Vichy RetiC, Intensywna kuracja przeciwzmarszczkowa (krem na dzień) 

Zużyłam dwie tubki i zupełnie nie zauważyłam jakiegokolwiek działania złuszczającego, wygładzającego czy rozjaśniającego :( Wg. mnie ten krem, nie umywa się do kremu La Roche-Posay z wit.CKrem solidnie nawilża - dzięki czemu skóra jest bardziej elastyczna, ładnie napięta, ale oczekiwałam bardziej intensywnego działania:(Krem ma przyjemną konsystencję, ładnie się rozprowadza i wchłania

Stosuję ten krem jako cotygodniową kurację na poszarzałą cerę i jestem bardzo zadowolona. :)Wygładza i rozjaśnia skórę twarzy, nadaje jej blasku i takiej jakby świeżości.Rzeczywiście, nie wyobrażam sobie używania go codziennie - jest za silny.

Daję cztery gwiazdki za spektakularne działanie (już po kliku zastosowaniach skóra jest rozjaśniona i delikatniejsza, ma ładniejszy koloryt), chociaż uważam, że firma Vichy niedobrze robi reklamując ten krem za pomocą zdjęć bardzo młodej kobiety - jest to preparat tak agresywny, że młodej i witalnej skórze moim zdaniem może wyrządzić krzywdę. U mnie po ponad pół roku stosowania na twarzy zrobiły się dziwne zmarszczki ("bruzdy?"), pomimo że skóra pozostała elastyczna i napięta. Stosowałam krem codziennie i powodował on silne złuszczanie się skóry (właściwie, to powinnam określić to jako "rozpuszczanie się") - krem wchłania się błyskawicznie i bez śladu, ale mniej więcej pół godziny po nałożeniu na powierzchni skóry zaczynam odczuwać "coś" - pod palcami pojawia się wałkująca się warstewka. Po godzinie od nałożenia ścieram to gąbką kosmetyczną i cera wygląda jak po dobrym peelingu enzymatycznym ... Wg mnie krem wymaga "instrukcji obsługi" - w jakiej ilości go nakładać, jak długo stosować, czy trzeba robić przerwy, z jakimi kosmetykami można łączyć, a z jakimi nie itp. ilość zużytych opakowań - kilka - ok. 4