AA Mezzolaser 40+, Krem redukujący zmarszczki na dzień 

Przyznam, że do zakupu zachęciło mnie opakowanie. lekkie zmarszczki są więc wydawałoby się, że jest idealny. Jak dla mnie jest za tłusty, na krem nakładam tylko krem BB więc jest tego za dużo i świecę się . Obawiam się, że krem na dzień będzie do stosowania ale na noc :( Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 0,5

Od dawna chciałam go mieć ale, że ciągle mam kremy na zapas to zakup ciągle odwlekał sie w czasie. W końcu trafiła się promocja w SP więc kupiłam. Tak nie mogłam się go doczekać, że odstawiłam Bielendę z serii profesjonalnej, z której nie bardzo byłam zadowolona i z radością otworzyłam słoiczek. Pierwsze zaskoczenie to konsystencja zbitego masełka, która nie bardzo mi odpowiada ale w miarę dobrze się rozprowadza. Krem niby rozświetlający ale niestety żadnego rozświetlenia nie zauważyłam. Krem długo się wchłania i pozostawia tłustą powłokę. Nakładanie makijażu jest mało komfortowe. Mimo, że mam cerę suchą to po tym kremie strasznie się świecę. Nie zauważyłam też wygładzenia zmarszczek. Ogólnie mówiąc to do zakupu zachęcił mnie opis kremu na opakowaniu. Może zbyt wiele oczekiwałam. Potulnie wróciłam do Bielendy i doceniłam, że jest o niebo lepszy. Posiadaczki tłustych cer nie będa zadowolone bo ja z moją suchą cerą jestem tym kremem umęczona. Używam tego produktu od: Dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: Kończę pierwsze

Przyznam szczerze, że długo zastanawiałam się nad kupnem tego kremu- trochę martwił mnie w opisie przysłówek " rozświetlający". Obawiałam się dużej ilości miki i wyglądu choinkowej bombki. A tu- skąd, całkiem miła niespodzianka, miki ani śladu:))) A sam krem bardzo mi się spodobał:) Kosmetyk ma gęstą, solidną, treściwą, zbitą konsystencję i nietypowy jak dla kremów kolorek- nie jest biały ( jak większość z nich) tylko łososiowo- różowy. Pomimo swojej tłustości rozprowadza się dobrze, ma niezły poślizg, nie tu mowy o żmudnym wcieraniu czy wklepywaniu. Początkowo twarz się błyszczy, potem krem się wchłania- jednak na twarzy zostaje lekki. otulający film- tak więc zwolenniczki absolutnego matu i suchej skóry mogą być zawiedzione. Krem ładnie rozswietla- ale jak pisałam wyżej miki ani śladu, twarz po prostu wyglada na swieżą i dobrze wypoczętą. Dobrze nawilża i natłuszcza- u mnie poradził sobie z przesuszoną skórą podczas wakacyjnych upałów. Nie zapycha, nie powoduje zwiększenia wydzielania sebum ( mam cerę mieszaną). Po dłuższym stosowaniu widać zdecydowane wygładzenie i spłycenie drobnych zmarszczek. Bardzo wydajny. Niestety, jedynym minusem jest, ze gdy się chce nałożyć na niego podkład- wszystko się lekko błyszczy, więc ja zawsze kładę na krem bazę matującą a potem podkład i jest OK. Plus za bogaty skład- m.in silny składnik przeciwzmarszczkowy heksapeptyd8, wit E, wyciąg z ogórecznika lekarskiego, ceramidy, kolagen, masło shea, kwas hialuronowy czy wyciąg z ostropestu plamistego, który jest mocnym przeciwutleniaczem i nawilżaczem. To bardzo dobry krem dla dojrzałej skóry:) Tak mi się spodobał, że po zuzyciu pierwszego słoiczka kupiłam drugi. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: Zaczynam drugie