Sephora Creamy Body Wash Kremowy żel pod prysznic, różne rodzaje

Żel/ krem do mycia ciała marki Sephora, którego koszt nie wynosi więcej niż 4zł. To idealna alternatywa dla osób, które podróżują lub dla tych, które bardzo chciałyby przetestować zapachy dostępnych żeli pełnowymiarowych. Żel którego byłam ciekawa to ten o zapachu piwonii - więc wybrałam sobie własnie ten wariant. Zamknięty w małej, plastikowej kapsułce, która akurat wystarcza na jeden raz. Po otwarciu folii zabezpieczającej uwalnia się mocny, naturalny zapach piwonii. Żel ma kremową konsystencję, mocno się pieni i bardzo dobrze nawilża skórę. Nie uczula mnie, a po umyciu skóra stała się jedwabiście gładka i delikatna w dotyku. Minusem jest to, że zapach nie utrzymuje się długo na skórze,a ja lubię kosmetyki, które własnie pachną długo.

Dorzuciłam go do koszyka w sklepie internetowym żeby nie płacić za przesyłkę. Wzięłam kapsułkę o zapachu kwiatu wiśni. Muszę przyznać , ze zapach jest obłędny ! Utrzymuje się na ciele jeszcze jakiś czas pobudzając zmysły . Zastanawiam się nad zakupem perfumetki o tym zapachu następnym razem . Pojemność 7,9 ml hmm... trochę zbyt dużo na raz, mało na dwa. Resztę żelu z opakowania bardzo trudno wycisnąć. Myślę, że forma tubeczki lepiej by się sprawdziła. Żel noie wysusza. Myślę, że zakupię duże opakowanie tego żelu jeśli tylko będzie w promocyjnej cenie , bo 39 zł to jednak sporo. Czy zakupię ??? Raczej tak, bo czasem brakuje kilka zł do dodatkowego bonusu.

+ różnorodność zapachów do wyboru, są kwiatowe, owocowe, jadalne, cytrusowe, itp. + kremowa konsystencja + nie wysuszają skóry + nadają się na podróże, weekendy, jako dodatki do prezentów + zajmują mało miejsca w walizce podróżnej + świetny sposób celem wypróbowania zapachu + wygodne opakowanie z dziubkiem Minus: - trochę za mała pojemność jak na jeden prysznic - za wysoka cena.

Chyba to dwa lata temu było, tak dwa- przecież mieszkałam wtedy nieopodal Parku Sczytnickiego, seforowe kapsułki można było kupić w promocji za 1,50. Pomyślałam, że będzie to fajny kolorowy dodatek do prezentów. Taki cukiereczek. Zakupiłam od razu wszystkie wersje zapachowe. Kokos- spodziewałam się czegoś dużo fajniejszego, tymczasem to zapach bardzo delikatny, naturalny, zgoła inny od tego YR Zielona herbata- tak bardzo mi się spodobała, że kupiłam dużą wersję. Wyrazista, lekko męska. Niestety o ile kapsułka była fajną zapowiedzią, o tyle duży rozmiar się nie sprawdził. Zapach szybko się ulatniał. Werbena cytrynowa- cytrusowe orzeźwienie, super. Manko, mango, co ja piszę?- prawdziwie owocowe, soczyste, doskonale odwzorowane, jednak szybko się ulatnia. Piwonia- mocny zapach piwonii od łodygi po kwiat. Pełnowymiarowa wersja równie fajna. Zapach długo utrzymujący się. Laguna- o... bardzo ciekawy, męski, intrygujący, świeży, jak morska słona woda. Karmel- dlaczego go wycofali? Otulający, piękny, krówkowy zapach. Do zjedzenia. Czekolada- raczej deserowa, lekko dusząca, ciekawa,również już niedostępna Monoi- ładny, słoneczny zapach, rozgrzanego piasku, wakacji, kosmetyków do opalania Wanilia- delikatna, pastelowa, miej intensywna od YR Jagoda- no jak jagódka, troszkę balonowa, ale fajna, fajna Kapsułki, są fajnym sposobem na wypróbowanie zapachu. To miły, kolorowy dodatek do prezentu. Można zabrać je na krótszy wyjazd, zajmują mało miejsca. Służą nie tylko jako żel pod prysznic, ale także i jako mydło do rąk. Żele są gęste, kremowe, wydajne. Myją, przy większości zapach utrzymuje się na skórze. Nie wysuszają. Pienią się standardowo. Kapsułka jest wygodna w użyciu, jednak powinna być odrobinę większa. Bez gąbki i przy ciężkiej ręce, to trochę za mała pojemność, zwłaszcza przy regularnej cenie 4zł. Niemniej jednak w promo warto wypróbować.

Podczas ostatnich zakupów w Sephorze dałam się namówić na kilka sztuk tych uroczych mini żeli. Lubię takie kosmetyczne gadżety, a że kosztowały 1,90/sztuka, więc długo się nie wahałam. Kupiłam 2 warianty zapachowe: karmel i kwiat pomarańczy. Karmelowy żel pachnie cudownie. Aż ma się ochotę go spałaszować. Zapach przywodzi mi na myśl znane karmelki Werther\'s Original. No cud, miód, malina. Prysznic=sama przyjemność. Kwiat pomarańczy to już mniejszy cud, zero miodu i zero malin. Owszem, czuć, że to ten zapach (jak już dzisiaj wspominałam w innej recenzji- kocham neroli), aczkolwiek w wydaniu sephorowym pachnie jak Bioparox. Kropka. Kojarzycie ten dość nieprzyjemny sprej na zapchane zatoki? Zawsze miałam z nimi problemy (z zatokami oczywiście) i doskonale pamiętam ten zapach.. Kwiat pomarańczy nie jest łatwym składnikiem i jak widać łatwo o efekt wspomnianego Bioparoxu. W tym przypadku zostaję przy moim ulubionym Małym Marsylijczyku. Tam Bioparoxu nie czuję. Sam żel jest bardzo przyjemny: dobrze się pieni, łatwo rozprowadza, ma miłą kremową konsystencję i mądrze pomyślane otwarcie. Żadnej części ciała nie urywa, ale za 2 polskie złocisze to świetny łazienkowy gadżet, który dobrze sprawdzi się na wyjazdach, bo nie zajmie dużo miejsca w walizce. Zapach po kąpieli dość szybko znika. Karmelowy pewnie jeszcze zakupię. Za kwiat pomarańczy w tym wydaniu podziękuję. Nie chcę się kąpać w Bioparoksie. Używam tego produktu od: paru dni Ilość zużytych opakowań: 2 karmelowe, 1 kwiat pomarańczy

Na produkt trafiłam zupełnie przypadkiem podczas wizyty w domu rodzinnym ;-) posiadała go moja mama. Jako że uwielbiam słodkie mdłe zapachy czekolady karmelu kokosa wanilii szybko chwyciłam tubkę z apetycznym napisem Toffee i wycisnęłam odrobinę kosmetyku na dłoń. Żel pachnie obłędnie! Mogłabym go wyciskać z tubki tylko po to żeby się nacieszyć zapachem :-) mam ochotę myć nim nawet dłonie. Zapach po roztarciu na skórze zmienia się odrobinę na trochę chemiczny ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Pierwsze sekundy z tym żelem rekompensują absolutnie wszystko! Żel dodatkowo ładnie się pieni i pozostawia skórę miękką bez uczucia ściągnięcia czy suchości ;-) łazienka jeszcze długo pachnie karmelem. Uwielbiam go! Miłośniczkom słodkich mdławych zapachów polecam! Musicie go przynajmniej powąchać ;-) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Zakupiłam na wyjazd żele w wersji czekoladowej. + jako produkt na wyjazd, jednorazowy, sprawdza się świetnie + pięknie pachnie + wygodnie się otwiera, choć na ogół mam z tym problemy + dobrze się pieni + wystarcza na umycie całego ciała + nie wysusza - w sumie dość droga zabaweczka, więc nie na co dzień +/- raczej przeciętniaczek Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka

Ja również oceniam wersję mango, którą dwukrotnie używałam. Zapach tego żelu jest przyjemny, świeży - wręcz apetyczny. Niestety szybko z mojej skóry znika. Pieni się nieźle, spłukuje również. Jednak nie jest to efekt "łał", a raczej taki, jaki daje większość żelów do mycia. Żel nie podrażnia skóry, nie powoduje swędzenia etc. chociaż z racji "przejść z alergiami" trochę sie bałam... Opakowanie natomiast jest może i ładne, designerskie i dobrze wygląda w kosmetyczce, jednak jest mało praktyczne. Używam tego produktu od: 2 umycia Ilość zużytych opakowań: 2 sztuki

Oceniam wersję mango. Dostałam kiedyś taki mini żel jak na zdjęciu jako gratis do zakupów ( 2 razy). Tego samego dnia umyłam się nim, wyrzuciłam opakowanie i natychmiast o nim zapomniałam. - żel bardzo ładnie pachnie, naprawdę czuć wyraźnie mango - ładnie się pieni - ma odpowiednią konsystencję - nie podrażnia, nie uczula, nie robi krzywdy skórze - malutkie opakowanie wystarcza z powodzeniem na jednorazowe umycie się Ogólnie: poprawny żel do mycia, bez wad ale i bez zachwytów. Nie różni się od innych żeli. Używam tego produktu od: miesiąc - dwukrotnie Ilość zużytych opakowań: 2 razy po jednym opakowaniu