Oillan Forte, Hydro - lipidowy krem do twarzy 

w sumie nie wiem co mam napisać... taki o, zwykły krem do twarzy- biała konsystencja, szybko się wchłania, skóra się ani świeci ani nie świeci, bezzapachowy.. jednym słowem, ok ale nie powalił mnie na kolana. cena nie jest wygórowana, ale są też tańsze. starcza na akuratną ilość czasu Używam tego produktu od: paru m-c Ilość zużytych opakowań: 1 całe

owszem nawilża ale tylko na chwilę, poza tym powoduje wysyp krostek, skóra się po nim świeci i sprawia wrażenie tłustej, nie zauważyłam łagodzenia podrażnień

Krem jest bezzapachowy, nie ma hipnotyzującego, szalonego koloru, brokatu i fajerwerków. A konsystencja kremu to po prostu krem, nie ekscytujący mus czy ultradelikatna żelowa pianka. Oceniam go więc tylko za działanie, a jest ono takie, że HO-HO! Pięc gwiazdek to za mało! Przestałam mieć jakiekolwiek problemy ze skórą, która była przesuszona, łuszcząca się, a przy tym okazyjnie zroszona różnorakimi krostkami: od potówek i zaskórników po wielkie, podskórne, bolące i ropiejące krosty na pół policzka. Po wyeliminowaniu z podstawowej pielęgnacji większości kosmetyków (ograniczam sie do płynu miceralnego i odrobiny kremu oillan forte) i zużyciu 1,5 tubki, moja cera jest uspokojona, czysta i gładka. Nie mogę wyjść z podziwu! Zdecydowanie ten krem zostanie ze mną na zawsze, nie szukam już innego. Polecam wypróbować każdemu! Używam tego produktu od: nieco ponad 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1,5

Generalnie, po wielu latach błądzenia, kupowaniu "na czuja", wyrzucaniu mnóstwa kosmetyków, zaczęłam świadomą pielęgnację zarówno twarzy, jak i włosów. Pierwszy cel- nawilżyć przesuszoną skórę, uspokoić. W Aptece zaproponowano mi Krem Hydro Lipidowy. Krem stał się moim KWC. Przyjrzyjmy się bliżej składowi (za kosomopedia.org): Skład: Woda; Ciekła Parafina, która okazało się, że mnie nie uczula (!), zawartość 6% w składzie kremu, działa jako emolient, chroniący skórę przed utratą wilgoci; humektant- Pentylene Glycol; Gliceryna, czyli następny humektant; emolient Di-C12-13 Alkyl Malate; emolienty tłuste zmiękczające skórę: Myristyl Myristate, Arachidyl i Cetyl Alcohol; Skwalan z oliwek (1,5% w składzie); Olej z ogórecznika lekarskiego (1% w składzie); Olej z dyni zwyczajnej- źródło kwasu linolowego oraz wit. A, C i D; przeciwutleniacz Tocopheryl Acetate hamujący procesy starzenia skóry; Pantenol oraz dalsze składniki w ilości śladowej: Arachidyl Glucoside; Isohexadecane i Dimethicone- emolienty suche; Behenyl Alcohol; Kwas oktadekanowy, jako substancja natłuszczająca; polimery filmotwórcze; kopolimery- wygładzająco-zmiękczające; Alantoina; estry; polimery; Glikol kaprylowy- emolient tłusty; zagęstnik. Plusy +świetnie nawilża +niezbyt gęsta konsystencja +nie uczula + przyjemny skład + bezzapachowy + nie zapycha porów + cena Minusy - brak filtrów Po kilkutygodniowym stosowaniu okazało się, że wcale nie mam tak bardzo unaczynionej skóry, to był po prostu rumień związany z uczuleniem i przesuszeniem. Krem sprawdza się idealnie w upalne lato na noc oraz na dzień zimą. Idealny pod makijaż, bardzo szybko się wchłania. Ideał? Niestety nie ma spf, ale mogę mu to wybaczyć :). Reasumując: świetny produkt Oceanica, dla mnie idealny, bezkonkurencyjny.

Krem jak na kosmetyk apteczny jest tani i wydajny. W konsystencji jest półtłusty. Po aplikacji szybko się wchłania w skórę, która dzięki niemu jest nawilżona, odżywiona a ewentualne podrażnienia złagodzone. Używam tego produktu od: \'Miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

Krem jest świetny! Długo szukałam kremu do mojej trudnej skóry :/ Wiele próbowałam, a gdy trafiłam na ten jestem bardziej niż zadowolona. Wcześniej miałam suche "placki" na policzkach, brodzie, a tłustą skórę na nosie i czole. Nie mogłam dopasować żadnego kremu na całą twarz dopóki nie trafiłam na Oillan. Efekty widać już po pierwszym stosowaniu. Nakładam go na noc jak i na dzień. Plusy: +Idealnie nawilża skórę +Nie zostawia tłustych śladów +Cena +Konsystencja +Nadaje się pod makijaż +Likwiduje przesuszone miejsca +Nie uczula +Zapach +Opakowanie Minusów brak! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: W trakcie I opakowania

Oj tak, to był genialny krem i codziennie za nim tęsknię. Na 100% znowu go kupię. Akurat za pierwszym razem była na niego promocja i zapłaciłam 15 zł. Spróbowałam i zakochałam się. W życiu ( albo od bardzo dawna) nie miałam tak fantastycznego kremu do twarzy. Generalnie wszystko to co producent napisał na tubce jest prawdą, czyli : nawilża, natłuszcza, łagodzi podrażnienia, chroni przed niskimi temperaturami, nie podrażnia, nie uczula, nie zapycha. Najważniejsze jest jednak to, że on naprawdę nawilża, nie oblepia czy natłuszcza w ten sposób, że się człowiek świeci, tylko autentycznie nawilża. U mnie się bardzo sprawdził, dlatego polecam bardzo. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno, pełnowymiarowe

Z moją cerą mam ogromne przeboje. Niby sucha, odwodniona, ale nos czarny od zatkanych porów, jednocześnie lubi się przesuszać w okolicach nozdrzy. Policzki normalne, znowu czoło i broda suche na wiór. Bądź tu mądry i wybierz krem, który skutecznie nawilża suche placki, a jednocześnie nie zapycha czarnych obszarów nosa. Oczywiście- mogłabym stosować na nos krem matujący i tak też próbowałam. Skóra na nosie była sucha, nozdrza świeciły suchymi skórkami, a pory bez zmian, więc było jeszcze gorzej. Zdecydowałam, że nie kombinuję i szukam czegoś, co się sprawdzi na całej twarzy. No i znalazłam. Krem Oillan Forte jest najlepszym kremem jaki w życiu miałam. Jestem \'biedną studentką\' więc 60 zł za krem to dla mnie spory wydatek, ale inwestowałam tyle w Vichy i inne Biodermy. Nie będę się na ten temat rozpisywać, bo szkoda słów- po prostu lipa. W końcu za 20-kilka złotych nabyłam Oillan\'a i jestem niesamowicie zadowolona. Zalety: -skóra NAPRAWDĘ nawilżona -skóra się nie świeci -czuć działanie od razu (kiedy gdzieś go zapodziałam, zaczęłam używać Ziaji oliwkowej- narobiła mi krzywdy, gdy powrócił Oillan, już na drugi dzień skóra była zupełnie inna- lepsza; po 2 dniach naprawił wszystko) - uważam, że jest dość wydajny, bo nakładam go rano i wieczorem, po każdym myciu twarzy, nakładam go dość sporo przy każdym użyciu. Kupiłam go w listopadzie i nadal go mam. - praktycznie niewyczuwalny zapach -brak alergenów i parabenów - nie uczula, nie wyobrażam sobie, że mógłby to robić -cena -idealny pod makijaż, zupełnie inaczej trzyma się podkład, gdy nałożę wcześniej Oillan -zdarza się, że smaruję nim moje suche górne powieki, które czasami wyglądają jakby zrzucały skórę niczym wąż i nic nie migruje do oczu, nic nie piecze, wszystko ładnie nawilżone Naprawdę cieszy mnie, że za dość rozsądne pieniądze mam tak dobry krem. Myślę o wadach- nie znalazłam i chyba nie ma sensu dalej o tym rozmyślać ;) Nie będę szukać dalej. Zdecydowanie polecam. Używam tego produktu od: listopad 2012 Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania