Yes To Carrots, Daily Cream Facial Cleanser Żel oczyszczający do twarzy

Fajna nazwa, fajny marketing, fajny skład. Ale moje oczekiwania legły w gruzach. Pierwsze co mi się rzuciło (na nos) to zapach. Duszący, pudrowy, okropny. Czuje jakby moja twarz dusiła się w starej wyperfumowanej poduszcze. I gdzie tutaj marchewka? Ale to cos chyba takiego jest w większości kosmetyków z USA. Uderzają w nos okropnie mocno beż żadnych subtelności. Nie pasuje mi to bardzo. Na dodatek mordeńke po tym miałam jak truskawa, czerwoną z rozszerzonymi porami. NO to strawberries! A to nie tego oczekuję po żelu do mycia twarzy. Pół gwiazdki za skład i ideę. Dobrze że było 50% off :}

Opakowanie - wielka, miękka tuba pozwalająca wykorzystać produkt do samego końca. Niestety pod koniec użytkowania popękała mi etykieta, tworząc mało estetyczmą pajęczynkę z odłażącymi fragmentami nalepki. Zapach - przyjemny, kremowy, z marchewką nie mający nic wspólnego ;) Konsystencja -bliżej jej gęstego musu niż kremu, ale przyjemnie się ja stosuje. Działanie - krem ładnie oczyszcza buźkę z wszelkich zanieczyszczeń. Domywa podkład. Pozostawia ją miękka i nawilżoną. Wydajność - tuba wystarczyła mi na 2,5 miesiąca stosowania przy 2x użyciu w ciągu dnia. Więc jak dla mnie pod tym względem bomba. Cena - regularna dość wysoka. Mnie udało kupić się ten krem na promocji w S. za 25 zł. Używam tego produktu od: marzec 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie