Stosowałam ten kwas przez 6 tygodni ( co tydzień ). Ja używałam go w stężeniu 15% - powyżej jest opisane, jak takie stężenie przygotować. Na początku stosowania, myślałam, że ten kwas na mnie nie działa, nie było żadnych zmian. Potem dopiero zaczęłam odczuwać rezultaty. Skóra delikatnie się łuszczyła ( tragedii nie było, wystarczył dobry krem nawilżający, czy na dzień BB z Under Twenty ). W trakcie samego zabiegu ( który trwał maks. 10 -15 min. ) prawie nic nie czułam, czasami tylko delikatne mrowienie. Nie byłam zaczerwieniona ani podrażniona. Efekty są bardzo zadowalające, bo na początku kwas spowodował, że większość niedoskonałości, która gdzieś tam siedziała pod skórą, postanowiła wyjść na świat, a po paru tygodniach ilość takich niespodzianek znacznie zmalała. Jeśli chcecie, żeby Wasza skóra twarzy była bardziej jednolita, a przy tym jaśniejsza, to ten kwas Wam pomoże :) Dla mnie zawsze dużym problemem jest świecenie się skóry twarzy, ten kwas pomógł mi w walce z tym i skóra wydziela mniej sebum niż kiedyś! Kwas jest myślę, że delikatny, więc nie będziecie się łuszczyć jak wąż zrzucający skórę, to tylko miejscowe łuszczenie się głównie w okolicy czoła, nosa i między brwiami . Pamiętajcie, żeby kwasy stosować w okresie wiosny, jesieni, nie w trakcie mrozów ( ja stosowałam w trakcie zimy, ale pogoda była jak jesienią, więc czemu nie ). W lato też nie należy stosować kwasów, aż się boję, jakby wystawić taką delikatną skórę po kwasach na słońce !! Nie stosujcie też samoopalaczy, bo efekt też będzie fatalny. Pamiętajcie, że w trakcie takiej kuracji nie możecie zdrapywać zmian na skórze i odstających strupków, niech same zejdą, nie chcemy przecież blizn. Dodam, że mam zawsze jakieś piegi na policzkach i kwas nie spowodował ich zniknięcia, ale na pewno je rozjaśnił. Nie będę się dłużej rozpisywać. Powiem ogólnie, że jeśli nie stosowałyście dotąd kwasów w żadnej postaci, to żałujcie, bo one polepszą stan skóry jak niejeden inny preparat. Polecam Wam ten delikatny ( jak dla mnie ) kwasik, pamiętajcie jednak, że każdy ma inną skórę i na każdej cerze może się kwas inaczej zachowywać :) Poniżej macie zdjęcie mojego roztworu kwasu,zrobiłam go w zdezynfekowanej ( pamiętajcie, by nie myć mydłem bo ma odczyn zasadowy i cały nasz kwasik szlak trafi )butelce po płynie micelarnym. Po zabiegu należy umyć twarz mydłem lub specjalnym neutralizatorem. Aha, po sporządzeniu własnej mieszanki poczekajcie co najmniej 1 dzień, żeby całość się \'przeżarła \'.
Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże