Rimmel Lasting Finish 1000 Kisses, Transferproof Lip Tint + Balm Szminka w formie flamastra

Miałam kolor czerwony. Nakładał się łatwo i był to trochę efekt ust pomalowanych flamastrem, jednak był przy tym delikatny i nienachalny. Trzyma się to dość długo, ale po użyciu drugiej strony flamastra kolor schodzi szybciej - nie powiedziałabym, że wytrzyma wszystko. Przed nałożeniem tej wazelinki ma na to dużą szansę, jednak z nią - zostaje na wszystkim, czego dotkną nasze usta. Za to odejmuję gwiazdkę.

Muszę recenzję podzielić na dwie części: balsam i szminkę. SZMINKA Wybrałam czerwony kolor. Nie jest on wyraźny jak prawdziwa czerwień, raczej barwi usta na ten kolor, tak, że jedynie widać, że usta są czymś pokryte. Efekt delikatny, nie ekstrawagancki. Średnio trzymała, gdy jadłam i piłam zeszła po 2 godzinach. Trzymając się po prostu na ustach, bez tak ekstremalnych prób dla szminek jak wypicie dwóch łyków wody, zeszła po ok. 5 godzinach. Po prostu się zjadła ;) Bez użycia balsamu wysusza usta. Po 2 nałożeniach flamaster wysechł. Mimo, że był trzymany zamknięty. Nie pojmuję tego. Ale jak? Ale dlaczego? Widocznie musi być tak zaprojektowany, bo to nie tylko mój przypadek. Chwyt marketingowy na większą sprzedaż? BALSAM Dla niego wciąż trzymam tą szminkę mimo, że flamaster dawno wysechł. Ładnie nawilża usta, dodaje im blasku, używam zamiast błyszczyka lub na inne szminki czy pomadki.

Mam nadzieję że to tylko wadliwa sztuka ( bo zapowiadał się naprawdę dobrze)... OPAKOWANIE: Jest to pisak. Na jego końcach jest flamaster z kolorem oraz balsam. KOSMETYK: Kolor jaki posiadam to 610 Boundless Sunset. Generalnie kolor był na ustach dość intensywny jak na taki mazak już na pierwszej warstwie. Balsam chroni usta i po części też kolor. Intensywność koloru zależy od ilości warstw. ZASTOSOWANIE: Aplikujemy najpierw kolor zawarty w pisaku a nastepnie balsam. ZAPACH: Tu jest niebywały plus. Ma przyjemny owocowy zapach (coś jak pomarańcz, lub mandarynka). ZALETY: Trzyma całkiem długo kolor ale... WADY: ...pod warunkiem ze nic nie pijesz ani nie jesz. W dodatku po 2-3 użyciach... wysechł. I nie pomogło tutaj nic. Za to 1,5 gwiazdki. W moim przypadku był to produkt jednorazowy. CENA: Kupiłam go za 9,99 w jednym ze sklepów internetowych. PODSUMOWANIE: Zapowiadał się świetnie już mimo tej nietrwałości. Ale to że mi tak perfidnie wysechł przelało czarę. Chociaż mam nadzieję że to tylko wadliwa sztuka... Używam tego produktu od: użyłam go 2 razy. Ilość zużytych opakowań: 1?

Na ustach utrzymuje się dość długo, niestety nie na tyle żeby przetrwać 1000 pocałunków. Pisak nałożony sam na usta może je troszkę wysuszyć, ale na szczęście w zestawie jest balsam, który nawilża nasze usta i nadaje im ładnego blasku. Natężenie koloru zależy od ilości warstw nałożonych na usta. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z produktu, jeden mały minusik... ponieważ myślałam, że jednak będzie to produkt bardzo trwały, a tymczasem muszę dość często aplikować go na usta w ciągu dnia. Używam tego produktu od: dłuższy czas Ilość zużytych opakowań: jedno