Być może sprawdza się na zakończenie zabiegu , aczkolwiek nie wiem po co , jednakże co komu do domu jak dom nie jego.
Zakupiłam w roli bazy pod makijaż , nie jest to moja pierwsza takowa, jednakże stwierdzam -
najgorsza.
Produkt zapakowany w poręczną miękką tubę , wyciskamy ile chcemy , szata graficzna skromna , mi to nie przeszkadza.
Konsystencja gęsta , koloru przezroczystego.
Zapach przyjemny dla nosa , delikatny , szybko się ulatnia.
Nakładam na twarz , uczucie gładkości jak to bywa w takich bazach , mam wrażenie że się nie wchłania do końca , ponado jakby napakowano tam wszelkie dostępne odmiany silikonu próbując połączyć je w jedność . Rozprowadza się dobrze , widać gdzie została nałożona , trzeba chwilę odczekać nim przejdziemy do dalszego makijażu , inaczej się go ściągnie z twarzy.
Ciężka , za ciężka .
Pojemność 50 ml za przyzwoitą cenę , wydajna .
Nie wypełnia liń.
Nie maskuje por .
Jeśli chodzi o przedłużenie makijażu , klapa, podkład spływał z niego, dosłownie .
Nakładałam na niego różne fluidy , efekt końcowy ten sam.
Ponadto moja skóra widocznie się "pociła" i męczyła.
Zwiększył nadprodukcję sebum.
Po pewnym czasie zapachał , co w sumie mnie jakoś nie zdziwiło.
Jeśli miałabym tą bazę do czegoś porównać , to byłby to podkład dermacol , który jest ciężki wśród innych swych braci , dokałdnie takie samo wrażenie odnoszę w owej bazie , która jest najcięższą jaka mi do tej pory wlazła w ręcę , mimo swej lekkiej konsystencji.
Być może moja skóra odrzuciła ów produkt, wiem że tak potrafi się dziać ,gdy za dużo/ długo używamy produktów zawierających silikon, aczkolwiek wcześniej nie używałam nic co zawierało by ów składnik ,no chyba że w podkładzie, a może najnormalniej w świecie jest to niezbyt dobry produkt który nie sprawdza się w tej roli.
Cóż ,na chwilę obecną musi poleżeć sobie w kosmetyczce , wrócę za czas jakiś i okaże się czy coś się zmieniło w tym temacie czy nie.
Używam tego produktu od: X czasu temu około 3 tyg
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1