Oriflame Optimals Smooth Out, Anti - wrinkle Firming Day Cream SPF 10 Krem na dzień do cery dojrzałej przeciwzmarszczkowy, ujędrniający

Krem jest ok, ale nie lubię pierwszych minut po aplikacji, ponieważ krem na zapach charakterystyczny dla Oriflame, którego bardzo nie lubię. Przyjemna konsystencja, atrakcyjna cena (jeśli jest w w promocji)

Chyba jeszcze nie dorosłam do kremów tego rodzaju.Choć mam już 33 lata to chyba nie potrzebuje takich kremów. Moja cera jest typowo mieszana.Konsystencja niby lekka, ale bardzo bogata. Po tym kremie skóra była lepka, krem nie wchłaniał się całkowicie, świeciłam się po nim. Nawet puder matujący nie przykrywał tego świecenia, bo zaraz wyłaziło. Nie zauważyłam po nim żadnych dobroczynnych efektów. Zużyłam do końca, ale nie wrócę do niego. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

1. Jaką mam cerę i oczekiwania Szczerze powiedziawszy, jestem tym kremem zaskoczona. Spodziewałam się, że będzie działał co najwyżej poprawnie, a chyba przypadkowo odkryłam swój ideał. Mam 27 lat i od dawna szukam kremu na dzień, który będzie działał przeciwzmarszczkowo, będzie zawierał dobry filtr przeciwsloneczny, a przy tym nie zapcha i nie podrażni mojej cery, która często reaguje na kremy niedoskonałościami (cera mieszana ze skłonnością do wyprysków), pieczeniem albo uczuciem ściągnięcia (cera wrażliwa i skłonna do podrażnień). Do tego marzyłam, żeby taki krem nie świecił się w słońcu niemiłosiernie. A przede wszystkim był łagodny dla kieszeni, czyli w rozsądnej cenie (jeszcze studiuję). 2. Pierwsze wrażenie po otworzeniu i aplikacji Na początku spodobało mi się skromne, porządne opakowanie, zapach i konsystencja kremu (szklany słoiczek, świeży, trochę ogórkowy zapach, konsystencja lekkiego kremu nawilżającego). Krem rozprowadza się bardzo dobrze. Rozsmarowuję go parę sekund dłużej niż lekkie kremy przeciwzmarszczkowe na dzień, których dotychczas używałam, z dwoch powodów: - w przeciwieństwie do kremów na dzień ze średniej półki, które kiedyś miałam, ten krem ma filtr przeciwsłoneczny, więc dbam o to, żeby nałożyć go równo - ma boski zapach, który po prostu kocham i nie mogę się go "nawąchać" :D 3. Działanie - Najważniejsze: ten krem mnie nie zapchał. Za to wielki plus. - Mimo, że podczas smarowania kosmetyk ma konsystencję kremu półtlustego, to chwilę później, po wchłonięciu się, cera jest wygładzona, a ja co chwila lapię się na tym, że mam ochotę jej dotykać. Naprawdę nawet optycznie rozjaśnia i wygładza buzię. Jest bardzo lekki i niewyczuwalny w noszeniu. - Twarz się po nim leciutko się błyszczy (filtr przeciwsłoneczny!), dlatego jeśli ktoś nie nosi makijażu, uzyska efekt zdrowej, wypoczętej skóry. W upał i na większe wyjścia ja mimo wszystko używam odrobinę pudru na czoło, nos i brodę. - Makijaż trzyma mi się na tym kremie bardzo dobrze, nic się nie wałkuje, nie spływa itp. Odnoszę wręcz wrażenie, że na nim puder i korektor trzymają się po prostu lepiej. - Działanie przeciezmarszczkowe: jak dla mnie, połączenie filtra przeciwsłonecznego, szybkiego wrażenia gładkiej, zdrowej skóry i składników działających przeciwzmarszczkowo na dłuższą metę jest naprawdę ideałem na co dzień. - Jest bardzo wydajny, bo naprawdę niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej buzi leciutką, ochronną i pielęgnującą warstwą. - No i krem ma po prostu przyzwoitą cenę... :) Po prostu nie wyobrażam sobie już wyjścia bez niego na dwór. Żałuję, że odkryłam go dopiero teraz... Jest moim zdecydowanym KWC. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno, w trakcie