Podkład kupiłam zachęcona promocją w Drogerii Natura kilka miesięcy temu, w której drugi produkt tej samej, wybranej firmy jest za darmo.
Skupiłam się na szafie z produktami marki Sensique, o której czytałam bardzo pozytywne opinie. Moją uwagę zwrócił właśnie krem CC, choć - szczerze mówiąc - nie orientowałam się w tych literkach. Z dość ubogiej palety kolorów (cztery do wyboru) wybrałam nr 302, który bardzo dobrze pasuje do mojej skóry.
OPAKOWANIE
Zwyczajna tubka 30 ml, dość solidna, można postawić ją na nakrętce. Nie zwracam uwagi na takie rzeczy jak szata graficzna, estetyka opakowania, więc nawet nie będę się w to zgłębiać.
APLIKACJA
Podkład nakłada się łatwo i dobrze. Ja zwykle używam do aplikacji palców, ewentualnie pędzla do wykończenia. Krem ma całkiem fajną konsystencję: nie jest ani za rzadki, ani za gęsty, a przyjemnie kremowy. Muszę jednak przyczepić się do jednej rzeczy, a mianowicie do tego, że często z tubki wycieka więcej podkładu niżbym chciała. Ale nie jest to jakaś rażąca niedogodność.
Krem rozprowadza się dobrze, wystarczy niewiele produktu na jedno użycie, zatem jest dość wydajny. Minus należy się mu za zapach. Naprawdę, jak potrafię znieść przeróżne zapachy kosmetyków, tak ten mnie po prostu powalił. Ani kwiatowy, ani owocowy, nie kojarzy mi się z niczym oprócz zapachów typowych dla babci, co w tym przypadku jest NAPRAWDĘ nieprzyjemne. Z czasem przyzwyczaiłam się do tego, ale i tak niesmak pozostaje, że tak to ujmę.
DZIAŁANIE
Przejdźmy do najważniejszego aspektu każdego produktu. To, co zauważyłam (i poczułam) zestawię z zapewnieniami producenta.
a) wyrównuje koloryt? Cóż, nigdy nie miałam problemu z jakimiś strasznymi zaczerwieniami i innymi tego typu rzeczami, ale ten podkład rzeczywiście pod tym względem działa. Koloryt jest równomierny, zaczerwienienia są niemal niewidoczne.
b) tuszuje zmarszczki? cóż, póki co jeszcze, zmarszczki nie należą do moich zmartwień ;) więc nie mogę się na ten temat wypowiedzieć.
c) wygładza drobne niedoskonałości? O, tak. Nie jestem posiadaczką jakiejś szczególnie problematycznej skóry (oprócz tego, że jest dość wrażliwa) , ale ten krem zatuszował jakieś wypryski i problematyczne dla mnie okolice nosa.
Co jeszcze?
d) matuje, i to dość dobrze. Nigdy nie miałam problemu ze szczególnym świeceniem się, ale mimo to, bez podkładu (czy pudru) nieźle się błyszczę. CC ładnie matuje, przy czym...
e) nie zapycha, jest lekki, niemal go nie czuć
f) twarz po prostu jest...ładniejsza ;) skóra wygląda na zdrowszą, jest przyjemnie rozświetlona, gładka i miła w dotyku. Co pokrywa się z zapewnieniami producenta
g) nie wywołał żadnych skutków ubocznych
h) łatwo się zmywa
i) jest trwały, nie ciemnieje.
ZALETY:
+ Cena: Około 13-14 złotych, za tę jakość i wydajność, to według mnie, jak najbardziej przyjemna cena.
+ Fajna konsystencja: nie za gęsta, nie za rzadka
+ Wydajność: wystarcza na długo :)
+ Wyrównuje koloryt
+ Dość dobrze kryje
+ Nieźle matuje (chociaż ja i tak zawsze używam pudru)
+ Pozostawia skórę miękką, gładką, przyjemną w dotyku
+ Niewątpliwie upiększa ;)
+ Nie zapycha, jest lekki
+ Trwały, u mnie trzyma się kilkanaście godzin
+ Nie podrażnia, nie wywołuje skutków ubocznych
+ Zawsze przyjemniej stosować polski produkt :D
WADY:
- Zapach - OKROPNY, kojarzy mi się z babciami, starszymi kobietami. Jest intensywny, dość długo utrzymuje się na skórze :/
- Opakowanie, z którego czasami wylewa się nieco za dużo produktu
- Podkreślił suche skórki
Cóż, mimo tych wad uważam, że naprawdę warto wypróbować ten podkład. Cena, wydajnoość, działanie - to wszystko zasługuje na uwagę. Narazie spróbuję czegoś innego, ale myślę, że wrócę do niego jeszcze kiedyś. Polecam :)
Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno