Bielenda Color Control, Face Perfector CC Cream 10 in 1, Krem korygujący CC 10 w 1 neutralizujący cienie 

Krem używam jako bazę pod podkład lub mieszam go z podkładem. Efekt jaki uzyskuje jest zadowalający, lekko rozjaśnia cerę, lubię ten efekt wiosną i latem, nie zmienia przy tym trwałości podkładu. Nawilżenie jest ok, ale bez szału, nie ujednolica cery, nie neutralizuje cieni, dlatego trzeba nakładać go z podkładem. Nie zatyka, jest wydajny, myślę, że kupie ponownie.

Według mnie produkt spisał się doskonale! Nie mam zbyt wielkiego problemu z cerą, jest ona mieszana, na zimę potrzebuje zdecydowanie więcej nawilżenia, a za tym idzie mniej nakładania pudrów itd. Nigdy nie używałam żadnych kremów BB etc. Na ten jednak się skusiłam, bo złapałam go w promocji w Rossmannie za ok. 10zł. Nie żałuję. Doskonale zakrywa moje niedoskonałości, które czasem się delikatnie pokazują. Cera jest nawilżona i świeża. Krem ten słabo neutralizuje cienie, ale wystarczająco - od cieni mam korektor pod oczy. Co ważne, nie stwarza też efektu maski na twarzy, czego po prostu nienawidzę! Dla mnie ideał, bo nie lubię się "szpachlować" ; ) Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe, już się kończy

Jeden z nielicznych produktów, jaki wylądował w koszu. Krem słabo nawilża, choć wystarczająco na lato/wczesną jesień. Nadaje się pod makijaż bo szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Podkład nie zmienia na nim trwałości, nie błyszczy się szybciej, czyli jest przyzwoicie. Jednak krem obiecywał dużo więcej - ujednolicenie cery, krycie itd. Owszem cera jest ładnie rozświetlona, ale nie tłusta - drobinki jednak sprawiają nieprzyjemne wrażenie podczas smarowania kremem. Nie kryje, trochę jakby "rozmywa" niedoskonałości typu różowe policzki itd, jednak rzeczywiście sprawia lekko różowe wrażenie na twarzy - na mojej bladej cerze nie robi to różnicy, ale dziewczyny o bardziej śniadej czy oliwkowej cerze będą wyglądać dziwnie. Ogólnie krem niepotrzebny, bo nie spełnia roli kremu - słabo nawilżał na dłuuższą metę - ani roli podkładu, bo podkład i tak trzeba nałożyć. Używam tego produktu od: męczyłam ze 3 miesiące, bardzo wydajny Ilość zużytych opakowań: prawie całe

Kupiłam ten produkt bo latem raczej nie używam podkładów , nie ma takiej potrzeby i nie chcę niepotrzebnie męczyć skóry . Wcześniej używałam kremu bb z garniera , sprawdził sie średnio , więc postanowiłam wypróbować podobny kosmetyk ale o ulepszonej formule . Lubię kosmetyki rozświetlające także byłam zadowolona z opisu , jakie było moje rozczarowanie gdy po posmarowaniu twarzy kremem zobaczyła te chamskie drobinki na mojej skórze , na szczęście szybko znikają, po około 30 minutach nie ma po nich śladu . Jeśli chodzi o neutralizowanie cieni to na pewno nie robi tego z moimi . Co do wyrównywania kolorytu - tu chyba moje największe zaskoczenie , robi mi różową twarz . Nie jest to jakiś lekki efekt ,ale twarz wygląda jakby ktoś mnie po niej zdzielił kilka razy . Nawilżenie jest za słabe moim zdaniem , mam dosyć suchą . Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Najgorszy kosmetyk jaki kiedykolwiek kupiłam. Po nałożeniu twarz wygląda gorzej niż bez niczego. Jest jakiś pomarańczowo-różowy, cera jest szara, niezdrowa. Powoduje u mnie swędzenie. Nie rozświetla, raczej podkreśla cienie niż zakrywa. Do tego ma drażniący zapach. Nigdy więcej. Daję pół gwiazdki, bo mniej się nie da. Używam tego produktu od: jakiś czas Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Nie kupiłam, dostałam. W okresie zimowym kremy tego typu nie sprawdzają się u mnie. Niestety, moja cera potrzebuje czegoś więcej a w tym przypadku nie było ani zneutralizowanych cieni, ani ujednolicenia koloru. Jest fajny jako baza pod właściwy makijaż. Szybko się wchłania. Ma lekką konsystencje i bardzo ładnie pachnie. Dużym plusem są te migoczące drobinki, które latem, kiedy cera nabierze odrobiny koloru, na pewno będą wyglądać pięknie :) Używam tego produktu od: Około miesiąca Ilość zużytych opakowań: Niecałe jedno

Ogromne plusy za: - śliczny zapach - idealne rozświetlenie cery - koi skórę - wygładza - rewitalizuje skórę - nawilża - świetne opakowanie - dostępność - przystępna cena - WYDAJNOŚĆ - możliwość połączenia z podkłdem Jednym słowem brak minusów. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Kupiłam ten produkt chcąc wypróbować kremy bb, jednak w ostatniej chwili moją uwagę zwróciła właśnie propozycja marki Bielenda. Pół roku temu zrezygnowałam z podkładu i od tego czasu moja cera stała się zdecydowanie lepsza. Krem cc bardzo fajnie rozświetla skórę, nadaje jej lekko opalonego kolorytu. Jak dla mnie jest super i na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę, choć teraz chciałabym wypróbować kremy bb :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Kupiłam go w sumie w tzw. "biegu". Lubię Bielende i zobaczyłam, że neutralizuje cienie (w co nie wierzyłam), tonuje - ok, no i dodaje blasku (też nie wierzyłam). W domu pierwsze rozczarowanie - te drobinki błyszczące - nie lubię ich po prostu. Nawilża fajnie, tonuje odrobinę, cieni nie niweluje, fajnie się sprawdza z podkładem lekkim. Plus jest taki, że po użyciu tego kremu, jeden facet powiedział, że jestem taka "rozpromieniona" :) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3/4 pierwszego

Na ten kremik szykowałam się dość długo, kiedy w końcu była promocja, dwa razy wracałam się do sklepu, bo nie byłam przekonana, ale w końcu - wzięłam. Tak więc.. 1. Neutralizuje cienie. Raczej nie moje :) 2. Dodaje blasku szarej, ziemistej cerze. Blask owszem, za pomocą drobinek, ale jest to raczej efekt krótkotrwały. 3. Usuwa oznaki zmęczenia i stresu. Ciężko mi ocenić. 4. Tonuje i ujednolica koloryt cery. Potwierdzam. 5. Intensywnie nawilża. Nawilża, ale czy intensywnie? Nie mam skóry suchej, nie potrzebuję mega nawilżenia. 6. Rozświetla i energizuje cerę. Rozświetla tak, za pomocą drobinek jak już wspomniałam. 7. Poprawia kondycję skóry. Ciężko mi ocenić, na pewno nie zapchał, nie spowodował wysypu, nie wysuszył, ale czy poprawił? 8. Łagodzi podrażnienia. Delikatne podrażnienia owszem. 9. Zawiera naturalny filtr UV. Duży plus za to! 10. Doskonale wygładza, stanowi idealną bazę pod makijaż. Jak najbardziej :) Ogólnie krem uważam za przyzwoity, krzywdy nie zrobi, pod makijaż się nadaje, aczkolwiek stosowany solo sprawia, że cera nie wygląda zbyt ładnie, ciężko mi to opisać, nie podrażnił jej, ale nie był to efekt jakiego bym się spodziewała po takich obietnicach. Muszę się także przyczepić opakowania i konsystencji, która jest lejąca, ale ciężko się wydobywa z opakowania. Nie wiem czy to ja mam tylko taki problem, ale można by przypuszczać, że powinno aż lecieć, a tutaj właśnie nie, muszę parę razy potrząsać tubką ażeby w końcu coś wyleciało.. Za cenę 14zł w promocji można spróbować. Używam tego produktu od: trzy miesiące Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Ten krem rozświetla...... i nic więcej i to dzieki dośc chamskim drobinkom, ktore tylko uwidaczniają pory. Nie wyrównuje kolorytu, nie nawilża, wręcz wysusza. Nie niweluje cieni pod oczami. Jakoś nie zauwayłam, zeby moja cera wyglądała zdrowiej. Sprawdza się jako baza? Hahaha wolne żarty! Podkład (przynajmniej mój, używam Revlon Whipped) rozprowadza się dośc topornie, a po godzinie czy dwóch można dosłownie policzyć pory na skórze, tak je podkreśla (kiedy stosowałam podkład ze zwykłym kremem nawilżającym z ziaji tego nie było). Bubel za 20 zł. Używam tego produktu od: od 4 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam go w zasadzie nie z potrzeby, a z ciekawości czy te CC faktycznie są takie fantastyczne. I się zaskoczyłam. Rozświetla, nawilża wygładza. W kilka dni uporał się z moją cerą lepiej niż specjalistyczne kremy, mam nawet wrażenie, iż zmniejszył objawy trądziku. Cera na pewno stała się mniej tłusta/błyszcząca i bardziej rozświetlona. Robi wszystkie te rzeczy, które obiecuje nam producent. Jestem pod dużym wrażeniem. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam krem Bielendy, ze względu na obiecywane efekty rozświetlenia zszarzałej po zimie cery. Lubię produkty tej polskiej firmy-za niewielkie pieniądze dostajemy kosmetyki w ładnych opakowaniach i najczęściej dobrej jakości-niestety nie w przypadku kremu CC. Przez pierwsze tygodnie chętnie go używałam- ładnie współpracował z podkładem i buźka faktycznie nabierała blasku. Zachęcona efektem użyłam go raz bez podkładu-efekt był straszny. Po wchłonięciu wyglądałam na kilka lat starszą, bo mocno wysuszył mi skórę i podkreślił każdą zmarszczkę. Po dwóch tygodniach zaczęły się problemy z suchymi płatami skóry na twarzy. Mimo bardzo dobrego kremu nawilżającego skóra zrobiła się szorstka i matowa. Winny był oczywiście CC Bielendy, choć producent zapewniał o właściwościach nawilżających. To go zdeydowanie dyskwalifikuje jako krem i za to 1 gwiazdka. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne

Kupiłam go w sumie na próbę, z nastawieniem, że raczej wyląduje w koszu na śmieci tak samo jak krem BB z Garniera ;) Jednak całkiem miło się zaskoczyłam! Mimo, iż krem cudów nie zdziała, bez kremu BB dodatkowego się nie obejdzie, ale ogólnie kremik na +. Z tego co obiecuje producent: 1. Neutralizuje cienie - może troszkę. 2. Dodaje blasku szarej, ziemistej cerze - zdecydowanie! Idealny na te dni, kiedy się wygląda jak zombie... 3. Usuwa oznaki zmęczenia i stresu - jak wyżej :) 4. Tonuje i ujednolica koloryt cery - znowu, może troszkę. 5. Intensywnie nawilża - nie wysusza, za co ogromny plus, bardzo fajne uczucie nawodnienia przy nakładaniu, potem raczej już mniej, ale być może jestem skłonna uwierzyć, że nawilża :D 6. Rozświetla i energizuje cerę - co do rozświetlania... Ogólnie wszystkie kosmetyki na naszym rynku (w przeciwieństwie do azjatyckiego), które mają w nazwie "rozświetlenie" to po prostu specyfiki, które mają drobinki. Tak też jest i w tym przypadku, ale w sumie w tym kremie nie przeszkadzają i są bardzo delikatne. 7. Poprawia kondycję skóry - tego niestety nie stwierdzę, bo używam go tylko na wybrane partie twarzy. 8. Łagodzi podrażnienia - nie testowałam ;) 9. Zawiera naturalny filtr UV - duża zaleta! 10. Doskonale wygładza, stanowi idealną bazę pod makijaż - potwierdzam. Krem gody zakupienia choćby na próbę. Szczególnie w promocji, za mniej niż dyszkę xD Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte pierwsze

Stosowany jako samodzielny produkt jedynie lekko nawilża i rozświetla nie niweleje efektu poszarzałej cery.Natomiast jako baza daje efekt WOW mimo lekkiej konsytencji zostawia na twarzy warstewke na której świetnie rozprowadza się podkład.Sam podkład w moim przypadku Bourjois FP z kryjącego zmienia się w rozświetlający i to nie nachalnie.Cera wygląda na wypoczętą,zdrową no i po prostu promienną dobrze też matuje.Moim zdaniem najlepsza baza ever i to o pięknym zapachu polecam Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Krem rzeczywiście: wyrównuje koloryt cery, delikatnie rozświetla, nawilża. Pozostawia twarz taką gładką i matową. Świetnie się rozsmarowuje, szybko wsiąka, ale...jego głównym zadaniem ma być krycie cieni. Niestety zupełnie sobie z tym nie radzi, a przynajmniej nie na mojej twarzy. Jestem posiadaczką skóry atopowej, a do tego bardzo często mam podkrążone oczy. Do tej pory ciężko było znaleźć mi kosmetyk, który nie podkreśla "skórek". Za to wielki plus. Jednak cieni nie maskuje i to jego duża wada. Generalnie jest to produkt dobry - szczególnie dla osób, które mają niewielkie problemy z cerą. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Ten krem w 100% spełnia moje oczekiwania: + super nawilża + wyrównuje koloryt, cera staje się cieplejsza, żywa, pełna energii + rozświetla (ale nie tworzy efektu glow - całkowicie się wchłania, a efekt rozświetlenia to taka tafla świetlistego półmatu - cera pięknie wygląda) + nie podrażnia, nie uczula (jestem wrażliwcem) + nie zapycha nic a nic! + pięknie pachnie, jak brzoskwinia ze śmietanką Dla mnie wreszcie strzał w dziesiątkę, takiego kremu szukałam! Uprzedzam potencjalne klientki, które szukają innego efektu niż ja: - ten krem nie koloryzuje skóry, tylko wyrównuje jej koloryt, dodaje blasku, nie jest podkładem czy kremem BB :) - efekt rozświetlenia jest częściowo uzyskiwany przez to, że krem posiada mikrodrobinki, które w świetle słońca dają taki srebrzysto-perłowy poblask - ale nie błyszczy nam się skóra jak bombka, bez obaw, dzięki temu cera jest ładniejsza! Polecam wypróbować, zwłaszcza, że cena za ten super kremik nie jest wysoka :) Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1