Ja to jestem uparta cholera. Zawzięta kombinatorka. Jak się na coś nastawię, to i III wojna światowa mi nie przeszkodzi. Póki życia, puty walki o czyste i zwężone pory! A konkretnie od jakichś 10 lat... Kto ma te czarne upiory, ten wie, że na nic nawilżona, wypielęgnowana cera, jeśli nos i broda straszą.
Moja skóra na twarzy to generalnie horror ale z gatunku tych komediowych;) Bo i naczynka, i częsta nadwrażliwość, i okresowe niespodzianki, i tłusta strefa T, no i wisienka na torcie, czyli właśnie rozszerzone pory. Stąd też pierwsza podstawowa zasada doboru kosmetyków: muszą być niekomedogenne i niedrażniące. Żaden ostry peeling, żadne mocne kwasy nie przejdą... a więc pole do popisu mamy nieco zawężone, w przeciwieństwie do porów właśnie;)
Pierwszym kosmetykiem z firmy Dermedic, na który trafiłam, było serum nawadniające. Doskonale działające, co uwieczniłam piękną laurką w innej mojej recenzji:) Ponieważ zdecydowanie poprawiło stan mojej cery a przy tym okazało się absolutnie niekomedogenne, poszłam za ciosem i postanowiłam zaufać także obietnicom producenta, dotyczącym działania serum zwężającego pory. I to była świetna decyzja, moje Panie! Produkt bowiem jest wprost REWELACYJNY! Jedyne, czego od nas potrzebuje, to czas dłuższy niż deklaruje producent i systematyczność w stosowaniu:)
ZALETY DLA MNIE:
- produkt zamknięty w buteleczce z pipetką, co zapewnia nam bardzo higieniczne i oszczędne dawkowanie, w kartoniku jest też dokładny opis działania i skład specyfiku;
- serum ma formę dość gęstego płynu, o przyjemnym nienachalnym zapachu, ulatniającym się po nałożeniu;
- na twarz wystarczy jedno naciągnięcie pipetką, gdyż serum doskonale się rozsmarowuje i ładnie wchłania, jednak nie do matu, pozostaje na skórze lekka warstewka ochronna;
- po ok. pół godzinie od nałożenia preparatu czuć, że się wchłonął i można spokojnie aplikować krem na noc, gdyż właśnie w taki sposób udało mi się osiągnąć najlepsze efekty, na dzień nie stosowałam serum, bo nie wyobrażam sobie aplikowania go pod makijaż;
- serum jest bardzo wydajne, mnie 30 ml. wystarczyło na ponad 2- miesięczną kurację, a więc cena jest jak najbardziej przyjazna:)
EFEKTY:
przeszły moje najśmielsze oczekiwania, bo żaden, ale to żaden specyfik nie poradził sobie z moimi rozszerzonymi porami tak, jak to serum:) Zarówno na nosie jak i na brodzie nastąpiło cudowne odemknięcie, oczyszczenie i zwężenie porów. One po prostu są maciupeńkie! W życiu nie miałam takiego powalającego efektu i co najważniejsze, jest on trwały, bo jak na razie 2 tygodnie po zakończeniu kuracji, nic nie wyłazi;) Serum zdecydowanie ujednolica koloryt skóry, wygładza i rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe. Ale, jak podkreśliłam na początku, trzeba dać mu czas, bo zalecany miesiąc nie wystarczy. Owszem, widzimy poprawę, jednak dopiero po dwóch miesiącach następuje owo CUDOWNE OCZYSZCZENIE:)
MÓJ PATENT:
Oczywiście ważne, aby stosując serum, unikać innych kosmetyków komedogennych. Ja poszłam w naturę i wybrałam kremy Fitomedu. Rewelacyjnie sprawdził się Mój krem arganowy, który nakładany na serum na noc, dawał skórze dawkę właściwego nawilżenia i odżywienia. W czasie całej kuracji serum regularnie, raz - dwa razy w tygodniu, stosowałam także maskę K+K i myślę, że połączenie działania tych dwu kosmetyków dało tak spektakularne efekty zwężenia porów i wygładzenia cery. Polecam każdemu, kto od lat zmaga się z tym szpecącym problemem. A nawet tym, co już się poddali... TO NAPRAWDĘ DZIAŁA:)
Używam tego produktu od: ponad dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno