Urban Decay Naked Skin, Beauty Balm SPF 20 Krem BB do twarzy

Produkt jest naprawdę świetny. Jeśli nie mam czasu na dłuższy makijaż to używam właśnie tego kremu koloryzującego. Doskonale kryje niedoskonałości na mojej skórze a przy tym cera wygląda naturalnie. Produkt utrzymuje się bardzo długo na twarzy .Nie świeci się .Idealny na lato kiedy to właśnie nie potrzeba używać aż tak dużej ilości pudru . Cena dość wysoka ale warta tych pieniędzy

Jest po prostu boski!!!!!!!!!!!! pory stają sie niewidoczne,na nosie i czole.Cera jest matowa przez cały dzień.Nakładam podkład TYLKO na policzki i troszkę na czoło(idealnie dobrany odcień) i mam cerę IDEALNĄ.To mój 2 BB krem (Dr.Brandt jest kolejny) który kiedykolwiek kupiłam i jest to ŚWIETNY krem BB i ma masę dobroczynnych składników dla skóry.Można budować krycie( 2 cieniutkie czasami 3 warstwy)i tak jest niewidoczny na skórze. mały minus za zapach :( kiedy używałam próbek był super taki miętowy.Kiedy kupiłam pełen produkt...hmmm zapach ma "dziwny" trudny do opisania,ale po nałożeniu ulatnia się i nic nie czuć.cUDOWNY PRODUKT.

Kupując paletę Glinda z beautybay.com dostałam w prezencie dwie próbki po 3,7 ml tego kremu BB. Powiem szczerze, że miałam na niego chrapkę już bardzo długo, ale jakoś nie mogąc się przekonać do innych marek niż koreańskie (w przypadku kremów BB), to nie kupiłam go i dobrze, bo szlochałabym do księżyca. Wg mnie ani to krem, ani tym bardziej BB. Odcień ma żółto-pomarańczowy, można się przestraszyć jak się go nałoży na rękę. Jednakże po rozsmarowaniu znika jak kamfora... Nie widać nic, ani nawilżenia, ani śladów pokrycia jakichkolwiek niedoskonałości, ani nawet rozświetlenia, po prostu znika. Jedyne co pozostaje to lekko żółtawo - pomarańczowy odcień skóry. Po prostu żenada. Zapach też nie podpadł mi do gustu. Czy znalazłam jakieś plusy? Tak, nie uczulił mnie. Ale to chyba marne pocieszenie. Cieszę się, że nie zdecydowałam się na pełnowymiarowy produkt. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 7,4 ml