NIC SPECJALNEGO.
Skusiłam się, ponieważ byłam ciekawa produktów Syoss, nie powaliła na kolana, ale też nie zawiodła. Zakupiłam ją w drogerii Schlecker, chyba była akurat w promocji.
Mam włosy długie, naturalny blond, rozjaśniane od połowy długości, kręcone, skłonne do puszenia się, wypadające i bardzo cienkie, dodatkowo z tendencją do przetłuszczania się u nasady, odżywki muszą być więc silnie działające, a jednocześnie delikatne i niezbyt obciążające.
+ fajne opakowanie, wygodne, estetyczne, łatwo dozuje się kosmetyk, nic się nie psuje, nie odpada, maseczka nie wycieka.
+ konsystencja - bardzo miękka, kremowa, nie jest zbyt gęsta, nie tworzy grudek, nie jest też zbyt płynna, dobrze rozprowadza się na włosach.
+ bardzo ładny, delikatny zapach, nie drażni podczas użytkowania.
+ ułatwia rozczesywanie włosów.
+/- włosy są po niej gładsze, nieco bardziej błyszczące, miękkie w dotyku, ale... czasami taki efekt jest, a czasami go nie ma, nie wiem czy to zależy od szamponu, czy może od dnia, być może włosy też mają lepsze i gorsze dni.
- czasami obciąża, wtedy moje loki się rozprostowują, włosy trzeba myć nieco częściej (myję średnio raz na 2-3 dni).
Podsumowując: zwykła odżywka, która troszkę wygładza i nabłyszcza włosy, ale na pewno nie regeneruje, nie jest to produkt dla włosów zniszczonych i suchych, wymagających intensywnego nawilżenia i regeneracji.
Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego