PUPA AEF, Intensive Shaping Abdomen Treatment Intensywna kuracja modelująca brzuch

Z wszelkiego typu kosmetykami "modelującymi" zawsze jest problem. Bo to, że samo wcieranie kremu nie wyszczupli to raczej jasna sprawa ale z drugiej strony jeśli producent obiecuje gruszki na wierzbie to należałoby go z tych gruszek jakoś rozliczyć. I oto po 3,5 miesiącach stosowania najczęściej dwa razy dziennie przyszedł czas na owo rozliczenie. Balsam zakupiłam żeby poprawić nieco wygląd mojego pociążowego, pocesarkowego brzucha. Wtajemniczone koleżanki wiedzą, że zadanie jest dość karkołomne ale skoro producent poleca kurację po ciąży to chyba wie z czym się mierzy ;-) Po tych kilku miesiącach systematycznego stosowania moje obserwacje są następujące. Z kwestii technicznych balsam zamknięty jest w estetycznej tubie, o przyzwoitej pojemności, ma dziwny lecz niedrażniący zapach, łatwo się rozsmarowuje, szybko się wchłania. Co do działania to obwód brzucha owszem zmniejszył się o kilka ładnych centymetrów, jednak nie przypisuję tej zasługi Pupie, a raczej procesom naturalnym, nadmiar tłuszczyku jak był tak nadal ma się świetnie. Wraz z ubytkiem centymetrów skóra stawała się coraz mniej estetyczna i tu balsam miał spore pole do popisu ale też spisał się niespecjalnie. Trochę ujędrnił jednak podobne efekty uzyskałabym stosując balsam za kilkanaście złotych. Zatem czy warto było wydać 140zł? Odpowiedź brzmi nie. Używam tego produktu od: 3,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 x 250ml

Balsam jest moim ideałem jeśli chodzi o pielęgnację skóry brzucha. Dostałam go w prezencie na początku grudnia. I sumiennie stosuję od tamtej pory 2 razy dziennie. Plusy: - napina skórę - wygładza - nawilża - zmniejsza rozstępy - pomaga zmniejszyć obwód - brzuch unosi się - szybko się wchłania (w sam raz żeby zrobić masaż) - nie roluje się - WYDAJNY (używam już prawie 2 miesiące) Minusy: - CENA - dostępność Fakt, że poza tym że się smaruję to jeszcze ćwiczę, jednak sama ćwiczenia wcześniej takich efektów nie dawały. Zapach ma dość specyficzny, ale nie drażniący. Zapach znika gdy balsam całkowicie się wchłonie.Używam tego produktu od: 1,5mscIlość zużytych opakowań: kończe pierwsze 250ml ************************- wrzesień************************- Jestem w trakcie 3 opakowania, na allegro krem można kupić za niecałe 120zł z wysyłką. W tej chwili stosuję go już na wszystkie problematyczne partie: brzuch, uda, ramiona i pośladki. Fantastyczne w nim jest to, że daje natychmiastowy efekt napięcia skóry. Wygładza ją, uelastycznia. Zapach zaczął mi już przeszkadzać, jest za intensywny. Jednak jest to moim zdaniem najlepszy krem modelujący z jakim miałam do czynienia. Jest bardzo wydajny, opakowanie 250ml starcza mi na ok.2-3 msc w zależności jak duże partie ciała smaruję, więc myślę, że koszt 40zł na miesiąc za porządny krem modelujący to nie jest majątek. Wolę wypalić przez miesiąc 5 paczek papierosów mniej a odłożyć na to cudo, któremu wychodzi na to, że będę wierna dopóki będzie dostępny na rynku :)