Orientana Maska - krem z żeń - szenia koreańskiego 

Maska-krem Orientany jest kosmetykiem dość specyficznym. Pierwsze co nasuwa się po odkręceniu słoiczka, to dziwny, ziemisty zapach. Nie jest specjalnie przyjemny ale też nie na tyle paskudny żeby nie dało się maski używać. Jak sobie człowiek wytłumaczy, że to kosmetyk naturalny i dlatego też naturą pachnie to idzie wytrzymać :-) Krem ma postać przeźroczystego żelu, który pozostawia na twarzy lekko lepką warstwę. Mam wrażenie, że nie wchłania się całkowicie, gdyż kiedy rano potrę twarz to trochę się roluje. Jeżeli chodzi o nawilżenie to mam zupełnie odmienną opinię niż moja poprzedniczka. Maska-krem bardzo dobrze nawilża, o żadnym ściągnięciu nie ma mowy ale to być może dlatego, że jestem posiadaczką cery mieszanej. Rano twarz jest promienna i ładnie się prezentuje. Czy zapobiega powstawaniu zmarszczek trudno powiedzieć ale na pewno utrzymuje skórę twarzy w dobrej kondycji. Ogólnie bardzo przyzwoity kosmetyk. Na koniec jeszcze słówko o wydajności. Żelowa formuła sprawia, że trzeba go nałożyć znacznie więcej niż zwykłego kremu, więc i znacznie szybciej się zużywa ale straty rekompensuje duże opakowanie. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Długo zastanawiałam się co napisać o tej masce/kremie. Bardzo chciałam wypróbować jakąś maskę-krem od Orientany. Od początku wiedziałam, że jest to kosmetyk o żelowej konsystencji. Skusiłam się na wersję z żeń szeniem, ponieważ wydawało mi się, że ta wersja będzie najbardziej nawilżająca (jest dedykowana cerom dojrzałym). Na wstępie napiszę, że jestem w trakcie kuracji przeciwstarzeniowej czyli dręczę skórę zoraciem. Nocne nawilżenie skóry to w moim przypadku konieczność. Cerę mam mieszaną, dobrze nawilżoną ale czasami, kiedy przesadzę z zoraciem bywa, że brakuje jej solidnej dawki nawilżenia. Plusy kosmetyku: - krem wpływa na koloryt skóry - skóra robi się promienna, pełna blasku - po nocy z tą maską pory skóry są mniej widoczne - chyba delikatnie wpływa na jędrność skóry Ale są i minusy: - pierwszym z nich jest konsystencja czyli żel, który wchłania się natychmiast i pozostawia skórę suchą i ściągniętą. Jest to bardzo nieprzyjemne uczucie. Żeby nie czuć takiego ściągnięcia nakładam na twarz naprawdę sporą ilość żelu ale i tak po jakimś czasie czuję że mojej skórze brak nawilżenia i mam wielką ochotę nałożyć na nią krem. Maska nie nawilża skóry. -producent obiecuje, że po kilku dniach nasza skóra będzie super nawilżona- nic z tego. Ze względu na brak właściwości nawilżających tego kosmetyku będę go używać raz , dwa razy w tyg (zeby go zużyć) albo wrócę do niego w upalne dni. Odnoszę wrażenie, że krem wcale nie nawilża. Oczuwam suchość skóry ale w dotyku jest ona ładna, jędrna, wygląda dobrze.... dziwne jest to uczucie. Uczucie suchości i ściągnięcia towarzyszy mi od momentu nałożenia maski aż do zaśnięcia. Włascicielkom suchej cery- odradzam. Edit Pod maskę zaczęłam nakładać eliksir winogronowy z BU (swoją drogą polecam -rewelacyjne serum tak jak i flavo c z tej strony) i taki duet sprawuje się dobrze. Dzięki serum pod maską cera nie jest ściągnięta.