L´Oreal Professionnel, Tecni.Art, Gloss Control (Spray nabłyszczający do włosów)

Pomimo iz bardzo lubie produkty do włosów LOreala, ten nie przypadł mi do gustu...Ten preparat nie robi absolutnie nic z moimi włosami. Nie nabłyszcza, ani nie utrwala...O wiele bardziej polecam nabłyszczacz Matrixa fioletowy...(tansza seria Loreala) aczkolwiek z niego tez do konca nie jestem zadowlona...:P

Używam tego produktu od:pol roku
Ilość zużytych opakowań:1 opakowanie

Jeżeli o mnie chodzi, to jestem bardzo niezadowolona z tego niby-nabłyszczacza. Nie zauważyłam aby moje włosy po nim pięknie błyszczały - w ogóle nie zauważyłam różnicy, za to ją poczułam. Włosy były suche jak pieprz - domyślam się że to ten efekt utrwalania, który jest w nazwie ("spray utwalająco-nabłyszczający"). Według mnie nic nie utrwalił, jedynie niepotrzebnie zesuszył włosy- były nieprzyjemne w dotyku. Nie polecam. Aż żal tych pieniędzy wydanych w błoto!

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1 i nie mogę dokończyć. Szkoda włosów męczyć

Spełnia obietnicę połysku, ale przyklapuje włosy, mimo oszczędnego stosowania i psikania z daleka. Myję głowę co 2 dni, ale po jego użyciu muszę codziennie.
Będę stosowac go tylko na same końcówki.

To polimerowe cudo sprawdzi sią znakomicie, jeśli narzekacie na matowe włoski (np., jeśli przesuszą się w wyniku rozjaśniania).
Wystarczy "psiknąć", a włoski zaczną wyglądać miękko, wydobędzie się ich kolor... Spray jest lekki jak mgiełka, stosuje się go na gotową już fryzurę - nie zrobi jej krzywdy.
Moich włosów nie obciąża absolutnie - ale zaznaczam że używam go w ilości 1, maksimum dwa naciśnięcia rozpylacza, na włosy suche i wymodelowane.
Niesamowicie wydajny! Dopiero kończę 1-szy flakon (mam jeszcze w poprzedniej, żółtej buteleczce) - mam nadzieję, że w nowym opakowaniu się nie popsuł.