AA Technologia Wieku, Głęboki peeling wygładzający 

Peeling jest w jednorazowej saszetce, teoretycznie do jednorazowego użycia, realnie wystarcza na 2-3 użycia. Drobinki peelingu są w sam raz, nie są zbyt ostre, dobrze oczyszczają, nie podrażniają. Skóra po użyciu peelingu jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Zapach - neutralny.

Genialny peeling w formie jednorazowej (choć mi jedna saszetka starczyła na dwa użycia) saszetki, który powstał dzięki połączeniu enzymatycznego składnika złuszczającego i mechanicznych mikrogranulek. Peeling zawiera mnóstwo małych drobinek, które intensywnie oczyszczają skórę z obumarłego naskórka. Nakładałam go na twarz i trzymałam nawet do 15 minut. Po spłukaniu skóra twarzy była doskonale nawilżona, odświeżona, oczyszczona i wygładzona. Cera była miękka i nabierała zdrowego blasku. No po prostu rewelacja!

Kupowałam go regularnie od kilku lat, ponieważ stosuje prawie każdego wieczoru po zmyciu makijażu. Znam ten produkt jak własna skore, wiec momentalnie zorientowałam sie, ze producent zmienił skład i to tak bezczelnie, ze nie raczył nawet o tym poinformować. Zeby nie było, ze coś ściemniam zauważyły rownież moje znajome... Kupowałam zawsze większe ilości saszetek, wiec jestem stratna na 15 saszetek, ktore moge sobie teraz wsadzić w... Dlaczego? Po pierwsze konsystencja nie jest juz tak wygładzająca i nawilżająca, po drugie drobinki rozpuszczają sie pod wpływem temperatury ciała, czyli funkcja mechaniczna nie jest spełniona, po trzecie dostałam uczulenia. Napisałam list do AA Oceanic z prośba o weryfikacje składu mojego peelingu i porównanie do oryginalnego oraz wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. . Pomyslałam, ze byc moze trafiłam na jakies podróbki. Ale niestety, nie otrzymałam żadnej odpowiedzi odnośnie badania, a na pocieszenie wysłali mi produkty, ktore do niczego nie sa mi potrzebne, bo nie używam. W zaistniałej sytuacji logicznym było by wysłanie w ramach rewanżu tego samego produktu z oryginalnym dawnym składem. Nie mniej świadczy to o tym, ze producent najwyraźniej zastapił składniki tańszymi gorszej jakości aby obniżyć koszty produkcji. A efekt mamy jaki mamy - dobrej jakości peeling stał sie bazarowym marnym produktem. Nie polecam i jestem obrażona na ta markę. Traktują konsumentow jak debili!!! Szukam zastepnika, jesli ktos zna dobry peeling enzymatyczno-mechaniczny z funkcja nawilżania proszę polecić

Peeling jest dosyć mocny. Zawiera mnóstwo małych drobinek, które intensywnie szorują skórę w związku z czym dla wrażliwców może okazać się za ostry. Nie zauważyłam żeby powodował wyskakiwanie jakichś niespodzianek mimo, że jestem posiadaczką skóry mieszanej, skłonnej do zapychania. Pierwszy raz użyłam go kiedy moja skóra łuszczyła się niemiłosiernie i świetnie poradził sobie z suchymi skórkami. Dość dobrze oczyszcza, pozostawiając twarz gładką i odrobinę rozjaśnioną (to pewnie zasługa obecnej w składzie papainy). Z wydajnością nie jest źle, jedna saszetka starczyła na trzy aplikacje, a jakbym nie była taka rozrzutna to wystarczyłaby na cztery. Osobiście przyczepiłabym się do opakowania ponieważ saszetka nie jest ani wygodna ani nie służy kosmetykowi, który jakby nie patrzeć przez jakiś czas jest otwarty. Generalnie dobry produkt. Myślę, że kiedyś jeszcze do niego wrócę. Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: jedna saszetka

Jedna saszetka peelingu starcza mi dwa użycia. Ma on w sobie mnóstwo maleńkich drobinek, które super zdzierają martwy naskórek, przy tym nie podrażniają skóry. Po użyciu tego peelingu skóra jest gładka i lekko napięta. Z jego pomocą pozbędziemy się suchych skórek. Peeling mnie nie uczula, jest tani i łatwo dostępny. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: trzy

Straszny zapychacz. Twarz mi się po nim błyszczy jak bombka, efekt długotrwały. Ehh z parafiną to mogą sobie wsadzić MLS w cztery litery. Plus za kremową konstytencję, ziarenka są w sam raz. Nie wywołał podrażnień. Zapach bardzo przyjemny. Chyba źle się zmywa dlatego ten tłusty film u mnie. Używam tego produktu od: Tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Peeling ma postać gęstego kremu o białym zabarwieniu z dość sporą ilością malutkich drobinek. Z racji tego, że jest dość tłusty (parafina na trzecim miejscu w składzie) nie zdecydowałam się na wykorzystanie go w roli peelingu enzymatycznego, a mechanicznego. Jego zapach określiłabym jako przyjemny, aczkolwiek kosmetyczny. Drobinki zawarte w peelingu wydają się być niezwykle delikatne, jednakże czuć, że pracują na skórze. Po aplikacji cera jest odrobinę zaczerwieniona, aczkolwiek przyjemnie miękka i gładka. Ponadto wydaje się być oczyszczona, a nawet zmatowiona. Peeling użyty w ten sposób nie zapycha porów, a co za tym idzie, nie pogarsza stanu cery. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: kilka saszetek o pojemności 10 ml

Uwielbiam pilingi enzymatyczne tak jak mechanicznych nie znoszę. Odkąd nie mogłam w sklepach znaleźć peeilingu enzymatycznego dermiki właśnie ten peeling go zastąpił. A zajął to miejsce godnie. Jest jednym z moich ulubionych. Po jego zastosowaniu twarz jest dogłębnie oczyszczona, ale nie przesuszona, miękka.. uwielbiam jej wtedy dotykać. Peeling ma także rewelacyjny zapach. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: ok. 10

Jestem zachwycona tym peelingiem. Świetne połączenie peelingu mechanicznego z enzymatycznym, przy mojej skórze sprawdza się idealnie, dzięki temu czuję, że jest naprawdę oczyszczona. Według mnie peeling mimo, iż jest głęboki, nie podrażnia, nie zaobserwowałam żadnego zaczerwienienia na mojej skórze. Nawet przy częstym stosowaniu nie wywołuje podrażnień. Przyjemnie się rozprowadza, drobinki nie są ostre, ale spełniają swoje zadanie, zapach okej. Nie zauważyłam żadnych minusów, dla mnie produkt idealny! Do tego mam wrażenie, że stan mojej skóry się poprawił, myślę, że peeling ma tu swoją zasługę. Szkoda tylko, że nie ma wersji w większym opakowaniu :( Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Jeden z mocniejszych peelingów jakie stosowałam. Granulki są dość ostre, całkiem silne działanie jest również enzymów, co daje rzeczywiście efekt wow po zastosowaniu peelingu. Buzia jest gładka, napięta, rozświetlona i przede wszystkim niewysuszona. Co więcej czuję lekką warstewkę jakby lekkiego nawilżającego kremu na buzi po zmyciu peelingu. Nie muszę zatem już stosować nawet nawilżacza. Ale...i tu jest jedno ale właśnie. Pomimo tego efektu nawilżenia muszę zastosować kosemtyki łagodzące, bo ewidentnie peeling podrażnia. Z drugiej jednak strony jest głęboki, więc siłą rzeczy podrażniać będzie. Nie mniej jednak to powoduje, że nie może być używany przeze mnie zbyt często. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 całe

Wiem, że nie powinno się oceniać kosmetyku źle, dlatego że kogoś uczulił...ale czuję się zobowiązana by to zrobić, ponieważ producent na opakowaniu chwali się brakiem alergenów...więc jest to zdecydowanie niespełniona obietnica. Najpierw powiem jaką mam cerę - jak nosorożec, nic jej nigdy nie zaszkodziło, nie jest nadwrażliwa, jest mieszana i zwykle używam mocnych peelingów, bo tylko takie działają. Kupując ten kosmetyk pomyślałam sobie, że to dobre połączenie - trochę enzymów i trochę granulek masujących, może zadziałać całkiem nieźle i odblokować mi pory. Użyłam nie za dużo...myślę, że taka saszetka spokojnie starcza na 3 użycia. Pomasowałam, po czym zostawiłam na chwilę na twarzy, żeby podziałały enzymy. Zmyłam, osuszyłam, nałożyłam krem nawilżający. Szczerze mówiąc...nie zauważyłam, żeby cokolwiek zadziałał - pory nawet odrobinę nie były zmniejszone ani czystsze, wygładzenie też mogłoby być lepsze. Natomiast rano obudziłam się ze swędzącą wysypką niemal na całej twarzy - dosłownie chmara czerwonych, maleńkich krosteczek - ewidentnie uczuleniowa pokrzywka. NIGDY żaden kosmetyk nie zrobił mi czegoś takiego z twarzą :nie: Męczę się z tą pokrzywką już drugi dzień i nadal nie schodzi...serio, uważajcie na to. Na samym końcu składu są konserwanty, które mogą powodować reakcje alergiczne, więc nie dajcie się nabrać, że kosmetyk jest delikatny i bez alergenów. Aż strach pomyśleć co może zrobić z cerą, która łatwo się uczula...

Moja cera jest wrażliwa i wymagająca. W poszukiwaniu kosmetyku idealnego trafiłam na peeling AA. Długo się zastanawiałam, bo kiedyś bardzo podrażniłam twarz peelingiem z Oriflame, ale naprawdę polecam, szczególnie osobom z wrażliwą cerą; plusy: - nawilża - skóra jest gładka i delikatna - oczyszcza - wydajny - wystarcza na 2 - 3 razy - cena - jest przystępna - polski produkt minusy: - brak Używam tego produktu od: pierwszy raz Ilość zużytych opakowań: 1/2

stosuje ten peeling rzadko bo cere mam wrażliwą i naczynkową, ale czasem potrzebuję konkretnego ścieracza żeby czuć że twarz mam konkretnie domytą. ten peeling jest bardzo mocny, więc nie polecam do częstego używania, drobinki są ostre i szybko radzą sobie z martwym naskórkiem i syfkiem w porach. nie trzeba trzymać jej długo na buzi co jest plusem bo mam wrażenie że po dłużyszym czsie bardzo by szczypała. spełnia swoje zadanie, choć po jej zastosowaniu buzię mam czerwoną i podrażnioną to po dobrej masce jest ślicznie wygładzona, świeża, promienna, widac że czysta w porach :) dodam ze jest wydajna, jedno opakowanie starcza na 2 razy co u mnie wielkim plusem nie jest bo nie trzymałabym jej przez miesiąc w lodówce ;) ja jestem na tak Używam tego produktu od: kilka razy Ilość zużytych opakowań: 3 całe i 4 zaczęte

Bardzo lubię ten produkt! + nawilża + gładka skóra + dokładnie oczyszcza + zmniejszenie porów + ładnie pachnie Jedno op wystarcza mi na dwa użycia. Powoduje lekkie zaczerwienienie które schodzi po kilkunastu minutach Używam tego produktu od: od kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania