Aldo Vandini Fruttini, Body Butter Krem do ciała

Zamówiłam produkt przez internet w oczekiwaniu na wspaniały owocowy koktajl i tropikalne wakacje w środku zimy. Padło na wersję babanowo-kokosową. Przyfruneła wielka paczka, a w niej wielkie 500 ml opakowanie balsamu. Zatarłam ręce i zabrałam się do odkrywania źródeł "tropików",. Odkręcałam słoik trzęsącymi rękami, wącham i co..... Wielkie odrzucenie od tego chemicznego zapachu, który obok banana i kokosa nawet nie stał. Tak zwana zapachowa trauma. Wysmarowałam się nim cała mając nadzieję, że w kontakcie ze skórą zapach choć ciutkę bedzię przypominał kokosowo-bananową mieszankę. No ale neistety.... Co do właściwości pielęgnacyjnych - krem nawilżał, ale do momentu całkowitego wchłonięcia. Po godzinie skóra w dotyku była taka sama jak przed nałożeniem specyfiku. Nie zrobił kompletnie nic, prócz odrzucenia zapachem. Dla mnie to strata pieniędzy. Nigdy więcej nie kupię ponownie. Niemiecka jakość tym razem zawiodła. Używam tego produktu od: pażdziernik 2015 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Masło kupiłam zupełnie przypadkowo, zachęcona obietnicą zapachu gruszki. Pachnie pięknie i długo, jednak jest specyficznym produktem. Zalety: bardzo wydajny (miałam opakowanie 500 ml, które wystarczyło mi na 3 miesiące, jednak nie stosowałam go codziennie) piękny, długo utrzymujący się zapach dobre, choć niespektakularne nawilżenie lżejsza formuła niż w przypadku większości maseł, jakie miałam (choć jej lekkość dotyczy tylko konsystencji, nie zaś wchłaniania się) brak podrażnień Wady masło ma trudno wchłaniającą się formułę, po aplikacji musiałam odczekiwać sporo - jak na tego typu produkt - czasu jeśli idzie o samą formułę mam wrażenie jakiejś takiej chemicznej lepkości, nie potrafię tego dokładnie opisać, jednak może to być dla kogoś olbrzymim minusem trudno mi wskazać jakieś niesamowite efekty, jednak skóra wyglądała po nim na naprawdę zdrowo nawilżoną Mam niewymagającą skórę, jednak ten krem zaspokoił wszystkie moje potrzeby, jestem z niego zadowolona. Z uwagi jednak na jego specyfikę nie nadaje się na pewno dla wszystkich. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Kupiłam ten balsam w Hebe za jedyne 14,99 za 500 ml - jest to cena regularna w tej drogerii. Jest świetny! Ja posiadam wersję malinowo-miętową. + prześliczny zapach + nawilża (a mam okropnie przeeesuszoną skórę, on naprawdę dobrze mi na nią wpływa :)) + orzeźwia + wchłania się NATYCHMIAST, za co go uwielbiam, ponieważ nienawidzę, gdy balsam utrzymuje się na ciele i po prostu czuć go na skórze, bo się nie wchłania i usuwa się dopiero po umyciu skóry... + duże, wydajne opakowanie + niska cena! + po nałożeniu przez jakieś pół godziny mam uczucie przyjemnego chłodku - dzięki mięcie, przez co jest wręcz ideeealny na lato i upalne dni Minus jest jeden - gorzki smak. Sto procent polecam! Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam dwie wersje - marakuja z imbirem i wisnia z wanilią. Pierwsze to typowe masło - gęste i super nawilża. Zapach nietypowy, bardzo ładny, ale nienatarczywy. Wiśnia z wanilią ma gorszą konsystencję - nie jest to typowe masło, raczej krem - odrobinkę gorzej nawlża, pachnie zniewalająco i intensywnie, co przy długotrwałym stosowaniu może być męczące. Ja jednak uzywam kilku maseł na zmianę, więc zapach mnie jeszcze nie zmęczył. Kupiłam je w Niemczech w promocji za 3 Euro sztuka. Więc stosunek ceny do jakości uważam za wielki plus. W normalniej sprzedaży są za 5,45 Euro. Co do zużycia, to trudno mi powiedzieć, bo uzywam kilku. Myślę, że przy używaniu jednego masła cały czas, na 3 miesiące minimum starczy. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie dwóch opakowań

Kupiłam słój tego masła skuszona składem, zapachem i konsystencją za ~17zł. +zapach-gorzka czekolada z żurawiną +konsystencja-taka jaką ma masło dopiero co wyjęte z lodówki. masełko pod naciskiem palca nie ustępuje, tylko tak jakby łamie się +skład-pierwsze 3 miejsca po wodzie to masło kakaowe, karite i gliceryna. Dla mnie super. +cena +idealne i na lato i na zimę. Myśłam, że w lecie będzie zbyt cięzkie, ale jest w sam raz. +dobrze nawilża i pozostawia bardzo delikany nieklejący film +ładnie się wchłania -/+ wydajność- używam od dobrych 3 miesięcy, a nie wiem czy zużyłam 1/3 opakowania. Niby to dobrze, ale fajnie czasem sobie coś nowego kupić. -GORZKIE-jedyny minus to okrutny smak. Kosmetyk nie musi dobrze smakować, ale w trosce o naszych chłopców fajnie by było jakby smak nie był koszmarny. A najlepiej gdyby wcale go nie było. Używam tego produktu od: 3 m-ce Ilość zużytych opakowań: 1/3 pierwszego

Posiadam ,,Milky Orange". Zapach bardzo przyjemny i długo utrzymuje się na skórze. I to by było na tyle, jeżeli chodzi o zalety. Według mnie masło wcale nie jest wydajne. Żeby wsmarować je w całe ciało musiałam użyć prawie połowę opakowania. W tej cenie zdecydowanie można znaleźć dużo lepszy produkt. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dostalam od w prezencie wersje wisniowa, chcialo mi sie czegos owocowego na lato. No i do tej pory nie moge tego dziadostwa zuzyc. Dwie gwiazdki za zapach, bardzo mily i dlugo sie utrzymujacy. Mam dziwne wrazenie ze ten kosmetyk sie pieni. Im bardziej go probuje wsmarowac w cialo, tym bardziej robi sie bialy. Wlasnie jakby sie pienil. Po kapieli mam skore tak sucha i sciagnieta, ze az mnie swedzi. Po kilku godzinach po tym balsamie jest to samo. Beznadzieja...Nie polecam , chyba ze dla samego zapaszku. Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: polowa

Kupiłam wersję kokosowo-bananową. Zapach jest cudowny, słodki, uwielbiam go. Nieco gorzej z działaniem - skórę nawilża średnio, ciężko go rozsmarować, robią się białe smugi, mimo że długo nad nim działam. Używam zawsze wieczorem, rano chyba coś by mnie z nim trafiło :-) Mimo to go lubię, właśnie za ten słodki tropikalny zapach i czasem będę wracać. Używam tego produktu od: styczeń 2010 Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Mialam 2 zapachy: wisniowy i pomaranczowy. Jak dla mnie uwielbiajacej zapachowe mazidla do ciala ten krem jest najlepszy. Genialnie nawilzal moja sucha skore! Fakt, dla kogos zapachy moga byc za mocne i za chemiczne, ale mnie sie podobaja. Chcialabym nabyc tez inne zapachy (przede wszystkim ten mietowy i kokosowo-bananowy)), ale niestety nie mam jak dlatego nie wiem, czy kupie ponownie. Używam tego produktu od:pomaranczowy mialam 2 lata temu, wisniowy 3 Ilość zużytych opakowań:2

Do kupna skusił mnie zapach i...absolutnie się nie zawiodłam pod tym względem!!! Zapach jest zniewalający! To naprawdę wiśnia! I do tego długo się utrzymuje na skórze:) Łatwo się wchłania i pozostawia gładką skórę:) Co do długoterminowych właściwości pielęgnacyjnych to ciężko mi opiniować bo używam na zmianę kilku kosmetyków- w zależności od tego na jaki zapach mam ochotę:D Jedyna wada: masło początkowo trochę "ciągnie" się po skórze czego nie lubię. Ma duże, wygodne opakowanie-warto spróbować:) Z pewnością reszta produktów (nie tylko wiśniowych) zagości u mnie na stałe:D Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Skusił mnie piękny zapach i ładne opakowanie.Niestety w uzytku ten balsam jest kiepski, sama sztuczość. Owszem łatwo się wchłania , na skórze długo utrzymuje się piękny zapach. Niestety ten balsam (a właściwie masło do ciała) kompletnie nie pielęgnuje i nie nawilża skóry . Wsmarowany po kąpieli daje krótkotrwały efekt nawilżenia skóry , który po kilku godzinach znika. Po dluzym czasie stosowania tego masła ( musiałam przecież zużyc cale duże pudło) miałam wysuszoną i nieelastyczną skóre na ciele brrr... Używam tego produktu od: kiedyś tam Ilość zużytych opakowań:1

Oceniam kokos i banan.Krem świetny,duża pojemność,nawilża ,natłuszcza,skóra miękka,miła w dotyku,szybko się wchłania,no i czuję prawdziwe kokosy i banany.Broń Boże ,nie wyczuwam chemicznego zapachu,pachnę niemiłosiernie kokosowo bananowo,aż moja córeczka chodzi za mną zawsze jak wyjdę z łazienki jak kotek za miseczką mleka.Zapach bardzo trwały i intensywny,polecam z mgiełką do ciała i niestety niedobrze jest używac wtedy perfum,bo zapachy się mieszają i może rozboleć głowa.Mam tez kokos body shop i muszę powiedzieć ,że z fruttini jestem bardziej zadowolona ,patrz cena ,pojemność i moja skóra lepiej go wchłania.Polecam"-) Używam tego produktu od:1 rok Ilość zużytych opakowań:2

Miałam "ułomną" wersję Cherry Vanilla, która zniechęciła mnie do przetestowania reszty zapachów (kto wie, może teraz się skuszę). Zapach chemiczny i nienaturalny, konsystencja nieciekawa, z "masłem" ma niewiele wspólnego (od kosmetyku tak określanego oczekuję solidnego natłuszczania, a ten nawet nie nawilżał jak należy). Pojemność duża, ale co z tego, skoro zużyłam może połowę i wyrzuciłam. Bardzo się zawiodłam. Używam tego produktu od: kiedyś używałam Ilość zużytych opakowań: nawet nie skończyłam jednego

Miałam je już w wersjach: - Cherry Vanilla (wiśniowo - waniliowy) - Candy Cream (karmelowo - migdałowy) - Honey Cream (mleko z miodem) - Milky Orange (mleczna pomarańcza) - Burbon Vanilla (wanilia burbońska) i jak dla mnie bomba. Każdy zapach jest śliczny. Bardzo intensywny. Utrzymuje się na skórze od rana do późnych godzin nocnych a czasami nawet można wyczuć bardzo delikatną, subtelną nutkę na bluzce lub pidżamie :D Nie wyczuwam w nim chemii jak np. w niektórych Aquolinach. Jest smakowity. Jest bardzo wydajne!! Opakowanie używane codziennie starczy przynajmniej na pół roku. Konsystencja idealna. Nie za gęsty, nie za lejki, taki w sam raz. Na mnie nie pozostawia żadnej tłustej warstewki. Minusy? Na pewno nie dla skóry mega suchej. Nawilżenie jest, i to ładne ale na pewno dla bardzo suchej skóry będzie to za mało. Moją, idącą w kierunku suchej nawilża odpowiednio. Lubię i będę lubić póki będzie na rynku. Używam tego produktu od: przynajmniej 8 lat Ilość zużytych opakowań: 8-9

slicznie pachnie, mam wersje milky-orange, tak sobie mysle moze co wersja to rozne konsystencje? bo mojego jet w sam raz, nie za gesta nie za rzadka, takie typowe maslo ale lzejsze niz na przyklad kakaowe z Ziaji. ladnie nawilza, zostawia tłustą warstewke co mi odpowiada. jako minus moge powiedziec tylko to ze jest tego maselka duzo bardzo, ale to tez jednoczesnie zaleta w sumie:) mysle sobie czytając recenzje innych wizażanek ze moze ta wisniowa wersja jakas taka ulomna jest?:) Używam tego produktu od:roku z przerwami Ilość zużytych opakowań:niecale jedno

ale nic poza tym. Miałam wersję o zapachu mango z passfiflorą. Krem pięknie pachnie, aczkolwiek na tyle intensywnie, że gdy się nim wysmarowałam to pachniało całe mieszkanie. Jednakże wcale nie nawilża skóry. Jest gęsty, trudny w aplikacji i kiepsko się wchłania. Poza tym, gdy się go nakłada więcej to się roluje. Taki sobie. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Napaliłam się na wersje cherry/vanilla. Niestety balsam nie nadaje się do użytku i jestem nim b,zawiedziona. Zapach chemiczny, konsystencja pozostawia wiele do życzenia, nie nawilża, mazie się, tłusty jest jakiś, trzeba go wcierac i wcierać bo nie chce się wchłaniać - tragedia ogólnie mówiąc! takie duże opakowanie i stoi teraz na półce a mi sie nie chce tego używać bo nie ma to nic wspólnego z kremem do ciała. Ostrzegam przed nim! Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:troszke pierwszego

dostalam caly zestaw cherry vanilia i musze powiedziec ze ten baslam jest zdecydowanie najslabszy - zapach na pierwszy rzut intrugujacy, ale na drugi, sztuczny, mdly jak tylko sztuczna wanilia mdla byc potrafi do tego konsystencja - cos zamkniete w sloiku powinno byc [przynajmniej dla mnie] bardziej stale niz plynne - a tu niestety na odwrot, maze sie, splywa, zle sie wsmarowuje no i potem jak rece sa tluste nie mozna porzadnie zamknac podelka na plus moze przemawiac objetosc, ale nie powiedzialabym zeby byl specjalnie wydajny podsumowujac, ciesze sie ze nei wydalam na niego pieniedzy i na pewni nie kupie go drugi raz Używam tego produktu od: uzywalam dwa lata temu Ilość zużytych opakowań: 1