względem zapachu ;) niemniej jednak nie żałuję, że wpadł w moje ręce, bo to naprawdę dobry balsam. Myślę, że dziewczyny szukające odpowiedniego dociążenia powinny być zadowolone :)

Używam tego produktu od: wrzesień 2013
Ilość zużytych opakowań: jedno prawie całe

5 /5 HIT!

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Fantastyczne nawilżenie i długotrwały zapach

Po raz kolejny skusiłam się na rosyjski naturalny kosmetyk i po raz kolejny jestem zadowolona. Padło na firmę Planeta Organica i odżywkę do włosów Aleppo.

Za 280ml zapłaciłam 18,50. Cena nie poraża, ale także wybitnie nie kusi szczególnie biorąc pod uwagę wydajność.

Skład:
Olive - oliwa. Bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, odżywia skórę i pozostawia na niej film ochronny, poprawia ukrwienie skóry, wzmacnia barierę naskórka, regeneruje i nawilża.
Hibiscus Sabdariffa Flower Extract - ekstrakt z kwiatów hibiskusa. Doskonały antyoksydant, ujędrnia, neutralizuje wolne rodniki, opóźnia proces starzenia się komórek.
Laurus nobilis - Wawrzyn szlachetny
Thymus vulgaris - Łagodzi, wzmacnia, chroni przed wypadaniem, odświeża
Nigella Sativa Seed Extract –
Vitis vinifera - Działa antyoksydacyjnie, hamuje proces starzenia skóry, działa przeciwzapalnie i kojąco
Glycerin - Głęboko zmiękcza i nawilża skórę.
Behentrimonium Chloride - konserwant
Cetrimonium chloride - Ułatwia spłukiwanie preparatu
Quaternium-87 –
Hydroxyethylcellulose - zagęstnik, zwiększa lepkość preparatu
Cetrimonium bromide - Emulgator, składnik umożliwiający powstanie emulsji.
Benzyl Alcohol – substancja konserwująca
Sorbic Acid – substancja konserwująca
Benzoic Acid – substancja konserwująca
Citric Acid – Regulator pH
Parfum - zapach

Balsam jest zapakowany w dość elegancką buteleczkę z pompką. Według mnie pompka dawkuje nieco za mało kosmetyku przez co trzeba pompować i pompować.

Odżywka sama w sobie jest średnio gęsta i ma brudno zielony kolor. Mocny zapach, którego nie jestem w stanie do niczego mi znanego porównać. Można by powiedzieć, że jest orientalny. Utrzymuje się na włosach przez cały dzień. Wystarczy, że nad kimś się nachylę i od razu zbieram komplementy na temat pięknego zapachu moich włosów :)

Produkt łatwo się aplikuje i równie łatwo spłukuje.

Zabiegani mogliby uznać za minus zalecany czas trzymania odżywki na włosach: od 3 do 5 min. Ja aplikuję kosmetyk na max 3 minuty, ponieważ zazwyczaj nie mam czasu na więcej.

Efekt jest bardzo zadowalający. Włosy łatwo się rozczesują, nie puszą się i są bardzo dobrze nawilżone. Zero obciążenia i szybszego przetłuszczania. Czuć, że włosy są odżywione i dostały to, czego potrzebują.
Gdyby odżywka była nieco tańsza nie rozstawałabym się z nią!

Podsumowując:

+ włosy łatwo się rozczesują
+ są niesamowicie nawilżone, elastyczne
+ design
+ pompka
+ naturalny skład
+ trwały zapach na włosach

- dostępność
- wydajność

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

orient w czystej postaci

Kolejny rosyjski kosmetyk, który podbił moje serce:) i nie tylko serce - nos także. Ten zapach orientalny, kadzidlany... po prostu niezwykły. Na dodatek utrzymuje się na włosach do następnego mycia włosów:)
Ale od początku.
Balsam kupiłam online (nic mi nie wiadomo o jego stacjonarnej dostępności).
Opakowanie o pojemności 280 ml (więcej niż standardowa odżywka), z pompką (któa dozuje trochę mało produktu - trzeba się trochę "namachać";)). Ma bardzo ładną szatę graficzną (jak wszystkie produkty z serii Planeta Organica).
Konsystencja - odpowiednia. Balsam nie jest za rzadki, nie spływa z włosów.
W składzie znajdziemy oliwę z oliwek, ekstrakt sudańskiej róży, olej z liści laurowych, tymianek, kminek, olej z pestek winogron.
A działanie? świetne. Balsam wygładza włosy, niweluje puszenie. Czuję że włosy są odżywione po same końce. Nie obciąża włosów (ja stosuję na mokre włosy, czekam aż zadziała, a potem spłukuje szamponem). Dzięki niemu włosy błyszczą niesamowicie!!!
I podkreślę to jeszcze raz - pięknie pachnie. Dla takiej miłośniczki zapachów orientalnych - to po prostu doskonały produkt.

Edytuję, bo muszę to jeszcze raz podkreślić: balsam pachnie przepięknie! Orient w niesamowitym wydaniu. Marzę o perfumach o takim zapachu;)

******

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dobra

Balsam poleciła mi ekspedientka Wrocławskiej mydlarni.
Głównym zadaniem odżywki jest poprawa kondycji włosów.
Ze względu na przyjazne składniki, jest to jedna z odżywek które nakładam na skórę głowy.

Odżywkę nakładam pod olej na włosy i w tej postaci sprawdza się świetnie.

Drugi sposób w jaki jej używam to maseczka przed myciem

Po myciu u mnie sprawdza się średnio: Za bardzo obciąża moje włosy (choć przy moich cienkich i delikatnych włosach o to nie trudno)

Warto jeszcze dodać, że nie jest to odżywka, która przynosi efekty ,,od zaraz", więc nie polubią jej dziewczyny, którym zależy na szybkiej poprawie wyglądu włosów.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2 opakowania

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    14
    produktów

    6
    recenzji

    142
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    5
    recenzji

    1184
    pochwał

    9,18

  3. 3

    13
    produktów

    36
    recenzji

    150
    pochwał

    8,42

Zobacz cały ranking